„Dunder albo kot z zaświatu” to kolejna książka paragrafowa, po którą zdecydowałam się sięgnąć! Przyznaję, że z każdym kolejnym tytułem ta forma gier podoba mi się jeszcze bardziej! Mamy możliwość wyboru ścieżki, którą poprowadzimy naszych bohaterów, a tym samym decydujemy o ich dalszych losach i wybieramy zakończenie historii!
Tytułowy Dunder jest kotem Heleny, ta z kolei jest czarownicą, która niekoniecznie jest postrzegana jako typowa czarownica, to jednak cieszy się ogromną sympatią. Dunder, jak to kot uwielbia chodzić swoimi ścieżkami, a jego niesforność często zapędza go w sytuacje, z których niełatwo się wyplątać. Poznajemy również Tomasza, który także ma magiczne umiejętności i również ma kota, niemniej jednak zupełnie odmiennego od Dundera, który daleki jest od całodniowego wylegiwania się na kanapie! Dunder zabiera nas na wyprawę, która może potoczyć się wielotorowo, a to czytelnik za każdym razem decyduje o tym, gdzie los zaprowadzi niesfornego kota.
Przyznam, że twórczość Radka Raka uwielbiam, dlatego bardzo ciekawa byłam gry książkowej w jego wydaniu i zdecydowanie się nie zawiodłam! Autor zachwycił mnie dopracowaniem bohaterów, których poznajemy w książce, zarówno tych głównych, jak i drugoplanowych. Pomysłowość kolejnych możliwych ścieżek, którymi możemy podążać wraz z tytułowym Dunderem oraz wielokrotność przeżycia różnych przygód, czytając tę samą książkę, sprawia, że bardzo chętnie do niej wracam, za każdym razem dochodząc do innego zakończenia!
Kto jeszcze nie poznał książek paragrafowych, to ma idealną sposobność ku temu, bo książka zawiera w sobie odrobinę magii, nieco grozy i zdecydowanie nie brakuje dużej dawki dobrego humoru! Ja po kilkukrotnym przeczytaniu zdecydowanie polecam!
Baśń jest próbą stworzenia na nowo mitologii Galicji. Nie jest powieścią historyczną, i choć napisana z dużym szacunkiem dla ówczesnych realiów społecznych...
Radek Rak kolejny raz porywa czytelnika w świat swojej wyobraźni. Agla. Aurora to trzaskająca przejmującym mrozem, pełna oryginalnych i wielowymiarowych...