Po katastrofalnej w skutkach inwazji najeźdźców z innego wymiaru cywilizacja na Ziemi nieuchronnie zmierza ku upadkowi. Jedynym ratunkiem wydaje się przeniesienie ocalałych resztek ludzkości do rajskiej Arkadii.
Polacy, opromienieni sławą zdobywców Nowego Świata, po zwycięskich bojach z Charunami niestrudzenie budują wokół jedynego przejścia między dwoma światami infrastrukturę, która umożliwi największą w dziejach migrację. Operacja Eksodus wkracza w decydującą fazę. Przybywa sojuszników i rośnie międzynarodowe wsparcie tych wysiłków.
Zbyt piękne, by było prawdziwe? Oczywiście. Światów jest więcej niż dwa, a przybywa nie tylko sojuszników. No i nie tylko Ziemianie są zdeterminowani zrealizować swoje plany. Oto dramatyczna kulminacja śmiertelnych zmagań o same najwyższe stawki w desperackim wyścigu z czasem.
Musi się udać.
Wydawnictwo: WarBook
Data wydania: 2021-09-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 408
Zmurszała konstrukcja starego świata trzeszczy i się chwieje. Upadek Stanów Zjednoczonych i walki w Europie to jeszcze nie koniec - wojna obejmuje rosję...
Jeszcze nigdy zwycięstwo nie wydawało się tak nierealne, a konsekwencje klęski tak koszmarne. Pojawili się jak grom z jasnego nieba. Dosłownie....
Przeczytane:2022-04-29, Ocena: 6, Przeczytałam,
,,Był wojownikiem. I to nie pierwszym lepszym rębaczem, ale mistrzem w swoim fachu. Dowodził grabieżczymi wyprawami, prowadząc pod swoim dowództwem setki zbrojnych. Palił miasta i wyrzynał mieszkańców. Jego imię było sławne w co najmniej trzech pogranicznych światach(...) Na pograniczu był panem. Tak mu się przynajmniej wydawało do czasu, aż spotkał Isseta i uległ jego namowom".
Dla mnie jest to wspaniała seria, która niekoniecznie jest zwykłą fantastyką. Tutaj ludzie walczą nie tylko o swoje, ale i o innych. Wiedza, że tylko zespołowo mogą coś zdziałać i nawet nie wahają się walczyć. Choć wielu jest już zmęczonych, a jeszcze więcej z nich poległo, to jednak szukają wyjścia z tej sytuacji. Takim wspaniały,m pomysłem byłoby przeniesienie się do rajskiej Arkadii, tylko nie jest to takie proste. Brakuje już nie tylko jedzenia, ale i ludzi, którzy ocaleli po inwazji najeźdźców z innego wymiaru. Większa połowa nie żyje, a ci, którzy zostali zaczynają mieć złe myśli. Boją się tego, że niebawem kolejni najeźdźcy dobiją resztkę ludzkości, a wtedy nie będzie już nawet po kim płakać, o ile w ogóle będzie miał kto to robić. Szukają zatem ratunku i chcą się migrować. Czy jednak uda im się na czas dotrzeć do bezpiecznego miejsca?
Sięgając po książki autora musicie pamiętać, że tutaj nic nie dzieje się bez przyczyny i nie ma czegoś takiego, jak domysły końca starcia. Prawie każdy ma tutaj jakieś nadzieje, walka jest dla nich jedyną formą i ucieczki i przetrwania. To taki moment, kiedy tonący brzytwy się chwyta. Wszelkie oznaki wojny są niemal dla nas słyszalne. Kiedy krzyczą o ataku, to słyszycie te okrzyki, wybuchy i głosy rannych. Nie jest to tylko opisane przez narratora, gdyż oni prawie cały czas ze sobą rozmawiają. My wiemy co czują, co ich boli, jakbyśmy stali obok i byli tego świadkami. Wypowiadają się dość prosto, ale na tyle płynnie, że nie traktujemy ich jako kogoś gorszego. To żołnierze do samego końca. Jak sadzicie, czy ocalą Ziemię?