Recenzja książki: Jak ograłem PRL. Na rowerze

Recenzuje: Danuta Szelejewska

Niektórzy wspominają okres PRL-u z rozrzewnieniem, inni za nic w świecie nie chcieliby do tamtych czasów powrócić. Dlaczego? Obraz zwykłej, szarej codzienności mieszkańców małomiasteczkowej rzeczywistości gdzieś na Ziemiach Odzyskanych, a także sposób radzenia sobie przez nich z obowiązującymi wówczas – a wyjątkowo absurdalnymi – zasadami, przedstawia treść książki Jak ograłem PRL. Na rowerze. Sięgający po lekturę czytelnik z niekłamaną ciekawością zagłębi się w realia tamtego okresu.

recenzja Jak ograłem PRL. Na rowerze

Franek Lipa od małego miał smykałkę do interesów. A że chciał żyć inaczej niż jego rodzice, przyjaciele, znajomi oraz sąsiedzi, interesy ubijał (komunistyczna Polska dawała wiele możliwości): zdobywał (zazwyczaj uczciwie, choć każdy Polak wiedział, że okradanie komunistów to zasługa w niebie) co tylko się dało (nawet nieosiągalne) i wymieniał na części do roweru, by – jak prawdziwi kolarze – wystartować kiedyś w Wyścigu Pokoju, a potem… uciec na Zachód. I choć wtedy jeszcze nic nie zapowiadało zmian na lepsze, starania przedsiębiorczego Franka Lipy przyniosły zadowalające efekty: błyszczący w promieniach słońca czerwony lakier jaguara z chromowymi zębatkami i włoską przerzutką Campagnolo stał się milowym krokiem na drodze do realizacji marzeń, czyli życia w warunkach innych, lepszych, wcale nie niedościgłych, o czym Franek swoją wytrwałością przekonywał wszystkich dookoła.

Treść napisanej z dużym poczuciem humoru książki Jak ograłem PRL w interesujący sposób przedstawia codzienność w czasach dawno minionych: mięso na kartki i związane z tym mięsne podziemie, towary spod lady, handel wymienny, wymyślne interesy, dolary oraz pewexy, alkoholizm (zwłaszcza fachowców), wesela miejskie i wiejskie, stosunki damsko-męskie, układy sąsiedzkie, relacje międzypokoleniowe, popołudnia spędzane (w nadzwyczaj doborowym towarzystwie) w miejscowym barze, donosicielstwo, a także nakazy pracy (pracować musiał każdy, o czym świadczyła adnotacja w dowodzie osobistym), „dobrowolne” czyny społeczne młodzieży szkolnej oraz 5-letnie plany rozwoju gospodarczego kraju – to tylko niektóre z wielu – w większości absurdalnych – zasad, do których przestrzegania zobowiązany był każdy obywatel (autor odnosi się również do tych, którym wymigiwanie się od pracy wychodziło znakomicie).

Pokazane przez Witka Łukaszewskiego realia lat sześćdziesiątych XX wieku to PRL-owska rzeczywistość, odtworzona wiernie za pomocą barwnych opisów, drobiazgowych wspomnień, szczegółowej analizy okoliczności oraz refleksji dotyczących rysujących się wówczas możliwości i mnożących problemów, którym – jak wynika z lektury – w taki czy inny sposób można było zaradzić. Powołuje się autor na wydarzenia historyczne, pisze o „niezapowiedzianych” wizytach dygnitarzy państwowych, wymienia nazwiska przywódców politycznych, odsłania kulisy władzy i życia prywatnego rządzących, przytacza fakty (skrywane przez komunistów), oddając tym samym klimat czasów słusznie minionych.

Opublikowana nakładem Wydawnictwa Szara Godzina książka Jak ograłem PRL. Na rowerze (kolejne tomy cyklu to: Jak ograłem PRL. Z gitarą i Jak ograłem PRL. Na scenie) przeznaczona jest nie tylko dla tych, którzy w opisywanych wydarzeniach odnajdą siebie z tamtych lat (czarno-białe migawki na okładce przywołają pełne ciepła wspomnienia z dzieciństwa i młodości). Sięgnąć po nią mogą (a nawet powinni) również ludzie młodzi, dziwiący się niejednokrotnie, jak bardzo życie w tamtym czasie różniło się od obecnego.

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna Literatura humorystyczna

Kup książkę Jak ograłem PRL. Na rowerze

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Jak ograłem PRL. Na rowerze
Książka
Jak ograłem PRL. Na rowerze
Witek Łukaszewski
Inne książki autora
Jak ograłem PRL. Z gitarą
Witek Łukaszewski0
Okładka ksiązki - Jak ograłem PRL. Z gitarą

Polska lat 70. Na drogi wyjeżdża ,,maluch", piłkarze Kazimierza Górskiego zdobywają olimpijskie złoto w Monachium, a Piotr Kaczkowski puszcza Pink Floydów...

Schodami do nieba. Led Zeppelin story
Witek Łukaszewski0
Okładka ksiązki - Schodami do nieba. Led Zeppelin story

Nie myślcie sobie, że będzie to słodka opowieść o karierze, kasie i beztroskim życiu gwiazd rocka. Życie prawdziwych rockmanów nigdy naprawdę nie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Dziewczynka ze srebrnym zębem
Andrzej Marek Grabowski
Dziewczynka ze srebrnym zębem
Mój brat Feliks
Regina Golińska-Barancewicz
Mój brat Feliks
Pies
Anna Wasiak
Pies
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Opowieści o porach roku
Karine Tercier
Opowieści o porach roku
Dori
Andrzej Kwiecień ;
Dori
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Odpowiedź Hiobowi
Carl Gustav Jung
Odpowiedź Hiobowi
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy