Apoteoza prowincji
Izabela Sowa słynie z lekkich, przyjemnych, „owocowych” książek, idealnych do czytania w długie wieczory. Herbatniki z jagodami są trzecią częścią trylogii, do której należy także Smak świeżych malin i Cierpkość wiśni.
Bohaterką powieści jest trzydziestoletnia (właściwie - trzy lata starsza, ale w tym wieku już zaczyna się odejmowanie sobie lat) dziewczyna o smakowitym imieniu Jagoda. Pracuje w dużej krakowskiej FIRMIE, gdzie poddawana jest treningowi KAIZEN, czyli wiecznemu dążeniu do doskonałości. Polega to przede wszystkim na stosowaniu się do wymyślnych reguł i obowiązków, jak to zwykle bywa w korporacjach. Jagoda jednak nie ulega łatwo indoktrynacji, zachowuje zdrowy rozsądek i poczucie humoru, co prowadzi do… wysłania jej na urlop bezpłatny, grożący zwolnieniem po powrocie. Najlepsze, że dyrektorem personalnym jest jej osobisty chłopak, który robi to dla dobra FIRMY.
Jagoda po kilku latach pracy dla FIRMY traci grunt pod stopami. Nie wie, co ze sobą zrobić, jak zapełnić wolny czas, który dotąd był za nią zapełniany. Wytrącona z bezpiecznej równowagi i stabilizacji, wraca na tak zwaną prowincję, do ekscentrycznego ojca i wspomnień.
Okazuje się, że powrót działa na nią odświeżająco. Kobieta zaczyna zadawać sobie fundamentalne pytania: "po co" i "dlaczego". Ale jeśli ktoś myśli, że jest to śmiertelnie poważna książka o sensie życia, zawiedzie się. Całość tryska optymizmem, humorem, trafnymi charakterystykami postaci, upewniając czytelnika w przekonaniu, że nie można kierować się pozorami i oceniać ludzi na podstawie stereotypowych wyobrażeń.
Jagoda z nudów wybiera się na przepełniony, nieco zrujnowany basen, gdzie ulega wypadkowi. Trafia na pogotowie w ręce Bolka, który zszywa jej ranę na głowie, żartując przy tym, jak to na pogotowiu. Dziewczyna jest pod wrażeniem szczerości i otwartości pracujących tam osób, szybko się z nimi zaprzyjaźnia i zaczyna bywać coraz częściej w stacji, zapełniając w ten sposób swój przymusowo wolny czas. A postaci są tu barwne: transwestyta Julian-Julka, lekarz Bolek o wyglądzie najemnika, przypakowany Maciek, liczni pacjenci, a także dyrektor szpitala, który mocno namiesza w życiu bohaterki. Jagoda wkracza w świat pogotowia, ratowania życia jako zawodu, udziela (jako psycholog z wykształcenia) porad pacjentom i… zaczyna się jej coraz bardziej podobać życie prawdziwe, oparte na realnych relacjach z ludźmi, a nie na zasadach, wyuczonych na kursach i szkoleniach firmowych.
Kiedy więc pojawia się perspektywa powrotu po wakacjach do FIRMY i dawnego życia u boku Bartka, do którego Jagoda nic nie czuje, dziewczyna nie wie, co wybrać. Czy zmienić diametralnie swoje życie, rzucić wszystko, zacząć od nowa, czy powrócić do bezpieczeństwa i pewnej pensji?
Herbatniki z jagodami to kolejna powieść z nurtu wychwalającego spokojne życie z dala od wielkiego miasta i wyścigu szczurów, pokazująca, że na prowincji także można robić coś ekscytującego, a nie tylko nudzić się pod sklepem. Zaletą zarówno tej książki Izabeli Sowy, jak i innych jej powieści), jest przede wszystkim to, że szybko i przyjemnie się je czyta, uśmiechając się do siebie na co drugiej stronie, a celnie przedstawione, bardzo charakterystyczne postaci na długo pozostają w naszej pamięci.
Jeden z tomów zamierzonej "owocowej trylogii" Izabeli Sowy, przedstawiającej życie nastolatek, dwudziestolatek, trzydziestolatek, żyjących w pięknym kraju...
Stylizowane meble, nowa terenówka co trzy lata, markowe ubrania na każdy sezon, dwupoziomowy apartament i na deser wakacje, do tego podziw bliskich...