Joe Abercrombie dla wielu czytelników stał się już dawno gwarancją rzetelnej rozrywki, a jego mroczny styl, charakterystyczni bohaterowie i specyficzne poczucie humoru urzekają coraz liczniejsze grono odbiorców.
W Czerwonej Krainie Abercrombie ponownie głównym antagonistą uczynił kobietę. I tak po Monzie z książki: Zemsta najlepiej smakuje na zimno przyszła kolej na Płoszkę, zwyczajną - zdawałoby się - dziewczynę, opiekującą się młodszym rodzeństwem. Miłośnicy amerykańskiego pisarza wiedzą jednak doskonale, że specjalizuje się on w tworzeniu postaci o mrocznej przeszłości, nie będzie więc dla nich niespodzianką fakt, że Płoszka jest kimś więcej, niż tylko utrudzoną farmerką, handlującą zbożem i wycierającą nosy smarkaczom. Nie inaczej jest także w przypadku jej towarzysza: powszechnie uważanego za tchórza i obdarzonego jakże wymownym imieniem Owca ojczyma Płoszki.
Zagadkowe umiejętności obojga, skrywane dotąd przed światem, bardzo się przydadzą, gdy tajemniczy napastnicy zaatakują farmę Płoszki i porwą jej rodzeństwo. Dziewczyna wraz z towarzyszem ruszają w pogoń. I tak zaczyna się podróż przez Daleką Krainę, przypominającą nieco Dziki Zachód. Nieprzyjazne otoczenie, zamieszkiwane przez równie nieprzyjaznych mieszkańców to tylko jeden z problemów bohaterów. Abercrombie wrzuca swoich bohaterów w sam środek potyczki między żądnymi krwi najemnikami, Duchami (bezwzględnym plemieniem, słynącym z napadów i obcinania uszu ofiarom), poszukiwaczami złota i buntownikami, walczącymi z Unią i Inkwizycją.
Brutalne i pełne przemocy sceny są już niemalże znakiem firmowym pisarza, który jednak operuje tą stylistyką w sposób bardzo przemyślany: przemoc jest ukazana niezwykle widowiskowo, a dzięki temu staje się odrealniona, komiksowa. Błyskotliwe dialogi i efektowne wyczyny postaci dodatkowo podkreślają nierzeczywisty charakter świata przedstawionego i wydarzeń w nim się rozgrywających.
Do większości z bohaterów doskonale pasują słowa: Ja też nie chciałem żadnych kłopotów. A jednak same mnie znalazły. Mają taki paskudny zwyczaj. Za każdą postacią w książce stoi jej mało chwalebna przeszłość, która dopada jej w najmniej spodziewanym momencie. Skomplikowane losy większości postaci wpływają znacząco na fabułę, komplikując akcję i prowadząc do dramatycznych wydarzeń.
Ograny motyw fabularny: dwójka dzieci w opałach i walczący o nie rodzice, Abercrombie zmienia w fascynującą opowieść o zemście, honorze, poświęceniu i miłości. Gwałtownie zmieniające się wydarzenia i dramatyczne zwroty akcji osadzone są w dopracowanym i pełnym „smaczków” brutalnym świecie, pełnym przemocy i niebezpieczeństw czających się na każdym kroku. Abercrombie, niczym Tarantino, bierze na warsztat oklepany schemat westernu i zmienia go w nową jakość, czerpiąc garściami z dorobku popkultury i niejednokrotnie "mrugając okiem" do czytelnika.
Po raz kolejny Abercrombie prezentuje opanowaną do perfekcji umiejętność grania na uczuciach czytelnika - wysokie tony, przeplatane humorem, odrobina patosu i porywające sceny walki. Do tego dodajmy realistyczny świat, niejednoznacznych i zapadających w pamięć bohaterów, a także wartko toczącą się akcję i otrzymamy najważniejsze składniki powieści, po którą naprawdę warto sięgnąć.
http://ksigarz-sprzedawca.blogspot.com/2013/03/joe-abercrombie-dlawielu-czytelnikow.html
Od dziewiętnastu lat płynie krew. Okrutny wielki książę Orso zaciekle zmaga się ze skłóconą Ligą Ośmiu, wykrwawiając kraj. Podczas gdy maszerują armie...
SŁOWA SĄ ORĘŻEM. Świat, który kochała księżniczka Skara, na jej oczach spłynął krwią i zamienił się w zgliszcza. Zostały jej jedynie słowa. Lecz te celnie...