Recenzja książki: Kot alchemika

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Powieści dla młodzieży coraz częściej zaskakują pomysłowością i wysublimowanym humorem autorów. „Kot alchemika” Waltera Moersa to książka z pogranicza baśni, fantastyki, czarnego humoru i horroru. Każdego z tych gatunków jest w książce po trochu, tworzą one subtelną, doskonale zrównoważoną mieszaninę, niczym wywar z alchemicznego kotła.

Echo jest krotkiem, czyli kotem potrafiącym mówić we wszystkich językach ludzkich i zwierzęcych. Po śmierci swojej właścicielki błąka się samotnie po ulicach Sledwai, głodny, wychudzony i przez wszystkich zapomniany. Kiedy już mu się wydaje, że umiera, spotyka na swojej drodze przeraźnika Eisspina, potężnego alchemika mieszkającego w górującym nad miastem ponurym zamczysku. Przeraźnik proponuje Echu układ: w zamian za kroci tłuszcz, Eisspin będzie go przez cały miesiąc karmił najwyborniejszymi potrawami. Ponieważ naszego bohatera i tak czeka pewna śmierć, krotek postanawia odwlec ją w czasie i godzi się na propozycję Eisspina. Jednak z biegiem dni Echo odkrywa, że wola życia jest w nim niezwykle silna, a perspektywa przeistoczenia się w kulkę tłuszczu i kolejny preparat w laboratorium przeraźnika spędza krotkowi sen z powiek. Z pomocą niedawno poznanych przyjaciół, Gotowanego Upiora, jednookiego puchacza Fiodora F. Fiodora i ostatniej przeraźnicy Izy, Echo rozpatruje więc coraz śmielsze plany wydostania się ze szponów Eisspina.

„Kot alchemika” to jedna z tych powieści, które jednocześnie zachwycają i przerażają. Fabuła książki jest niezwykle wciągająca. Krotek poznaje najbardziej mroczne zakamarki zamku Eisspina, towarzyszy mu w laboratorium, słucha historii dotyczących każdego z wypchanych, upiornych preparatów. Czytelnik ma wrażenie, że towarzyszy zwierzątku w jego mrocznych przechadzkach i spacerach, a także wraz z nim degustuje wymyślne potrawy serwowane przez przeraźnika. A to właśnie potrawy stanowią centrum powieści Waltera Moersa. Właściwie żadna z pozycji w menu Eisspina nie znalazłaby się na restauracyjnym stole, aczkolwiek w pewien sposób potrawy przekaźnika przypominają zwyczajne obiady i desery. Krotek ma okazję zakosztować zrazików rybnych, grillowanego drobiu, pieczonych kiełbasek nadziewanych krabami, siekaną cebulą, kawałeczkami jabłek oraz przyprawionych szałwią czy kotletów jagnięcych zawiniętych w surową szynkę i naszpikowanych rozmarynem. Jednak szczytem wysublimowanego posiłku jestzaserwowany krotkowi bromen knilsza – narząd spełniający funkcję żołądka, nerek i wątroby zwierzęcia zamieszkującego rury kanalizacyjne.

Na kartach powieści Waltera Moersa czytelnik spotka całą gamę przerażających i dziwnych stworów. Oprócz tytułowego krotka i przeraźnika istotną rolę w powieści odgrywają bolejące świece, skóroperze, liściołaki i Śnieżnobiała Wdowa. Także wydarzenia, których uczestnikiem staje się Echo, są równie nierzeczywiste. Krotek ma okazję, dzięki wysiłkom przeraźnika,znaleźć się w skórze skóroperza i pszczoły, skosztować owocu z Drzewa Orzechowienia, dzięki czemu staje się uczestnikiem oświecenia, wysyłanego przez Dumające Jaja. Także przestrzeń, w której rozgrywa się akcja, jest doskonałym polem do popisu dla wyobraźni i umiejętności narratorskich autora. Sledwayę zamieszkują bowiem ludzie cierpiący na wszystkie możliwe choroby. Apteki i szpitale przepełnione są chorymi ludźmi, a nad miastem unosi się fetor krwawiących i ropiejących ran.

„Kot alchemika” to napisana z dużą dawką czarnego humoru powieść kierowana raczej do starszych dzieci, nastolatków, oraz do dorosłych czytelników. Dramatyczne wydarzenia, bezwzględność przekaźnika i obecność przerażających bestii raczej dyskwalifikują powieść Moersa jako książkę dla najmłodszych czytelników. „Kot alchemika” opatrzony jest sporą ilością ciekawych, choć strasznych i budzących grozę ilustracji, ukazujących bohaterów i najważniejsze wydarzenia. Powieść Waltera Moersa zabiera czytelnika w fascynującą podróż już od pierwszej strony i nie pozwala mu się oderwać, dopóki zdarzenia nie dobiegną końca. „Kot alchemika” to powieść nietuzinkowa, pobudzająca wyobraźnię i na długo zapadająca w pamięć. To naprawdę doskonała książkowa nowość z ostatnich miesięcy.

Kup książkę Kot alchemika

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Kot alchemika
Autor
Książka
Kot alchemika
Walter Moers
Inne książki autora
Miasto Śniących Książek
Walter Moers0
Okładka ksiązki - Miasto Śniących Książek

Niewiele książek, jest w stanie zainteresować wielu różnych czytelników. Taką właśnie książką jest Miasto Śniących Książek. Niezwykła powieść...

Rumo i cuda w ciemnościach
Walter Moers0
Okładka ksiązki - Rumo i cuda w ciemnościach

Imponujące dzieło, zrywające z konwencjami współczesnej prozy, należące, jak Miasto Śniących Książek (2006), do kręgu opowieści Moersa o fantastycznym...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy