Poznajmy dwójkę przyjaciół: Weronikę i Radka. Ona po śmierci męża sama wychowuje bliźniaki – Basię i Bartka, zwane w skrócie jako Be-Be. Życie jej nie rozpieszczało. Pierwsze lata spędziła w domu dziecka, a mąż, nim umarł, zamienił jej życie w piekło.
On – pozorny twardziel i cynik z bogatego domu, który jednak jest bardzo nieszczęśliwy, do czego wydatnie przyczynił się ojciec.
Oboje nie chcą nawet słyszeć o miłości, udają, że jej nie potrzebują. Założyli maski i nie mają odwagi jej zdjąć. Upierają się, że łączy ich tylko przyjaźń, choć między obojgiem wyraźnie iskrzy. Czy coś zmienią działania wspólnej przyjaciółki (dawnej sympatii Radka, teraz szczęśliwej żony Michała), Marty? A może samo życie zmusi ich do porzucenia gry? Czy uczucie między osobami tak pokiereszowanymi przez los ma jakiekolwiek szanse?
Wymowa powieści jest w gruncie rzeczy bardzo smutna. Można odnieść wrażenie, że poruszamy się po szachownicy, lecz pionki nie są czarne i białe, tylko szare. Każdy tutaj gra (może poza małymi bliźniakami, jeszcze dziecięco szczerymi). Wszyscy zużywają energię na utrzymanie maski, nawet jeśli ta bardzo uwiera. Bohaterowie rozpaczliwie pragną miłości i jednocześnie wciąż przed nią uciekają. Boją się zaufać, żeby znowu nie cierpieć. Bardzo gorzka wizja relacji międzyludzkich i, niestety, aż zbyt dobrze znana większości z nas.
dr Kalina Beluch
Gdzie policja nie może... tam Malwina i Eliza z pewnością dadzą sobie radę! Tym dwóm energicznym niewiastom niestraszni są złodzieje i wandale. Bo najważniejsze...
Malwina i Eliza, dwie przyjaciółki z Kraśnika, postanawiają wyjechać i odpocząć z dala od domu. Zbieg okoliczności sprawia, że trafiają do małej...