Recenzja książki: Fatalne jaja. Diaboliada

Recenzuje: Damian Kopeć

Satyra na porewolucyjny ład

Rosyjski pisarz, i dramaturg Michaił Bułhakow kojarzy się przede wszystkim z niezrównaną powieścią Mistrz i Małgorzata. Opowiadania Diaboliada (1924) oraz Fatalne jaja (1925) można (zwłaszcza to pierwsze) potraktować jako etap pośredni w drodze do najlepszej powieści autora. Widać już w nich talent pisarza i szerokie możliwości, które w pełni rozwinął w dopracowywanym latami Mistrzu i Małgorzacie.

W noweli Diaboliada został przedstawiony problem małego człowieka, który stał się ofiarą radzieckiej maszyny biurokratycznej. Systemu, w którym zwykły człowiek się nie liczy, liczą się urzędnicy, przepisy, papiery. Korotkow, główny bohater Diaboliady, widzi w swoich losach wpływ sił piekielnych. Zwolniony z pracy, szuka tego powodów, lecz na swojej drodze spotyka tylko mało zrozumiałą machinę biurokratyczną. Przedstawioną w sposób groteskowy, gorzki, ironiczny. Wydaje się, że ten właśnie pomysł został w jakiś sposób wzmocniony, przemyślany i dopracowany w Mistrzu i Małgorzacie. Korotkow wędruje ulicami miasta, korytarzami urzędów. Rozmawia z kolejnymi urzędnikami i coraz bardziej popada w szaleństwo. Niezrozumiały świat komunistycznej biurokracji pochłania prostego człowieka, przemiela i wypluwa, nieczuły na jego los.

Fatalne jaja należą teoretycznie do gatunku science-fiction, ale mają w sobie wyraźne akcenty humorystyczne, satyryczne. Pewien uczony przypadkowo odkrywa promienie życia – promienie, które wpływają na żywe organizmy, wielokrotnie wzmacniając ich aktywność, agresywność i rozmiary. To odkrycie ma zostać wykorzystane do bardzo konkretnych celów, lecz plany planami, a życie życiem. Zamiast super kur niosących super jajka pojawiają się super gady, które rozpoczynają marsz na Moskwę. Uczony od uwielbienia w pierwszym momencie doświadcza wkrótce zawiści i nienawiści. Staje się ofiarą mediów, manipulujących informacją i systemu, w którym o wszystkim decyduje nachalna propaganda. Fatalne jaja można potraktować jako parodię powieści katastroficznej, ale to już raczej jest współczesne spojrzenie na to opowiadanie.

Obie omawiane krótkie formy mają swój specyficzny charakter i klimat. Brakuje im jeszcze tego czegoś, co ma Mistrz i Małgorzata – dopracowania, dbałości o detale, oszlifowania. Warto je jednak przeczytać, by mieć szersze spojrzenie na twórczość Bułhakowa i poznać jej wcześniejszy, mniej znany okres. Ciekawie naszkicowane wyraziste postacie, duża dynamika wydarzeń, czarny humor towarzyszą lekturze zarówno Fatalnych jaj, jak i Diaboliady. Warto zapoznać się z niebogatą spuścizną świetnie zapowiadającego się pisarza i dramaturga, któremu totalitarny system nie pozwolił w pełni rozwinąć skrzydeł.

Tagi: literatura piękna

Kup książkę Fatalne jaja. Diaboliada

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Fatalne jaja. Diaboliada
Książka
Fatalne jaja. Diaboliada
Michaił Bułhakow
Inne książki autora
Jezioro samogonu i inne opowiadania
Michaił Bułhakow 0
Okładka ksiązki - Jezioro samogonu i inne opowiadania

Zbiór opowiadań jednego z najbardziej znanych pisarzy rosyjskich XX wieku! Poznaj opowieści autora "Mistrza i Małgorzaty"! Pozycja obowiązkowa dla każdego...

Biała gwardia
Michaił Bułhakow0
Okładka ksiązki - Biała gwardia

„Biała gwardia“ to książka ukryta gdzieś na poboczu szlaku, którym trafiają do świata literatury kolejne pokolenia czytelników urzeczonych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy