Miłość może zmienić nasze życie. Może sprawić, że staniemy się zupełnie innymi, lepszymi osobami. Ale może nas także zniszczyć i doprowadzić do ostatecznego upadku. O różnych obliczach miłości, ale również o złu i przemocy w swojej najnowszej książce pisze Nadia Hamid.
W powieści Fatma. Moja arabska teściowa przenosimy się do Libii początku lat 40. XX wieku. To właśnie wtedy na świat przychodzi Fatma – młoda, piękna dziewczynka. Fatma dorasta w rodzinie, która – choć wierna tradycji i religii – jednocześnie pełna jest wrażliwości i miłości. Kiedy Fatma dorasta, nie chce odchodzić z domu, jednak wie, że zamążpójście w jej przypadku jest nieuniknione.
Ostatecznie poślubia Ahmeda i pragnie wieść spokojne życie. Nie ma wygórowanych wymagań, jednak nawet te niewielkie oczekiwania stanowią problem dla jej męża. Wszystkie swoje uczucia kobieta przelewa więc na pierworodnego syna, Muchtara.
Dobrze uczący się Muchtar w ramach umów międzynarodowych wyjeżdża na studia do Polski, a po powrocie oświadcza rodzicom, że poznał kobietę marzeń. Niestety, nie jest to muzułmanka. Związek z Polką, na dodatek chrześcijanką, otwiera ledwo zagojone rany Fatmy.
Fatma. Moja arabska teściowa to opowieść niełatwa, która ukazuje życie kobiet w patriarchalnej, brutalnej kulturze. Nadia Hamid w swojej powieści zastanawia się nad tym, co tak naprawdę jest przyczyną piekła kobiet.
Nadia Hamid porusza tematykę, po którą szczególnie chętnie sięga spore grono polskich czytelniczek i czytelników. Mówi o kulturze arabskiej i związkach pomiędzy muzułmanami a chrześcijankami. Nadia Hamid nie skupia się jednak tylko na skonfrontowaniu tych dwóch religii czy opisaniu różnic kulturowych, zamiast tego rozbudowuje warstwę związaną z Libią i jej mieszkańcami.
Znaczna część książki Nadii Hamid jest poświęcona tytułowej Fatmie, kobiecie, która już od najmłodszych lat wychowywana była w tradycyjnej libańskiej islamskiej rodzinie. Hamid pokazuje, jak Fatma swoiście dziedziczy wzorce swojej matki, staje się kobietą podległą mężowi. Ta patriarchalna hierarchia przynosi kobiecie wiele cierpienia.
Nadia Hamid sprawnie pisze o roli kobiety w krajach arabskich, ale również o niemożności zmiany losu przez kobiety z powodu kulturowo-religijnego podporządkowania mężczyznom. Co smutne jednak, chociaż w przypadku Fatmy patriarchat ukazany zostaje w skrajnej postaci, to często także i w mniej konserwatywnych środowiskach kobiety muszą mierzyć się z patologicznymi zjawiskami powodowanymi przez mężczyzn.
Nadia Hamid przekłada problemy islamskiego społeczeństwa na grunt rodziny Fatimy. Pisarka w swojej powieści mówi o rodzinie i istniejącej w niej przemocy, na którą zobojętniało społeczeństwo. Hamid wprost ukazuje patologiczną spiralę przemocy, która – wbrew pozorom – może mieć miejsce nie tylko w odległej Libii, ale także za ścianą mieszkania obok.
Nadia Hamid pisze o miłości, która przynosi cierpienie, przemoc i smutek. Pisze o zranionych uczuciach i niemożności zerwania toksycznych relacji. Mówi o braku pomocy ze strony innych, o ostracyzmie, a przede wszystkim – o złu i jego następstwach.
Autorka książki jest Polką z Pomorza, która w latach 80. ubiegłego wieku wyszła za Libijczyka studiującego w Polsce, a następnie wyjechała na stałe...
Nadia zakochuje się w Libijczyku, wychodzi za mąż i wyjeżdża do Afryki. Radykalnie odmienne obyczaje, prawo szariatu, dyskryminacja kobiet zmieniają życie...