Recenzja książki: Labirynt duchów

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Są takie książki, które pochłaniają czytelnika już od pierwszych stron, zamykając go pomiędzy swoimi stronicami i wtedy nic nie jest w stanie oderwać go od lektury. Labirynt duchów jest jedną z takich powieści. Gdy dwanaście lat temu ukazał się Cień wiatru, wydawało się, że nic nie przebije tej historii. Carlos Ruiz Zafón poszedł jednak dalej i wydał kolejne kontynuacje cyklu. Wydawać by się mogło, że czynił to przede wszystkim na wyraźną prośbę zafascynowanych czytelników, ostatnia część sagi o Cmentarzu Zapomnianych Książek pokazuje jednak, że całość jest dogłębnie przemhyślanym literackim zabiegiem. Każdy szczegół, fraza, scena – wszystko jest tu spójne, choć bohaterowie mają zwyczaj kłamać na potęgę, mylić tropy, wyprowadzać w pole. Cmentarz Zapomnianych Książek stanowi hołd złożony nie tyle samej literaturze, co jej twórcom - pisarzom wyklętym przez reżim Generalissimusa.

Człowiek przeciętny, pozbawiony talentu i warsztatu, który rekompensował sobie własne niedostatki nieskończoną próżnością i rozpaczliwą potrzebą uznania. Przeczuwając, że własne zasługi nigdy nie przyniosą mu ani sławy, ani pozycji, jakiej pragnął, a pragnął jej tak bardzo, że nic nie było w stanie go powstrzymać, zdecydował się awansować, wykorzystując do tego podejrzane znajomości i towarzystwa wzajemnej adoracji złożone z równie żałosnych jak on osobników, świadczących sobie przysługi i eliminujących wspólnych wrogów. 

Niełatwa historia Hiszpanii, opowiedziana niczym mityczna baśń, stanowi punkt wyjścia dla tezy:

Polityka jest nierzadko schronieniem przeciętnych i przegranych artystów. Tam mogą prosperować, napawać się władzą i utwierdzać w samozadowoleniu, a zwłaszcza wziąć odwet na tych, którzy pracą i talentem zdobyli to, co dla nich nieosiągalne. A wszystko w aureoli pobożności i służby ojczyźnie.

Bohaterowie, wbrew swojej woli, często nawet nieświadomie, stają się uczestnikami Historii. W świecie zdominowanym przez politykę, świecie, w którym roi się od agentów, sługusów systemu, korupcji i spisków, jedynym źródłem wytchnienia i prawdy jest ukryty w czeluściach podziemnej Barcelony labirynt książek:

Każda znajdująca się tu książka, każdy tom ma własną duszę. I to zarówno duszę tego, kto ją napisał, jak i duszę każdego, kto ją przeczytał i tak mocno ją przeżył, że zawładnęła jego wyobraźnią. Za każdym razem, gdy książka trafia w kolejne ręce, za każdym razem, kiedy ktoś wodzi po jej stronach wzrokiem, z każdym nowym czytelnikiem jej duch odradza się i staje się silniejszy.

W pisarzach i czytelnikach tkwi największa moc. To dzięki nim prawda może zostać zachowana i może być odkrywana na nowo w bardziej sprzyjających warunkach. Ale jest jeden problem. Jak pisać, by ludzie pragnęli czytać? Jeden z głównych bohaterów zdaje się być bliski prawdy:

Dzień po dniu nabierałem przekonania, że dobra literatura ma niewiele wspólnego z takimi nieistotnymi w gruncie rzeczy kwestiami jak natchnienie czy solidna historia do opowiedzenia, więcej zaś z inżynierią języka, architekturą narracji, fakturą obrazów, tonacjami i kolorami użytymi do ich konstruowania, umiejętnym budowaniem sekwencji i muzyką, jaką da się wydobyć z orkiestry słów.

Nie brakuje także cennych porad dla początkujących pisarzy, bo to powieść przede wszystkim dla nich:

- To praktyczna wskazówka, daję ją wszystkim początkującym autorom, którzy nie wiedzą, jak zabrać się do dzieła. Jeśli chce pan zostać pisarzem, niech pan zacznie pisać. Jeśli ma pan historię do opowiedzenia, niech ją pan opowie. Albo przynajmniej spróbuje.

