Recenzja książki: Echowa Góra

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Czasami życie człowieka potrafi zmienić się całkowicie. To, co dotychczas było stałe, przestaje mieć rację bytu, a bezpieczna rutyna ucieka w niepamięć. O zmianach, o relacjach w rodzinie i wśród rodzeństwa, ale przede wszystkim o życiu w zgodzie z naturą, o poszanowaniu tego, co daje przyroda i wierze w uzdrowienie opowiada kierowana do młodych czytelników książka Lauren Wolk Echowa Góra.

recenzja Echowa Góra

Ellie to dwunastolatka, której rodzina na skutek trwającego w Stanach Zjednoczonych Ameryki Wielkiego Kryzysu traci wszystko. Rodzice dziewczynki przenoszą się na spłachetek ziemi w stanie Maine i tam własnymi rękami z tego, co znajdą, budują niewielki dom. Ellie jest środkową z rodzeństwa – ma jeszcze starszą o trzy lata siostrę, która mocno angażuje się w prace domowe i pomoc matce oraz małego, psotnego brata. Rodzina żyje z tego, co sama wyhoduje, upoluje, zbierze lub wymieni z nielicznymi sąsiadami. Naukę dzieci prowadzi matka, pilnując, by potrafiły płynnie czytać i sprawnie liczyć. Życie rodziny jest trudne – zwłaszcza w porównaniu z dobrobytem, jaki jej członkowie pamiętają z czasów, gdy mieszkali w mieście, gdy ojciec prowadził zakład krawiecki, a matka uczyła muzyki w szkole. Jednak prawdziwe trudy pojawiają się w momencie wypadku, jakiemu ulega ojciec. Przywalony przez pień ścinanego drzewa, zapada w śpiączkę. Rodzina może liczyć już tylko na siebie i czekać, czy tato kiedykolwiek się wybudzi. Ellie – w przeciwieństwie do do bólu racjonalnych matki i siostry – nie ulega jednak smutkowi. Wie, że jest w stanie pomóc tacie i stara się wybudzić go z komy.

Echowa Góra to niesamowita, momentami baśniowa opowieść o przenikaniu się świata człowieka i świata przyrody. To historia o tym, że człowiek stanowi jedność z naturą i że bezwzględnie musi o tym pamiętać. Rodzi to nie tylko korzyści, ale jest także (a może przede wszystkim) wielką odpowiedzialnością, o której zwłaszcza współcześni ludzie często zapominają. Książka Lauren Wolk to wielka pochwała uważności. Główna bohaterka, Ellie, zdaje się współodczuwać otaczający ją świat, rozumie zwierzęta i rośliny, jednoczy się z nimi w ich radościach, smutkach i cierpieniach. Jak tytułowa Echowa Góra, na której osiedliła się rodzina Ellie, dziewczynka „odbija” i odczuwa sygnały, jakie kieruje do niej natura. Jest bardzo świadoma tego, co dzieje się w niej i wokół niej. Potrafi wyjść cało z wielu sytuacji, umie odpowiednio zachować się w momencie, gdy spotyka dzikie zwierzęta, zna się na roślinach i potrafi wydobyć z nich lecznicze substancje.

Ellie jest zupełnym przeciwieństwem swoich twardo stąpających po ziemi matki i siostry. Kobiety zajęte są dbaniem o domostwo, o dobrobyt rodziny, pielęgnują ojca i doglądają obejścia. Są jednak zanurzone w rzeczywistości. Odbierają tylko sygnały, które są dla nich oczywiste i które da się racjonalnie wytłumaczyć. Początkowo nie wierzą, a nawet wrogo odnoszą się do „eksperymentów”, jakie przeprowadza Ellie, chcąc wybudzić ojca ze śpiączki.

Echowa Góra to także powieść o trudach dorastania w skrajnie skomplikowanych czasach. O tym, jak ludzie musieli radzić sobie w obliczu faktu, że nie posiadają prawie nic. Że największym darem dla człowieka były ciepła strawa i zdrowie. Lauren Wolk tłumaczy też, że nigdy nie wolno oceniać po pozorach. Że snując domysły, możemy wyrządzić komuś wielką przykrość i że nasze wyobrażenia mogą niewiele mieć wspólnego z rzeczywistością.

Echowa Góra napisana jest z ogromną wrażliwością i empatią. Ellie to dziewczynka nad wiek dojrzała. Dostrzega świat we wszystkich jego przejawach, rozumie znacznie więcej niż inni, a – co najważniejsze – pięknie o tym mówi. Metafory czy porównania obecne w książce zachwycają, ale skłaniają też do refleksji. Nadają powieści poetyckiego wyrazu.

Książka Lauren Wolk to niezwykle ważny głos, który usłyszeć powinni nie tylko młodzi, ale także dorośli czytelnicy, którzy sięgną po Echową Górę. Nauka uważności, jaka płynie z lektury, pokazuje, jak mocno powinniśmy wsłuchiwać się zarówno w siebie, jak i w otaczający nas świat. Jak bardzo powinniśmy szanować przyrodę, jej dary i moce, jakimi nas obdarza. I, wreszcie: nigdy nie powinniśmy wątpić. Ani w siebie, ani w drugiego człowieka. Siła, która nas prowadzi, jeśli tylko pozwolimy sobie samym usłyszeć nasz wewnętrzny głos, może zdziałać wiele dobrego i pomóc wielu potrzebującym.

Tagi: dla dzieci

Kup książkę Echowa Góra

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Echowa Góra
Autor
Książka
Echowa Góra
Lauren Wolk
Inne książki autora
Rok, w którym nauczyłam się kłamać
Lauren Wolk0
Okładka ksiązki - Rok, w którym nauczyłam się kłamać

Wielokrotnie nagradzana poruszająca powieść dla młodzieży o złu, fałszywym oskarżeniu i samotnej walce w obronie sprawiedliwości, porównywana ze...

W świetle błyskawicy
Lauren Wolk0
Okładka ksiązki - W świetle błyskawicy

Gdy nad Wilczym Jarem zbierają się ciemne chmury, Annabelle nie spodziewa się, jak wiele może zmienić jedna letnia burza. Wciągająca i zaskakująca kontynuacja...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Cytaty z książki

(...) życie składa się z chwil sączących się, jedna po drugiej, jak krople deszczu. Nie da się dotknąć każdej z nich z osobna, policzyć ich, uszeregować, porównać ich wartości. Można tylko stać w deszczu, w strumieniu kropel. Być w tym.


Więcej

Przytknęłam ręce do kamiennych fundamentów i poczułam ich tęsknotą za dźwiganiem chaty. Za byciem potrzebnym.


Więcej
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy