Czasem nasze życie może zupełnie się zmienić – i to w jednej chwili. Doświadczyła tego młoda, bo dwudziestoletnia Marta, bohaterka książki Katarzyny Kieleckiej Obca kobieta. Szybkie, nieprzemyślane decyzje, złość na najbliższych i rozczarowanie rzeczywistością sprawiły, że prosto z Łodzi Marta wylądowała nad morzem, gdzie w towarzystwie dawnej nauczycielki na nowo musiała poskładać swoje życie. A przy okazji pomogła też swojej belferce...
Życie Marty Kępy było niemal idealne. Miała kochającą mamę, mieszkała w dużym, eleganckim domu, studiowała geografię, o czym wymarzyła, a wokół dziewczyny kręcił się interesujący Barnaba. To całkiem sporo jak na wchodzącą w dorosłe życie dziewczynę. I pewnie Marta postrzegałaby się jako szczęściarę, gdyby nie ojciec, który pół roku wcześniej wyprowadził się z domu, a potem dziewczyna nakryła go w kawiarnii z dużo młodszą partnerką, w dodatku będącą przy nadziei. Jak się jednak okazało, to nie wszystko, co na Martę miało spaść tego feralnego dnia. Dziewczyna uzyskała też od matki bardzo ważną informację z przeszłości, która okazała się dla niej całkowicie druzgocąca. Nie znalazła też wystarczającego pocieszenia u Barnaby, który – uprzedziwszy o tym znacznie wcześniej – wyjechać miał na wyjątkową rodzinną uroczystość. Zdesperowana Marta w pośpiechu spakowała więc walizkę i kupiła bilet kolejowy do Gdańska. Już na peronie spowitym niepokojącym mrokiem zaczęła żałować swojej decyzji, a gdy do jej przedziału dosiedli się hałaśliwi pseudokibice, była już totalnie przerażona. Na szczęście fani piłki nożnej szybko opuścili przedział, a ich miejsce zajęła czterdziestoletnia kobieta – jak się okazuje, wychowawczyni Marty ze szkoły podstawowej. Jagoda też planowała podróż do Gdańska. A że droga długa, to i wzajemne opowieści snuły się godzinami. Na miejscu Jagoda zaproponowała Marcie opiekę, a dziewczyna przyjęła tę propozycję. Znowu czuła się zaopiekowana. I bezpieczna.
Co przyniosła obu paniom wspólna, przypadkowa podróż? Czy Marcie udało się pozbierać to, co zostało z jej życia? Czy Jagoda uporządkowała swoje sprawy z przeszłości? I co tak naprawdę łączyło Jagodę oraz Martę – poza tym, że kiedyś widywały się w szkole na lekcjach geografii? Na pytania te odpowiada Katarzyna Kielecka w pełnej zwrotów akcji powieści Obca kobieta.
Obca kobieta to opowieść pisana z dwóch perspektyw. Mamy w niej punkt widzenia młodej dziewczyny i jej wieczne rozczarowanie rzeczywistością. Zestawiamy to z historią Jagody, kobiety dojrzałej, która w życiu przeszła wiele i z przeszłością musi się w końcu rozliczyć. Katarzyna Kielecka pokazuje, że nie warto zatrzymywać się i rozpamiętywać dawnych ran i krzywd. Tragedie, które nas spotykają, pozostaną elementami naszego życia, ale nie mogą nas hamować przed pójściem dalej. Tylko drugi człowiek, otwarcie się na pomoc ze strony innych, serdeczność i chęć powrotu do świata pozwolą nam zacząć nowy rozdział w życiu. Do tych wniosków dochodzi każda z bohaterek, choć to, co przeżywają podczas wspólnej podróży, okazuje się dla nich bardzo zaskakujące.
Katarzyna Kielecka znakomicie oddaje emocje, jakie kotłują się w bohaterkach. Pokazuje ich strach, złość, rozczarowanie i niepewność. Subtelnie oddaje nadzieję i wiarę w to, że jeszcze kiedyś znowu będzie dobrze. Że kiedyś będzie lepiej. Taka narracja sprawia, że czytelnik może uwierzyć w to, że z każdego dramatu można wyjść na prostą. I że wyświechtane stwierdzenie: czas leczy rany ma w sobie bardzo dużo prawdy.
Obcą kobietę czyta się naprawdę szybko. Tropy podsuwane przez autorkę zwodzą na manowce, a ostateczne rozwiązanie tajemnic z przeszłości okazuje się bardzo satysfakcjonujące. Także zakończenie można potraktować jako niedomkniętą furtkę i wstęp do kolejnej historii z udziałem Marty i Jagody.
Współczesne Włochy. Karolina Cichońska ma nadzieję, że wakacyjny wyjazd scali jej małżeństwo; odbuduje więź z synami i pomoże odzyskać miłość męża. Tymczasem...
Komisarz Szymon Maciak spędza urlop u przyjaciela w Łodzi. Odpoczywa, opiekuje się ukochanym gekonem, rozlicza z przeszłością i szuka recepty na przyszłość...