Wiele jest w literaturze powieści, ukazujących w krzywym zwierciadle otaczającą nas rzeczywistość pod pozorem wizji przyszłości – wyróżnia się wśród nich powieść Limes inferior, powstała pod koniec lat siedemdziesiątych XX wieku, podejmująca tematykę szeroko pojętej wolności, równości i bezpieczeństwa społeczeństw Ziemi.
Sneer jest drobnym kombinatorem w Argolandzie, świecie podzielonym na warstwy – w zależności od poziomu inteligencji, sprawdzanego testami, zalicza się każdego człowieka do klasy od szóstej, najniższej, do zerowej, grupującej ludzi najmądrzejszych. Przynależność do grup warunkuje dochody i możliwość zarobkowania. Pracować można od grupy trzeciej wzwyż, pozostali dostają odgórnie ustaloną ilość środków pozwalających na przeżycie. Sneer jest zaklasyfikowany do grupy czwartej, bez obowiązku pracy, chociaż jego inteligencja wskazuje na zerowca – to celowe działanie, przynoszące pokaźne dochody i pozwalające na wygodne życie. Do dnia, w którym okaże się, że rzeczywistość wcale nie wygląda tak, jak mu się dotąd wydawało.
Świat wykreowany przez Zajdla przypomina system totalitarny: odgórnie sterowany niewidocznymi na pierwszy rzut oka sznurkami, z pozorną równością. To świat, w którym każdy ma tyle, na ile zasłużył, otrzymując środki finansowe wystarczające na przeżycie, ale nic więcej. To świat kombinatorów, czarnego rynku dóbr oficjalnie niedostępnych, pokątnej wymiany walut; świat, w którym wszystko da się załatwić, trzeba tylko wiedzieć, komu i ile dać; można również przejść do wyższej czy niższej grupy, w zależności od potrzeb czy pragnień. Narzędziem kontrolującym ludzi są klucze, które umożliwiają płacenie za wszystko, co chce się kupić, jak i śledzenie kroków każdego człowieka. System pozornego nagradzania wyższej inteligencji powoduje, że wielu ludzi pragnie uszczknąć dla siebie kawałek tego tortu i za wszelką cenę pnie się w górę, jak najbliżej szczytu. Problem w tym, że ten szczyt okazuje się nie tym, czego się spodziewali.
Świetna powieść, należąca już do klasyki polskiej SF. Początkowo wydaje się zwykłą opowieścią, jakich wiele, ale im bardziej czytelnik zagłębia się w treść, tym więcej odkrywa analogii i tematów do przemyślenia. Antyutopia socjologiczna Zajdla opisuje świat oparty na konsumpcji, gdzie wolność wyboru jest złudna, a równość dostępu do dóbr - jedynie pozorna. Problem w tym, że autor wzorował swój świat na tym prawdziwym, w którym żył, na Polsce lat siedemdziesiątych, i tego właśnie świata niuanse opisał tak realistycznie. Co się udało w mniejszym stopniu? Nie do końca udało się Zajdlowi przewidzieć rozwój techniczny, ale to akurat w Limes inferior nie jest najważniejsze. Nie całkiem trafione jest też zakończenie, jakby za szybko ucięte i zbyt szczęśliwe.
Paradyzja to orbitalna kolonia, która od stu lat nie utrzymuje kontaktów z Ziemią. Jej mieszkańcy stworzyli własny, idealny ustrój społeczny, Ziemianie...
Istnieje urządzenie, które pozwala trwać poza upływem czasu. Gdzie jednak znajduje się ów cylinder van Troffa? Co spowodowało rozbicie i...