Recenzja książki: Gdy nikt nie patrzy

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Zakończenie sprawy kryminalnej opisanej na stronach powieści 629 kości dla większości bohaterów było dalekie od satysfakcjonującego. Liczne tropy nie zostały sprawdzone, a winny nadal pozostawał nieuchwytny. Czy zagadka z 629 kości doczeka się nowych dowodów w kolejnej powieści autora ukrywającego się pod pseudonimem M.M. Perr? A może w książce Gdy nikt nie patrzy przyglądać się będziemy pracy policjantów nad zupełnie inną sprawą?

W porzuconych w lesie workach na śmieci znalezione zostają poćwiartowane ciała. Jedno, należące do bogatego dziewiętnastolatka. Drugie – do młodej, niezbyt zamożnej kobiety. Sposób działania mordercy sprawia, że choć zbrodnie zostały popełnione w różnym czasie, to ewidentnie przez tę samą osobę. Brakuje jednak motywu, a ofiar nic nie łączy. Nad sprawą pracuje młoda aspirantka Sonia Czech, znana czytelnikom z powieści 629 kości. Kobieta po godzinach wspiera też Roberta Lwa, byłego policjanta, w rozwiązaniu sprawy Brunona Kality, domniemanego seryjnego mordercy, wciąż pozostającego na wolności. Ich zdaniem sprawa ta została zamieciona pod dywan.

Gdy nikt nie patrzy to sprawnie napisana powieść kryminalna, w której liczne wątki z życia prywatnego bohaterów nadają historii dodatkowego smaczku. Owszem, przede wszystkim przyglądamy się pracy policji i prokuratury, widzimy trudności, z jakimi na co dzień muszą się mierzyć funkcjonariusze, procedury, którym podlegają, czy „gierki polityczne” i manipulacje rządzących, którym muszą się poddać. Obserwujemy też jednak zawziętość i chęć doprowadzenia śledztw do końca. Widzimy, że wielu funkcjonariuszy wierzy w prawdę i, często nie zważając na własne bezpieczeństwo, robią oni wszystko, by schwytać winnego.

I chociaż trzon powieści stanowi praca śledczych, to ważne są w niej również intrygujące wątki obyczajowe. Policjantów i prokuratorów obserwujemy także „po godzinach”. Widzimy, jak radzą sobie – lub wręcz przeciwnie – w codziennym życiu. Jakie traumy i lęki muszą leczyć. Jakie potwory nawiedzają ich w najgorszych koszmarach. Ale obok tego, właśnie w prezentacji bohaterów autor pozwala też czytelnikom na odrobinę oddechu, rozładowując skrupulatnie budowane napięcie chociażby opisami kilku gaf pani prokurator.

Gdy nikt nie patrzy można z powodzeniem czytać bez znajomości pierwszej części serii, powieści 629 kości. Lepiej jednak przed lekturą drugiego tomu zapoznać się z książką, która rzuci sporo światła na sprawę Brunona Kality i pozwoli czytelnikowi usystematyzować informacje dotyczące bohaterów. Łatwiej też będzie wtedy zrozumieć ich decyzje, zachowanie i motywy.

Książka M.M. Perra wciąga od pierwszej strony. Czyta się ją z niesłabnącym zainteresowaniem aż do samego finału. I chociaż w pewnym momencie czytelnik ma wrażenie, że sprawa policjantom wymyka się z rąk, a śledztwo nigdy nie doczeka się rozwiązania, autor stosuje sprytny zwrot akcji i zaskakuje finałem.

Można też odnieść wrażenie, że Gdy nikt nie patrzy to jeszcze nie koniec opowieści o podkomisarzu Robercie Lwie, a seria kryminalna o jego przygodach dopiero nabiera rozpędu.

Kup książkę Gdy nikt nie patrzy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Gdy nikt nie patrzy
Autor
Książka
Inne książki autora
Wicierz
M.M. Perr 0
Okładka ksiązki - Wicierz

W turystycznej miejscowości Wicierz na brzegu morza młoda rodzina znajduje zwłoki. Denatką okazuje się matka warszawskiego radnego. Mężczyzna nie wierzy...

Szepty z lasu
M.M. Perr0
Okładka ksiązki - Szepty z lasu

W gęstym lesie otaczającym małą miejscowość Buków wydarza się tragedia. Na jednym z drzew zostaje znalezione wiszące ciało dziewiętnastoletniej Jagody...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Kyle
T.M. Piro
Kyle
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Raj utracony
John Milton
Raj utracony
Krok do szczęścia
Anna Ficner-Ogonowska
Krok do szczęścia
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy