Niby wiem, że nie powinnam czytać Chmielewskiej w miejscach publicznych. Bo moje niepohamowane wybuchy śmiechu mogą komuś przeszkadzać. Bo uznają mnie za wariatkę. Bo człowiek kulturalny wie, jak się zachować. Kupiłam „Krętkę Bladą” i rzuciłam się na nią jak wygłodniały sęp na padlinę. O padlinie potem. Książkę musiałam przeczytać przed powrotem do domu, żeby nie odebrała mi jej rodzina, również zakochana w twórczości Joanny Chmielewskiej. Zaczęłabym czytać już po wyjściu ze sklepu, gdyby nie to, że w Katowicach mogłabym wpaść pod samochód, albo zabłądzić. Otworzyłam „Krętkę...” dopiero na uczelni. I już nie mogłam się oderwać. Najnowsza powieść Chmielewskiej to kryminał w założeniach dosyć typowy. Szybko pojawia się padlina (czyli nieboszczyk). Przedstawiciele władz śledczych przeprowadzają dochodzenie. Częściowo współpracuje z nimi autorka powieści kryminalnych, rozmiłowana w sensacjach, Joanna Chmielewska. Ale przy zdolnościach Chmielewskiej typowa i schematyczna akcja nie oznacza wcale nudy czy rutyny. Zwłaszcza, że tym razem nieboszczykiem jest pewna wysoko postawiona osobistość. Śledztwo przeprowadza Robert Górski, przy pomocy Edzia Bieżana – obsada detektywistyczna składa się zatem z osób, które poznaliśmy już w poprzednich powieściach Chmielewskiej i które przypadły do gustu wielbicielom twórczości Pani Joanny. Do dochodzenia dołączają się poboczne wątki – zawirowania kariery Górskiego, motyw miłości pięknej Kasi Bieżan, kilka informacji z toru wyścigowego, rozrachunki z groteskowymi przepisami i absurdami prawniczymi, terror indywidualny... Wszystko to składa się na wartką akcję, uniemożliwiającą nudę. Galerię postaci i dramatyczny rozwój wydarzeń wzbogaca Chmielewska stylem pełnym humoru, bezlitosnej kpiny w odniesieniu do polityki (w którą absolutnie, broń Boże, nie chce się mieszać). Komiczne sytuacje, komiczne określenia – kto przed Chmielewską ośmieliłby się zauważyć w kryminale humorystyczne aspekty morderstwa? „Krętka Blada” to ponad 350 stron wyśmienitej zabawy, połączonej z wprawkami detektywistycznymi. I nigdy w życiu byście nie zgadli, że mordercą jest…
Sielski dworek, jak na swoje czasy zbyt wyemancypowana właścicielka, zaginiony napoleoński skarb, zapomniana kryjówka, jeden trup... Ta historia...
Autorka wspomina swoje całe swoje życie - począwszy od zapoznania czytelnika ze swymi przodkami, poprzez dzieciństwo, młodość, życie rodzinne. Opisuje...