Dama z woalką Pauliny Kuzawińskiej to urocza zabawa z konwencją powieści gotyckiej, w której opowieść o miłości splata się z intrygą rodem z kryminału retro.
Madeline Hyde, którą czytelnicy mieli okazję poznać w powieściach Dama z wahadełkiem oraz Dama ze szmaragdami, powraca na Wzgórze Mgieł. Chce na nowo oswoić miejsce, które niegdyś było dla niej bardzo ważne i, być może, rozpocząć nowy etap w życiu w posiadłości, którą odziedziczyła po zmarłej ciotce. Niestety, pochopne otwarcie nieużywanych od lat pokoi sprawia, że ogarnia ją niepokój. Madeline zaczynają dręczyć koszmary, które mogą przekreślić jej przyszłość z ukochanym Jonathanem. Jak przebiegnie jej spotkanie z ojcem? Czy ten zgodzi się na ślub dwojga ludzi, którzy dają się sobie przeznaczeni? Czy uda się złapać ukrywającego się na pobliskich wrzosowiskach zbiegłego mordercę?
Dama z woalką przywołuje urok czasów nie tak przecież dawno minionych, gdy świat skrywał przed ludźmi jeszcze sporo tajemnic i nie wszystkie zjawiska można było wyjaśnić, korzystając z wyszukiwarki Google. Paulina Kuzawińska wydobywa z XIX wieku cały jego urok i piękno. Nawiązuje do modnych wówczas seansów spirytystycznych, odtwarza charakterystyczną dla powieści gotyckich z epoki atmosferę za pomocą charakterystycznych rekwizytów i scenerii – zamglonych wrzosowisk, opuszczonych, stopniowo popadających w ruinę posiadłości, mroku rozpraszanego światłem świec. Miłośnicy epoki i gatunku z pewnością będą jej powieścią zauroczeni.
Cały ten urok przygasa nieco, gdy autorka pokazuje, że los młodej kobiety w XIX wieku, wbrew pozorom, nie był godny pozazdroszczenia. Że kobiety nie mogły wówczas o niczym decydować, będąc w pełni zależne od woli ojców, a później mężów. Kuzawińska pokazuje, jak wiele kobiety zawdzięczają sufrażystkom, a później feministkom, które to ruchy były w czasach Madeline Hyde brutalnie tłumione. Pamięć o tym sprawia, że czar czasów pięknych sukien i cudownych naszyjników ze szmaragdami staje się nieco przytłumiony, podobnie jak wizja Bożego Narodzenia w dziewiętnastowiecznej posiadłości.
Przedświątecznej atmosferze, którą w przykurzonych pokojach pragnie stworzyć Madeline, zagraża bowiem ukrywający się w okolicy morderca. Zagrażają jej również zadawnione i animozje pomiędzy domownikami, a także koszmary dręczące główną bohaterkę. Paulina Kuzawińska umiejętnie buduje napięcie, wprowadza niepokój, każąc czytelnikom z niecierpliwością wyczekiwać kolejnych wyjaśnień.
W Damie z woalką autorka zamyka trylogię poświęconą arystokratce z detektywistycznym zacięciem. Dopełnia portret Madeline Hyde, wypełniając dotychczasowe „białe plamy” i odwołując się do jej doświadczeń z poprzednich tomów cyklu. Sprawia to, że choć nową powieść Pauliny Kuzawińskiej można czytać bez znajomości Damy z wahadełkiem czy Damy ze szmaragdami, to warto jednak pokusić się o lekturę również poprzednich tomów cyklu.
Choć Paulina Kuzawińska nadal gra z konwencją, nadal nieco przerysowuje, tworząc swoisty współczesny pastisz powieści gotyckiej, choć nadal w powieści świetną zabawą jest odnajdywanie literackich tropów i nawiązań do powieści z epoki, Dama z woalką wydaje się bardziej mroczną książką niż wcześniejsze tomy serii. Wrażenie to potęgują niepokojące wydarzenia rozgrywające się na Wzgórzu Mgieł, ale też same przeżycia bohaterki, wspomnienia, z którymi musi się zmierzyć, traumy, które powinna przepracować.
Paulina Kuzawińska pokazuje, że nie można ot, tak, uwolnić się od przeszłości. Że trudne doświadczenia należy przepracować, z traumami zaś trzeba się zmierzyć, inaczej bowiem w najbardziej nieodpowiednim momencie powrócą ze zdwojoną siłą. Pokazuje też na marginesie opowiadanej historii, jak bardzo pomocna może być w tym literatura – także ta traktowana z pobłażaniem, bo z pozoru „rozrywkowa” w charakterze. Taka literatura, jak Dama z woalką.
Warto więc sięgnąć po nową powieść Pauliny Kuzawińskiej. To świetna współczesna odpowiedź na popularność powieści gotyckiej, to bardzo udane domknięcie trylogii opowiadającej o przeszłości Madeline Hyde – arystokratki, która nie potrafi zapomnieć o tajemnicach, nie wyjaśniwszy ich do końca. Czy poznamy jej dalsze losy? O tym przekonamy się zapewne w najbliższych miesiącach.
"Gwinto Gerk to wilk morski, który zbiegł z rodzinnego miasta lata temu. Kiedy nagle powraca do domu, wszyscy przeczuwają kłopoty. Tylko Arion widzi...
W sennym miasteczku na zachodnim wybrzeżu Irlandii, gdzie wciąż pobrzmiewają echa Wielkiego Głodu, mieszkańcy skrzętnie strzegą swoich sekretów…...