Gdy nikt nie patrzy


Tom 2 cyklu Seria z podkomisarzem Robertem Lwem
Ocena: 5 (7 głosów)

Sprawę prowadzi aspirantka Sonia Czech, wnikliwa i ambitna policjantka, której życie toczy się głównie wokół pracy. Sytuacja komplikuje się, gdy odnajdywane są kolejne worki z poćwiartowanymi ciałami. Tymczasem, za sprawą byłego podkomisarza, Roberta Lwa, powraca temat Bruna Kality, podejrzewanego rok wcześniej o seryjne morderstwa. Czy kości znalezione wówczas w skrzynkach w bieszczadzkim domu Kality oraz odkryte w podwarszawskich lasach worki ze szczątkami są ze sobą powiązane? Czy rok wcześniej dopuszczono się rażących zaniedbań w tej sprawie? W prokuraturze robi się gorąco…

„Gdy nikt nie patrzy” to druga część wciągającej, docenionej przez czytelników i recenzentów kryminalnej serii autorstwa M.M. Perr.

Informacje dodatkowe o Gdy nikt nie patrzy:

Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2021-04-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788366473379
Liczba stron: 416

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Gdy nikt nie patrzy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Gdy nikt nie patrzy - opinie o książce

Podkomisarz Robert Lew powraca! Druga część to kontynuacja sprawy seryjnego mordercy, pojawiają się też nowe wątki, nowa sprawa. Sporo dzieje w życiu prywatnym Lwa. Jest tak jak lubię - dużo akcji, trochę krwawych opisów, a wszystko to przeczytane przez najlepszego Filipa Kosiora.
Bardzo polecam!

 

Link do opinii

Kryminał "629 kości" autorstwa piszącej pod pseudonimem M.M. Perr wkroczył do mojego życia intrygując i nie pozwalając zasnąć. Sprawca, któremu nie można udowodnić zbrodni, nietypowy podkomisarz Lew i tragedia jaka go dotknęła... Choć końcówka tej książki wcale nie mówiła o tym co się stało, dość jasno. Czy pożar jego domu był formą zemsty?

Co wydarzy się w tomie drugim - "Gdy nikt nie patrzy"? Ja już wiem...
 
 
Podczas postoju w lesie w drodze na wakacje, pewna rodzina a dokładniej ich pies Pająk, odnajduje worki z pociętymi ludzkimi szczątkami. Sprawę prowadzi aspirant Sonia Czech, wrażliwa i ambitna policjantka, która nadal czuje się zagrożona po śledztwie dotyczącym Brunona Kality. Choć sprawa została wtedy szybko zamknięta z przyczyn politycznych, to Sonia (po pracy) wraz z dawnym przełożonym Robertem Lwem nadal próbują badać kolejne tropy. Choć Lew nie pracuje już w policji to ma wręcz obsesję na punkcie Kality. Czy Soni i Robertowi będzie dane rozwikłanie tamtej sprawy? 
 
W toku śledztwa okazuje się, że worki odnalezione w lesie mogą być wynikiem działalności Brunona... Bo przecież zabijał przez dwie dekady... Można tak po prostu przestać?

 
Policja dociera do rodzin zidentyfikowanych ofiar, których ciała odnaleziono - zostali określeni przez jednego z bohaterów jako pasożyty społeczne. Dlaczego?
 
Anna Barcicka ma wrażenie, że jest obserwowana. Czyżby to był Kalita? Wszak była jedyną osobą, o której myślał że go rozumie. Co wydarzy się między tą dwójką? Czy pomoże to w toku śledztwa? Ależ to były emocje...


Z czasem w prokuraturze zaczyna robić coraz goręcej a pani prokurator uważa, że tylko Lew może dokonać niemożliwego i zakończyć sprawę Kality, jest bowiem nieobliczalny i pozbawiony skrupułów. Co się wydarzy? Jak bardzo skomplikują się sprawy? Kto będzie zagrożony?

