Recenzja książki: Księga Sandry

Recenzuje: Justyna Gul

Sekrety magii

Tysiąc lat temu z gwiazd spadł kamień i roztrzaskał się, pozostawiając po sobie krater, w którym zbudowano Wietrzny Krąg. Kamienie są pozostałością po nim, a ich magiczna moc może być wykorzystywana do wielu celów. Głazy umożliwiły budowniczym Wietrznego Kręgu zakotwiczenie tu skomplikowanych zaklęć ochronnych, dzięki czemu nie zakłóciły one prowadzonych później magicznych prac. To właśnie tu, we wspólnocie Wietrznego Kręgu, znalazło schronienie czworo dzieci, bohaterów niezwykle interesującej powieści fantasy autorstwa Tamory Pierce. „Księga Sandry” otwiera czterotomowy cykl „Krąg Magii” i czyni to w wielkim stylu, przyciągając do lektury nie tylko nastoletnich miłośników przygody, ale i trochę starszych adeptów magii.

Sandra, Briar, Daja i Tris – pozornie nic ich nie łączy, pochodzą z różnych środowisk, różny jest ich status materialny, a nawet - temperament. Łączy ich tylko jedno – drzemiące głęboko w środku zdolności, które pod czujnym okiem nauczycieli mali bohaterowie będą mogli doskonalić, ucząc się przy okazji prostych, codziennych prac i… życia. Sandra, której poświęcona jest pierwsza część cyklu, to właściwie lady Sandrilene fa Toren – wysoko urodzona dziewczyna, obdarzona darem wplatania światła w jedwabne nici. Tris, czyli Trisana Chandler, została oddana przez rodziców pod opiekę Najwyższej Służebnej z Kamiennego Kręgu. Jednak jej umiejętności – tajemnicza więź z pogodą – przerażają opiekunów dlatego też chętnie pozbywają się oni dziewczynki, odsyłając ją z Mistrzem Niko do Wietrznego Kręgu, najlepszego centrum kształcenia i magii w basenie Morza Kamienistego. Tu dziewczyna ma szansę nauczyć się panować nad żywiołami, nazywać gwiazdy i opisywać różne rodzaje chmur, a także dowiedzieć się, jak czerpać siłę z prądów morza i powietrza. Daja ma z kolei niezwykle wyczucie do metali, natomiast złodziejaszek Plotka, który przybywając do szkoły przybrał imię Briar Moss, ma niesamowity wpływ na roślinność. Pod opieką magów dzieci uczą się przełamywać swoje ograniczenia, ale też troszczyć się o siebie i ufać sobie wzajemnie. Los jednak stawia przed nimi kolejne wyzwania.

Wszystkie ośrodki widzenia i przesłuchiwania notują ogromną aktywność. Wróżby i znaki wskazują na niebezpieczeństwo. W stronę Wietrznego Kręgu nadciąga coś potężnego i bardzo złego… Tamory Pierce stworzyła fascynujący świat, wypełniony magią, ale warto zwrócić uwagę nie na tę paranormalną stronę powieści, a na jej ludzkie oblicze – kontakty i relacje pomiędzy bohaterami.

„Księga Sandry” to także wspaniała przygoda i pełne tajemnic związki ludzi z otoczeniem i żywiołami. Prosty język autorki sprawia, że książka jest niezwykle łatwa w odbiorze nawet przez dzieci, można ją dosłownie „połknąć”  w ciągu jednego popołudnia. Warto wspomnieć, że cykl „Krąg Magii” został wielokrotnie nagrodzony, a lektura „Księgi Sandry” przekonuje, że były to zasłużone laury. Z niecierpliwością zatem czekam na kolejny tom i sekrety następnego bohatera cyklu. Kto wie, może poznam zaklęcie na przywołanie słońca bądź wyhodowanie monstrualnego storczyka?