Bracia Grimm nieźle by się zdziwili. Zamiast Jasia i Małgosi mamy Jasioła i Mgłosię, bliźniaki z Fernhachii, które spędzają wakacje w Wielkim Lesie, jednej z największych atrakcji turystycznych w Camonii. Po dwóch tygodniach spokojnego wypoczynku stwierdzają, że nadeszła najwyższa pora na przygodę. Spotykają kolorowe niedźwiedzie, sztolniowe trolle, liściołaki, a wreszcie i czarownicę. Ale to, co przytrafia im się później, jest naprawdę niesamowite, nawet jak na camońskie normy.
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2015-10-21
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 256
Tytuł oryginału: Ensel und Krete. Ein Märchen aus Zamonien
Język oryginału: niemiecki
Tłumaczenie: Katarzyna Bena
Ilustracje:Walter Moers
Zaintrygowany zagadkowym listem Hildegunst powraca do Księgogrodu. Odbudowane z przepychem miasto przeistoczyło się w tętniącą życiem metropolię literacką...
W Sledwayi, gdzie zamiast kwiatów rosną jedynie brodawki i czyraki, mały krotek Echo, tzn. kot, który mówi, umiera z głodu, gdy nagle...
Przeczytane:2019-04-07, Ocena: 6, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2019, 52 książki 2019,
Nie lubię fantastyki. Nie przepadam za bajkami. Pokochałam Moersa, chociaż to fantastyka, w dodatku, jak mówią mądrzy krytycy dla dzieci.
„Jasioł i Mgłosia” to wariacja na temat znanej wszystkim bajki o rodzeństwie, które błądzi w lesie i trafia do domku czarownicy. Cóż tu mogą być za wariacje? – zapytacie pewnie. Oj mogą! Jak Moers wariuje, to na całego! Pojawia się cała gama najróżniejszych stworów, potworów, roślin, zwierząt, roślinozwierząt, jest też (a jakże!) czarownica, zagubiona w lesie samotna chatka, są kolorowe niedźwiedzie, liściołaki i wreszcie Jasioł i Mgłosia, którzy gubią się w Wielkim Lesie.
Moers tworzy niezwykły świat, pełen przedziwnych stworów i dziwacznych zdarzeń, doprawia to wszystko przecudownym poczuciem humoru, ogromną dawką groteski i ironii i oto mamy arcydzieło. To już moje trzecie spotkanie z autorem, za każdym razem jestem zaskoczona, zdziwiona, zszokowana i zachwycona coraz bardziej! Nieprawdopodobna wyobraźnia, talent i poczucie humoru! Ukłony po raz kolejny w stronę tłumaczki – pani Katarzyna Bena dokonała cudu!