 

 

Fabuła zmierza w zaskakującym kierunku. Nie sposób jej przewidzieć, bowiem elementy układanki nie  jest łatwo poskładać w całość. Trudno jest odgadnąć kto jeszcze zginie w trakcie tego śledztwa, jaką rolę odegra w nim mały chłopiec czy w jakim celu pojawi się dziewczyna, która uciekła od swojego życia. 
 
Podobał mi się sposób opisania tej historii, prowadzenia śledztwa i fakt, że autorka informuje o tropach, nowościach, telefonach, co pozwala czytelnikowi na samodzielne kombinowanie.

 
Finałowe sceny poniosły mi ciśnienie, martwiłam się o los i życie bohaterów, zupełnie nie spodziewając się takich wydarzeń. Zakończenie pozwala przypuszczać, że będzie kolejny tom z tej serii, tylko na jakich zasadach? Kto pojawi się w miejsce nieżyjących?

 
 

Podsumowując - "Gdy nikt nie patrzy" to kryminał, który wciąga, podnosi napięcie, wywołuje złość, strach i chwilami grozę. Historia, która pokazuje różne oblicza ludzkie, opisuje poczucie własnej wartości i utratę bliskich a co za tym idzie radzenie sobie z żałobą. Autorka opowiedziała nie tylko o pracy policji czy działaniach Lwa, ale również o postaciach drugoplanowych, których życie wielokrotnie porażało! Polecam!

Link do opinii

Robert Lew po osobistej tragedii próbuje jakoś ułożyć swoje życie. Podczas pożaru stracił dom, żonę i dwoje dzieci. Teraz musi być ojcem dla pozostałej dwójki, a nie jest to łatwe zadanie. Podkomisarz podejrzewa kto mógł przyczynić się do jego tragedii, jednak nie ma na to dowodów. Seryjny morderca Brunon Kalita został uniewinniony z zarzutów, jednak Robert wie, że to on stoi za tymi wszystkimi zbrodniami. I nie spocznie dopóki przestępca nie poniesie zasłużonej kary. Wraz z koleżanką z pracy Sonią Czech, prowadzi dalej swoje prywatne śledztwo. 

Tymczasem w lesie nieopodal Warszawy, rodzina jadąca na wakacje znajduje plastikowe worki  z ludzkimi szczątkami. Sprawa Brunona Kality powraca. Czy tym razem uda się w końcu zamknąć seryjnego mordercę? 

Książka ma ponad 400 stron, ale czyta się ją błyskawicznie. Akcja pędzi, wciąga i trudno książkę odłożyć na później. W większości kryminałów nie wiemy kto popełnił przestępstwo i razem z policją prowadzimy śledztwo. Tym razem niby wszystko jest jasne, wiemy kto stoi za tymi zbrodniami. Pozostaje tylko udowodnić mu winę. A to nie należy do łatwych spraw. Postacie są dobrze wykreowane, nie idealne, mają swoje wady, słabości. Jednak nie wszyscy wyjdą cało z tego śledztwa co trochę smuci. Żeby dobrze zrozumieć książkę trzeba zacząć czytanie od pierwszej części 629 kości. Ale muszę przyznać, że drugą część lepiej mi się czytało. Zakończenie jest szybkie i nie do końca wiadomo czy będą kolejne części. Ale jak tylko się pojawią to na pewno przeczytam. Warto:) 

Link do opinii

Druga część serii z komisarzem Lwem. Sprawnie napisana. Czyta się dobrze, ale nic nowego nie wnosi.

Link do opinii
Inne książki autora
Wicierz
M.M. Perr 0
Okładka ksiązki - Wicierz

W turystycznej miejscowości Wicierz na brzegu morza młoda rodzina znajduje zwłoki. Denatką okazuje się matka warszawskiego radnego. Mężczyzna nie wierzy...

629 kości
M.M. Perr0
Okładka ksiązki - 629 kości

Grupa maturzystów gubi szlak w czasie zamieci śnieżnej w Bieszczadach. Szukając schronienia w stojącej na uboczu chacie, dokonują makabrycznego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy