Recenzja książki: Hymn na część koktajlu

Recenzuje: kalina

"Hymn na cześć koktajlu" to zbiór krótkich opowiadań. Ich tematyka jest różnorodna. Daje się zauważyć jednak pewne motywy przewodnie. Są nimi przede wszystkim: wino, kobiety i... przyroda. Wiele miejsca poświęconego jest także samochodom oraz wojnie (opowiadania na te dwa ostatnie tematy są zgrupowane w cykle). Ale po kolei. Po pierwsze: wino. Jego pochwałę znajdujemy przede wszystkim w opowiadaniu "O mieszaniu ekskluzywnych trunków", gdzie znajdujemy takie słowa: "Wino sprawia, że poeci zaczynają mówić. Rozwiązuje język i kusi do gadulstwa- a kto jest bardziej gadatliwy niż poeci? Mamy tu do czynienia z napojem lekkiej radości życia; picie go może być tylko przyjemnością, a czasem nawet bywa sztuką." Jednak to nie jedyny "procentowy" napitek, któremu poświęcona jest uwaga. W paru opowiadaniach bohaterowie raczą się różnymi trunkami. Szczególną uwagę autor zwraca jednak na drinki. We wspomnianej już miniaturze "O mieszaniu ekskluzywnych trunków" oraz w tytułowym "Hymnie na cześć koktajlu" pojawia się zaskakujące porównanie sztuki ich przyrządzania do komponowania muzyki. Przytoczę dla przykładu fragment, który powtarza się w obu opowiadaniach: "Każdy drink to istna kompozycja. Są drinki w C- dur. Czy można je sobie wyobrazić bez koniaku? Albo likier w as- moll bez ananasa? Czy impromptu w Es- dur możliwe jest bez wanilii i cordial- medoc?" Po drugie- kobiety. Przedstawione są przede wszystkim pod kątem cielesności. Wzbudzają pożądanie i same ulegają namiętności. Są silne, świadome swojego ciała, jego potrzeb i wrażenia, jakie robią na mężczyznach. Warto zaznaczyć, że nie ma tu żadnej wulgarności. Niektóre opisy wręcz urzekają. Przytoczę jeden z nich. "Kobieta była piękna. Jej kolano rysowało się cudownym kształtem pod szatą, gdyż ona nie nosiła ubrań, tylko szaty. W zagłębieniu pod zgiętym kolanem drżała pewnie delikatna niebieska żyłka. Dłonie miała takie białe... Po trzecie- przyroda. Pisarz jest przede wszystkim mistrzem w oddawaniu kolorystyki. Opisy natury są niezwykle barwne. Czujemy się wręcz jak w baśniowym świecie, mimo że opisywane są zwykłe zjawiska czy miejsca. Oto jeden z wielu szczególnie plastycznych fragmentów: "Kiedy ogołocone z liści korony drzew po długich deszczowych dniach wieczorem wznoszą ręce ku złocistemu niebu, a zapadająca noc aż po świt wyciska drobny kapuśniaczek z ostatnich ciemnych gąbczastych obłoków, dzień budzi się wtedy przed zachmurzonym niebem, a ciepłe powietrze dzięki swej lotnej wilgoci ma ów lekki perłowoszary odcień, który blade słońce przetyka z wolna delikatnym fioletem. W kałużach przegląda się bladoniebieskie niebo, w którym rozpływają się strzępiaste obłoki. Mokre pnie drzew w cieniu są czarne jak atrament, ale tam, gdzie kładzie się na nich blask, pojawiają się jasnobrązowe plamy, mchową zieleń wypiera po brzegach kadmowa czerwień, a w rysach i szczelinach, w zagłębieniach konarów i u nasady gałęzi, wszędzie wisi miękkie liliowe tchnienie, które sięga od matowej niebieskawej szarości po najczystszy wonny fiolet- i nagle człowiek zaczyna nasłuchiwać świergotu wróbli z takim napięciem, jakby lada chwila, bardzo słodko i czysto, miał odezwać się drozd, i naraz zdumiony przeciera dłonią oczy". Po czwarte- samochody. Są one na ogół czymś więcej niż tylko bezdusznymi maszynami. W opowiadaniu "Metamorfoza Melchiora Sirra" podkreślone jest ich podobieństwo. Jak to możliwe? Zobaczmy. "(...) we wnętrzu Melchiora Sirra powstał tajemniczy pomost między człowiekiem a maszyną. Maszyna była człowiekiem- człowiek był maszyną. Pod pokrywą silnika biło serce- w wale kardanowym tętniło życie...- a przez żyły Melchiora pompowała się benzyna, czy zaś były przygaszonymi reflektorami." Wzruszający jest z kolei "Mały romans automobilowy"- historia miłości między dwoma samochodami. Ponieważ były używane przez właściciela w różnym czasie, rzadko miały okazję spędzać czułe sam na sam. Wreszcie jeden z nich znalazł sposób: "Dumny, choć sparaliżowany wrócił tuż po wyjeździe ze złamaną osią. Potem przez długi czas stali obok siebie zespoleni, dopóki nie przyszły części zapasowe. Później jeździli jedno tuż za drugim długimi szosami (...)" Wreszcie ostatni temat- cykl opowiadań wojennych. Nie ma tu jakichś drastycznych obrazów okrucieństw, a mimo to są wstrząsające. Szczególne wrażenie czynią słowa "Milczenia wokół Verdun": "Chodzi o milczenie. Potworne milczenie wokół Verdun. Milczenie po bitwie. Milczenie nie mające na świecie równego sobie; dotąd bowiem we wszelkich walkach górę brała przyroda; życie odradzało się ze zniszczenia, odbudowywano miasta, wyrastały lasy, a po kilku miesiącach na polach falowało znowu młode zboże. Ale w tej ostatniej, najstraszliwszej z wojen po raz pierwszy zwyciężyło zniszczenie. Stały tutaj wioski, których nigdy nie odbudowano, wioski, gdzie nie został kamień na kamieniu. (...) Były tam drzewa, które nigdy więcej nie wypuściły pąków, ponieważ nie tylko ich wierzchołki ie, ale także najgłębiej sięgające korzenie zostały odrąbane, zdruzgotane i roztrzaskane w drzazgi. Były tam pola, po których nigdy więcej nie będzie ciągnięty pług, ponieważ posianym w nich ziarnem jest stal, stal i jeszcze raz stal." Nie ma tu okrutnych i krwawych scen, a jednak odczuwamy zło wojny z całą mocą... Te opowiadania są wprawdzie niewielkie objętościowo, ale bardzo bogate w treść. Polecam. Kalina Beluch

Kup książkę Hymn na część koktajlu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Hymn na część koktajlu
Książka
Hymn na część koktajlu
Erich Maria Remarque
Inne książki autora
Na Zachodzie bez zmian
Erich Maria Remarque0
Okładka ksiązki - Na Zachodzie bez zmian

Osiemnasto-, dziewiętnastolatkowie trafiają na front niemal ze szkolnej ławy, namawiani przez nauczycieli do spełnienia obowiązku wobec ojczyzny. Czymże...

Dom marzeń
Erich Maria Remarque0
Okładka ksiązki - Dom marzeń

Fritz Schramm malarz i poeta, guru cyganerii w Osnabruck po stracie ukochanej maluje obraz przedstawiający załamanego artystę i ideał kobiety. Modelkę...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy