Jak to mawiają, niektórzy autorzy nie biorą jeńców. Chris Carter zdecydowanie do nich należy.
"Krucyfiks" to thriller o seryjnym mordercy na najwyższym poziomie. Czytało się to jak najlepszą hollywoodzką produkcję z brawurową obsadą – dynamiczną, brutalną i nieustannie trzymającą w napięciu. Każdy rozdział to kolejna porcja adrenaliny, a tempo nie pozwala na chwilę wytchnienia. Jest krwawo, psychopatycznie, intensywnie.
Do tego mamy duet detektywów, który przyciąga uwagę od pierwszych stron – silny, doświadczony i charyzmatyczny Robert Hunter oraz jego partner Garcia. Obaj świetnie się uzupełniają, tworząc dynamiczny zespół, który mierzy się z najbardziej pokręconym mordercą, jaki nawiedził Los Angeles.
Moje kochane LA… Carter doskonale oddaje klimat tego miasta. Jest mroczne, pełne kontrastów, pulsujące nocnym życiem, ale też skrywające w swoich zaułkach najgorsze koszmary.
To z pewnością dopiero początek mojej przygody z Robertem Hunterem, bo, nomen omen, lepiej nazywać się nie mógł. To były psycholog kryminalny, niezwykle inteligentny, z analitycznym umysłem i instynktem, który pozwala mu dostrzegać to, co umyka innym. Jego przeszłość, rysuje go jako kogoś, kto przeszedł przez piekło i wyszedł z niego silniejszy. Ale nawet on nie jest niepokonany – Carter świetnie balansuje między jego pewnością siebie a cieniem, który nosi w sobie.
Hunter to postać, której nie sposób nie polubić, a jednocześnie taka, której losy chcesz śledzić dalej, bo czujesz, że za jego przenikliwym spojrzeniem kryje się coś więcej. A jeśli pierwsza książka cyklu dostarcza tylu emocji, to niewątpliwie sięgnę po kolejną już niedługo.
Kiedy doktor Carolyn Hove, szefowa Zakładu Medycyny Sądowej w Los Angeles, podczas rutynowej sekcji zwłok ofiary wypadku samochodowego odkrywa szokujące...
Detektyw Robert Hunter musi zmierzyć się ze swoją przeszłością, żeby przechytrzyć najbardziej perfidnego mordercę, z jakim miał do czynienia. W prowincjonalnym...