- Gdyby wystarczyło mieć coś do powiedzenia, żeby zostać pisarzem, mielibyśmy więcej literatów niż czytelników.

Pisanie to rzemiosło, którego trzeba się nauczyć, ale nie sposób go nikogo nauczyć. Tego dnia, kiedy pan to zrozumie, zacznie pan być pisarzem.

„(…) dla literatury najważniejsze nie jest wcale to, co się opowiada, ale jak się opowiada. Wszystko poza tym to tylko ornamenty.

Carlos Ruiz Zafón słowami rzekomego autora – Juliana Sempere - sam streszcza swój zamysł zawarty w czterech monumentalnych tomach:

Według mojego wspaniałego planu pierwszy tom będzie osnuty wokół historii czytelnika, a konkretnie mojego ojca, który w latach dzieciństwa i młodości odkrywa świat książek, a zarazem życie, poprzez zagadkową powieść napisaną przez nieznanego autora i skrywającą tajemnicę, od której szczęka opada. To oczywiście da asumpt do skonstruowania kilkoma szalonymi pociągnięciami pióra książki, mieszającej wszystkie możliwe style literackie, nawet te jeszcze niewymyślone. (…) Drugi tom, obficie skąpany w sosie ponurej dekadencji, będzie rękawicą rzuconą czytelnikom o wyrobionym guście literackim: osią fabuły zamierzałem uczynić makabryczne losy przeklętego powieściopisarza zapożyczone bezpośrednio od Davida Martina, który pociągając czytelnika w otchłań własnego szaleństwa, w pierwszej osobie opowie nam o tym, jak stracił rozum. (…) Trzeci tom, o ile oczywiście czytelnicy przetrwają dwa pierwsze i nie przesiądą się do innego pociągu zmierzającego w stronę szczęśliwych finałów, na chwilę wyciągnie czytelnika z piekielnych otchłani, zostanie poświęcony niezwykłej postaci, głosowi sumienia naszej historii. (…) – I jak się zakończy to wielotomowe monstrum? – Pokazem fajerwerków przy akompaniamencie wielkiej orkiestry i z udziałem skomplikowanej scenicznej maszynerii na pełnych obrotach. Czwarta część, rozmiarów chorobliwie kolosalnych, doprowadzi w końcu do samego serca tajemnicy, a przewodnikiem będzie mój ulubiony czarny anioł, Alicja Gris. Na kartach sagi pojawią się bohaterowie i czarne charaktery oraz tysiące tuneli, dzięki którym czytelnik będzie mógł zbadać kalejdoskopową intrygę, podobną do tej fatamorgany perspektyw, która olśniła mnie tamtego dnia, gdy ojciec zaprowadził mnie na Cmentarz Zapomnianych Książek.

I niech to będzie najlepszym podsumowaniem, bowiem saga stanowi pełnię, powieść doskonałą, perfekcyjnie wykonaną. Tu nic dodać się nie da. Nie ma też sensu tworzyć kolejnej recenzji książki Carlosa Ruiza Zafona. Niech to będzie raczej swoista zachęta do zagłębienia się w Labiryncie Książek i samodzielnego odkrywania wszystkich jego zakamarków.

Kup książkę Labirynt duchów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Labirynt duchów
Książka
Labirynt duchów
Carlos Ruiz Zafon
Inne książki autora
Więzień Nieba
Carlos Ruiz Zafon0
Okładka ksiązki - Więzień Nieba

Rok 1957. Interesy rodzinnej księgarni Sempere i Synowie idą tak marnie jak nigdy dotąd. Daniel Sempere, bohater Cienia wiatru, wiedzie stateczny żywot...

Książę Parnasu
Carlos Ruiz Zafon0
Okładka ksiązki - Książę Parnasu

Niniejsza opowieść jest skromnym divertimento odwołującym się do niektórych, mniej lub bardziej znanych, szczegółów z życia Miguela de Cervantesa Saavedry...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Cytaty z książki

"Wspomnienia, które człowiek grzebie w grobie milczenia, nie przestają go prześladować."


Więcej

"...czasem życie daje nam szansę, żebyśmy byli kimś więcej niż dwunożnym stworzeniem, które posila się, wydala i zajmuje przestrzeń czasową na planecie."


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy