Sześć lat temu, w pewien wiosenny dzień trzy dziewczynki wybrały się do lasu nieopodal miejscowości Berwick Waters. Do domu wróciły tylko dwie z nich. Co się stało z trzecią? I co ta historia ma wspólnego z Alice Tully?
Alice mieszka z Rosie. Ma chłopaka, pracę w kafejce, a jesienią rozpocznie wymarzone studia. Jej opiekunka, Rosie, pomaga jej przystosować się do życia w społeczeństwie, obie świetnie się rozumieją. Jednak jeden nieprzemyślany krok sprawia, że koszmary z przeszłości wracają. Czy w ogóle można przed nimi uciec i zacząć wszystko od nowa?
Gdzie jest Jennifer? to współczesna powieść, której akcja rozgrywa się w Anglii. Została ona napisana lekkim i równocześnie barwnym językiem. Pomysł fabularny jest naprawdę świetny - pełen emocji, ciekawych postaci i zwrotów akcji, a świat ukazany przez autorkę wcale nie jest przesadnie kolorowy. Powieść przede wszystkim porusza problem trudnego dzieciństwa, braku akceptacji, zaniedbanej i porzucanej przez matkę dziewczyny. W końcu dochodzi do tragedii, ale jest już za późno, żeby cokolwiek zrobić...
Głowna bohaterka jest normalną nastolatką. Jest odważna i niezależna, próbuje żyć normalnie, choć przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Autorka przedstawiła bohaterkę zarówno jako małą dziewczynkę, jak i nastoletnią już kobietę. Wspierają ją jej opiekunka - Rosie i chłopak. Przy nich czuje się bezpieczna i otoczana miłością. Jej marzenia i relacje z najbliższymi komplikują się jednak w momencie, gdy media wpadają na trop Jennifer...
Powieść uczy, że ludzie wraz z upływem lat zmieniają się, ale też że nie wszystko jest takie, jakim się wydaje. W tle kryminalnej zagadki rozważane są trudne problemy. Czy ludzie naprawdę są źli? Czy morderca zasługuje na drugą szansę? Czy zasługujemy na dar życia, jeśli sami go komuś odbieramy ?
Gdzie jest Jennifer to naprawdę przejmująca opowieść. To historia zaskakująca, która wywołuje u czytelnika najbardziej skrajne emocje. Zdecydowanie - warto po nią sięgnąć.
"Pudło zauważył pewien policjant. Stało na samym środku chodnika. Rano, tuż po szóstej policjant zmierzał na posterunek. Dzień wstawał pochmurny...