Cykl Siedem grzechów głównych otworzyła powieść Zła miłość”, w której Danuta Noszczyńska piętnowała pierwszy z grzechów, pychę, wraz z wszystkimi jej konsekwencjami. Teraz przyszła pora na rozprawienie się z kolejnym – chciwością. O tym, do czego może ona doprowadzić, jakie mogą być jej skutki i jak wiele zła potrafi wyrządzić, opowiada pisarka w powieści Futra, perły i łzy jak piołun gorzkie.
Sandra, narratorka powieści, to trzydziestokilkuletnia szczęśliwa mężatka, która wraz z mężem, Aleksem, wiedzie spokojne i dostatnie życie. Ponieważ młodzi z powodów zdrowotnych nie mogą mieć dzieci, poświęcają się swojej pracy, ale równocześnie nie zapominają o dbaniu o własne małżeństwo. Pewnego dnia przed drzwiami apartamentowca, w którym mieszkają Sandra z Aleksem, kobieta zastaje dawno niewidzianego chrzestnego z małżonką. Wujek Roger z ciotką Edytą proszą o kilkudniową gościnę, bo pojawiły się przejściowe problemy z ich przeprowadzką do Australii. Sandra bez zastanowienia zaprasza wujostwo do siebie. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że niespodziewana wizyta bardzo się przedłuży, pociągnie za sobą łańcuch przykrych wydarzeń, a także uświadomi Sandrze, że za wujostwem ciągnie się koszmarna przeszłość.
Powieść Futra, perły i łzy jak piołun gorzkie to świetna kontynuacja cyklu Siedem grzechów głównych, to także znakomita książka, udowadniająca, że Danuta Noszczyńska cały czas pozostaje uważną obserwatorką ludzkich charakterów. Autorka charakterystyczną ironią piętnuje ludzie przywary, miejscami czyni to z przymrużeniem oka, jednak z biegiem stron żarty ustępują miejsca problemom coraz bardziej poważnym, sprawom czasami wręcz bolesnym. Owszem, dobrze jest się czasami pośmiać z dziwacznego, rubasznego wujaszka - zwłaszcza, gdy widujemy się z nim „raz na ruski rok” i przebywanie z nim to niezobowiązujący „folklor”. Gorzej, gdy okazuje się, że to, co zawsze wydawało nam się zabawne, dla innych może być codziennym koszmarem, skrzętnie skrywanym pod maską milczenia i sobie tylko znanych usprawiedliwień.
A wujek Roger, jak się z książki dowiadujemy, ma sporo „za uszami". Początkowo wydaje się, że trudno zarzucić mu coś więcej poza cwaniactwem i bezczelnością. Jednak gdy na jaw wychodzą inne grzechy mężczyzny, musi nastąpić jego bardziej surowa ocena.
Futra, perły i łzy jak piołun gorzkie to opowieść o chciwości. Chciwości bezwzględnej i nie liczącej się z niczym. W pogoni za dobrobytem, za życiem ponad stan, za tym, by zawsze być lepszym od innych, człowiek się zatraca i jest gotów do niewyobrażalnych czynów: oszustw, kłamstw, kradzieży. Danuta Noszczyńska pokazuje, że ludzi chciwych jest wokół nas bardzo wielu. Oczywiście, na potrzeby książki nieco wyolbrzymia tę negatywną cechę, by jeszcze wyraźniej ją napiętnować, by ostrzec czytelnika.
Język powieści charakterystyczny jest dla prozy Noszczyńskiej. Wplecione w tekst zwroty potoczne sprawiają, że opisywane sytuacje wydają się czytelnikowi niezwykle bliskie, wzięte z życia. Także zwyczajni, bardzo wiarygodni i zmagający się z podobnymi co my problemami bohaterowie mogliby być naszymi sąsiadami czy bliskimi. W powieści nie brakuje zabawnych sytuacji, bywa, że podczas lektury czytelnik uśmiechnie się, czy nawet wybuchnie głośnym śmiechem, jednak powaga tematu i stopniowe ujawnianie coraz bardziej przytłaczających faktów sprawia, że tuż przed ostatnimi stronami powieści następuje swoiste katharsis. Zwłaszcza, gdy uświadomimy sobie, że opisane przez Danutę Noszczyńską dramaty rozgrywają się obok nas każdego dnia.
Futra, perły i łzy jak piołun gorzkie czyta się błyskawicznie, nerwowo wyczekując kolejnych rewelacji. Autorka stopniuje napięcie, dodaje wątki poboczne i drugoplanowych bohaterów, by fabułę efektownie i z morałem zwieńczyć na ostatnich stronach książki. Autorka stroni od nachalnego dydaktyzmu i serwowania „prostu z mostu” oczywistych prawda, rad, zasad czy ostrzeżeń. Po lekturze pozostaje tylko z niecierpliwością czekać na kolejną odsłonę Siedmiu grzechów głównych.
Nic tak nie poprawia nastroju, jak obarczanie innych winą za swoje porażki. Sylwia z powodzeniem spełnia się zawodowo jako nauczycielka, prywatnie zaś...
Każdy człowiek rodzi się z szansą na szczęście. Musi mu tylko nie przeszkadzać. Alina jest kobietą po pięćdziesiątce. Usilnie stara się wyprzeć z pamięci...