Recenzja książki: Horyzont zdarzeń

Recenzuje: Uleczkaa38

Od wielu lat polscy czytelnicy śledzą z zapartym tchem losy polskiego żołnierza - Andrzeja Wirskiego, którego żołnierska dola jest nierozerwalnie związana z najbardziej spektakularnym, dramatycznymi i przerażającymi wydarzeniami militarno-politycznymi w świecie niedalekiej przyszłości. Wystarczy tu wspomnieć choćby znane z poprzednich tomów cyklu takie wydarzenia, jak inwazja wojskowa Białorusi na Polskę, wkroczenie polskich wojsk na Ukrainę, światowa wojnę wywołaną "arabską wiosną ludów" czy też rosyjskie zapędy na złoża ropy na Arktyce, doprowadzające niemalże do światowego konfliktu zbrojnego. Czas poznać najnowszy tom o przygodach kpt. Wirskiego, zatytułowany Horyzont zdarzeń.

Najnowsza powieść Wolffa to mroczna wizja najbliższych lat, gdy dochodzi do destabilizacji politycznej w Rosji na wskutek działalności terrorystów. Kraj będący posiadaczem największego arsenału jądrowego na świecie pogrąża się w chaosie. Stany Zjednoczone wraz z sojusznikami wkraczają do akcji i siły koalicji stają naprzeciw wojsk Rosji i Białorusi. Trzecia wojna światowa staje się faktem, zaś w samym centrum wydarzeń znajduje się kapitan Wojska Polskiego Andrzej Wirski, który odegra decydującą rolę w tym mrocznym scenariuszu działań..

Powieść Vladimira Wolffa to nieustająca akcja i rosnące ze strony na stronę tempo. Fabuła kunsztownie budowana z drobnych i, wydawałoby się, mało istotnych fragmentów, które po chwili okazują się prowadzić świat na próg zagłady. Czytając tę powieść, nie sposób się nudzić. Opowieść Wolffa jest niezwykle rozbudowana. Mnogość postaci, częste zmiany lokacji, wątki poboczne, wiążące się nierozerwalnie z głównym tematem - wszystko to sprawia, że otrzymujemy niemalże pełny obraz całego świata, zaangażowanego w globalny konflikt.

Ogromnym atutem powieści spod pióra Vladimira Wolffa jest jego niezwykła znajomość tematu i szczegółowość, z jaką go przedstawia. Pomijając już kwestie techniczno-wojskowe, których znajomości nie powstydziłby się wykładowca West Point, autor doskonale orientuje się w realiach dyplomatycznych i politycznych poszczególnych krajów. Każda decyzja podejmowana przez decydentów czy to Stanów Zjednoczonych, Rosji czy Polski, wydaje się logiczna, wiarygodna i prawdopodobna. Nie ma tu miejsca na przypadek, przypuszczenia, zgadywanie - wszystko jest takie, jakie by być musi wobec zaistniałej sytuacji.  

Zaletą książki są doskonale zarysowani bohaterowie. I to zarówno pierwszoplanowi, z Wirskim na czele, jak i postaci drugiego planu. Wolff nie waha się używać prawdziwych nazwisk przywódców państw. Słów kilka trzeba poświęcić postaci Andrzeja Wirskiego. To młody oficer Wojska Polskiego, którego kariera związana jest nierozerwalnie z najbardziej dramatycznymi sytuacjami na arenie międzynarodowej. Odważny, świetnie wyszkolony, w pełni oddany sprawie, inteligentny, ciężko doświadczony przez los (o czym dowiadujemy się z poprzednich tomów cyklu). To trochę James Bond w polskim wydaniu, z karabinem i hełmem na głowie. Jak dotąd nie było w polskiej literaturze postaci, z którą mogliby się identyfikować młodzi polscy czytelnicy.

Wreszcie - wartym zauważenia jest fakt, iż w każdej z książek Wolffa Polska odgrywa kluczową rolę w dążeniu do stabilizacji na świecie. Oczywiście, można powiedzieć, że to naiwne i mało wiarygodne. Jednak przyznać trzeba, że Wolff potrafi wizję swą umotywować. 

Horyzont zdarzeń z pewnością nie zawiedzie wiernych fanów twórczości Vladimira Wolffa, ale też pochłonie bez reszty tych, dla których będzie to początek przygody z twórczością autora. Znajomość poprzednich części cyklu nie jest wymagana, najnowsza powieść bowiem tworzy odrębną całość. Niezwykła, choć przerażająca wizja świata poraża i skłania do refleksji.