Weronika – pokiereszowana przez życie młodziutka dziewczyna z dwójką dzieci, nieufna i ostrożna, nastawiona na egzystencję bez drugiej połówki.
Radek – chłopak, który nie ma pojęcia o problemach finansowych, cierpi na przesyt zainteresowania ze strony płci przeciwnej i absolutnie nie wierzy w żadną miłość.
A pomiędzy nimi Marta, która wobec tej dwójki ma własne plany oraz nieprzewidywalne, choć urocze, bliźnięta zwane Be-Be.
Kto będzie górą w tej rozgrywce? Marta czy jej przyjaciele?
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2017-06-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 496
Na deszczową pogodę i odskocznię od trudnych lektur.
Powieść trochę przesłodzona. Historia miłości Radka i Weroniki, ale to nie oni są głównymi bohaterami. Marta wysuwa się na pierwszy plan. Jest tak idealna, że aż denerwująca.
Poruszone wątki przemocy i narkotyków.
Tym razem książka pani Małgorzaty mnie nie zachwyciła. Owszem początek ciekawy. Jednak głownymi bohaterami miała być Wera i Raek nie po połowie książki Marta. Dla mnie ona jest jakaś niezrównoważona w niektórych momentach, autorka też pisze o niej jako osobie bez skazy, która ma same zalety. Wszyscy ją uwielbiają, ma same zalety. Aż jest jak dla mnie przesłodzona. I nie wiem dlaczego po połowie staje się główną boahterką. Plus nie otrzebie autorka wprowadza nowe wątki. Mogła tę książkę co a prawie 500 stron odzielić na dwie części i zrobić dwie oddzielne historie, a nie machnać w połowie na głownych bohaterów i wprowadzać nową plus kilka innych osób.
Aleksandra Dort – świetna lekarka, która zatraceniem się w pracy ukrywa pustkę w życiu osobistym, a zadziornością – strach przed odrzuceniem...
Małgorzata Kursa jak zawsze wciąga nas w życie swoich bohaterów aż… do rana. Marta: filigranowa brunetka, lubiana, towarzyska, chętnie pomagająca...