Wiek dojrzewania obfituje w rozmaite problemy, przykrości i zmartwienia, które w późniejszym wieku najchętniej wypierane są z pamięci. Trudno uwierzyć w istnienie czegoś takiego jak sielskie dzieciństwo podczas lektury tomu porównywanego z „Buszującym w zbożu” czy „Stowarzyszeniem umarłych poetów” – „Konstelacji” Davida Mitchella. Ta przeszło pięćsetstronicowa powieść jest rejestrem tarapatów, w jakie wpakować się może nastolatek, który chce lub musi wkupić się w łaski kolegów.
„Konstelacje” to opowieść o trzynastu długich miesiącach z życia Jasona Taylora – na początku prawie trzynastolatka, który czuje się wyobcowany w swoim środowisku. Rodzice Jasona bez przerwy się kłócą, awantury wybuchają nawet o drobiazgi. Starsza siostra – osiemnastoletnia Julia – do perfekcji opanowała sztukę kłamstwa, nie cierpi w dodatku młodszego brata i wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję, by mu dokuczyć. Wrażliwy i spokojny Jason nie umie się też odnaleźć wśród rówieśników – jego koledzy uwielbiają się popisywać, zwłaszcza dwuznacznymi uwagami: większości seksualnych aluzji Jason nie rozumie, wstydzi się zapytać – w efekcie cały czas musi udawać zorientowanego w temacie. Czuje się gorszy od kolegów. Bez przerwy pilnuje się, by nie zdradzić się z czymś, co mogliby wykorzystać, żeby go ośmieszyć. Pod pseudonimem pisuje wiersze do lokalnej parafialnej gazety – do tego talentu (choć utwory zyskują uznanie, a Jason wygrywa nawet konkursy) nie może się przyznać, bo zostałby wykluczony ze szkolnej społeczności. Problemy Jasona wynikające z chęci akceptacji potęguje jeszcze fakt, że chłopiec się jąka. Boi się odezwać, by nie zdradzić się z tą „ułomnością”; czasami woli udawać głupszego, żeby tylko nie zająknąć się na niebezpiecznym wyrazie. W głowie Jasona tkwi Kat – blokujący niektóre wyrażenia. To przez niego chłopiec studiuje kolejne słowniki i wyszukuje w nich synonimy trudnych do wypowiedzenia zwrotów – wykształcony nad wiek jest też nad wiek ostrożny: uważnie dostosowuje terminy do poziomu swoich rozmówców, nie może przecież powiedzieć „melancholia” zamiast „smutek”, bo nikt z jego rówieśników słowa „melancholia” nie używa. Lęk przed ośmieszeniem kieruje całym życiem Jasona, a uznanie grupy rówieśników staje się priorytetem chłopca.
Większość „akcji” w „Konstelacjach” toczy się standardowo. To typowa bildungsroman – powieść o dojrzewaniu; nie może więc zabraknąć relacji z odkrywania własnej seksualności (prowokacyjne zachowania Dawn Madden, akt płciowy, którego mimowolnym świadkiem staje się bohater, wszechobecna cielesność wulgaryzowana w opowieściach popisujących się nastolatków, poznawanie reakcji własnego organizmu). Ale obok tych „dorosłych” wiadomości, których młody bohater nie rozumie, Jason musi się zmierzyć i z problemami uznawanymi przez starszych za dziecinne: choćby – jak zacząć chodzić z dziewczyną. Zagubiony w swoim świecie nie ma gdzie znaleźć odpowiedzi i pomocy. Próbuje dołączyć do szkolnych band, ale że poczucie sprawiedliwości i odpowiedzialności nie pozwala mu zostawiać w potrzebie mniej zaradnych kolegów, szybko staje się klasową ofiarą. Rodzice jego wiecznie się kłócą, wreszcie podejmują decyzję o rozwodzie. Jason musi też znosić wizyty swego wuja-chwalipięty i nadętych przemądrzałych rozwydrzonych kuzynów – wizyty, podczas których rodzice prześcigają się w wyszukiwaniu zalet swoich dzieci.
W tle opowieści przewija się motyw walk o Falklandy, w pewnym momencie przeradza się też historia w filozoficzny traktat o pięknie, sztuce i poezji. Obiektywnie niewielkie troski Jasona urastają w wyobraźni chłopca do prawdziwych tragedii, dręczą go i nie dają spokoju aż do groteskowych rozwiązań. Poważne problemy giną zaś w natłoku spraw codziennych. Jest w „Konstelacjach” odwrócenie mitu o idyllicznym dzieciństwie. I tylko zbyt często podkreślane rozstrzelonym drukiem ironia bądź akcent kładziony na dane sformułowanie trochę przeszkadzają.
Nominowany do Nagrody Bookera bestseller "Atlas Chmur" Davida Mitchella to również jedna ze Stu Książek Dekady według wpływowych brytyjskich krytyków literackich...
Składanie i puszczanie papierowych samolotów od lat stanowi źródło rozrywki, i to bez względu na to, czy wprawia się je w ruch w mieszkaniu czy na wolnym...