Czasami potrzebuję książki, która pozwoli mi na totalny relaks. Nie muszę wtedy wraz z bohaterami ganiać mordercy, szukać motywów w głowie i mieć krwawe sceny przed oczami. Na szczęście skusiłam się na "Gdy tylko cię ujrzałam" i jestem z tego powodu bardzo zadowolona.
Fani autorki na pewno mają więcej do powiedzenia na temat jej twórczości, natomiast ja skupię się tylko na tej książce, ponieważ porównania nie mam.
"Gdy tylko cię ujrzałam" to historia mówiąca o wielu trudnościach, które ludzie napotykają w życiu. Paige Toon poruszyła tematy ciężkie dla osób wrażliwych. Molestowanie, bezdomność, strata bliskiej osoby i trudność z pogodzeniem się z sytuacją, walka z własnymi demonami i przekonaniami to motywy, które mocno dotykają czytelnika. Autorka może i spakowała bohaterów w ważące tonę bagaże doświadczeń, ale na szczęście mają oni ludzi wokół siebie, którzy o nich walczą - i to jest piękne.
Historię tą poznaje się z perspektywy Hannah, która spotyka (tu Was nie zdziwię) pewnego siebie i przystojnego fotografa - Sonny'ego. Między nimi od razu iskrzy, ale kolejne spotkanie nie jest już takie, jakiego można by oczekiwać. Zmiana w zachowaniu mężczyzny wzbudza w Hannah ciekawość. Jej plan na przelotny, może nawet jednorazowy, romans spełza na niczym, ale nie spodziewa się, że Sonny skradnie jej uwagę w tak dużej mierze. Kolejne wydarzenia sprawiają, że podejście do życia i wyrzeczenia, których mocno się trzyma, mogą zmienić się za sprawą jednego przypadkowo spotkanego człowieka.
"Gdy tylko cię ujrzałam" to powieść mówiąca nie tylko o trudach życia, ale również o miłości, cierpliwości, wiary w drugiego człowieka. Autorka pięknie przedstawiła historię ludzi, którzy mając na barkach trudne doświadczenia, starają się przeć naprzód. Nie odwracają się od drugiej osoby tylko dlatego, że ma za sobą trudne doświadczenia.
Krok po kroku poznają się coraz bardziej a ich relacja pogłębia się w wolnym tempie. Myślę, że przy tego typu historii jest to bardzo dobry krok. Główni bohaterowie może nie skradli mojego serca, ale ich historia chwyta za serce i wywołuje mnóstwo emocji. Natomiast drugoplanowi bohaterowie, przyjaciele, częściowo skradają show, a ich stosunek do Hannah i Sonny'ego wywołuje ciepło i pewnego rodzaju wzruszenie, że ma się tak dobrych ludzi wokół.
"Gdy tylko cię ujrzałam" sprawiła, że przyjemnie spędziłam dwa wieczory i mogę ją polecić czytelnikom, którzy lubią tego typu literaturę. Ja jestem pod wrażeniem i bardzo Wam polecam.
Sekret, który wstrząśnie światem. Miłość, która odmieni życie. Opowieść o wielkim uczuciu i przerażającej tajemnicy. I o tym, że czasem dla miłości warto...