Morze rzadko przypomina spokojną i bezpieczną taflę przejrzystej wody. Znacznie częściej wzburzone, może przynieść nieszczęście i zniszczenie. W powojennej rzeczywistości i u progu politycznego konfliktu fabułę swojej książki Czarny Bałtyk umiejscawia Maciej Paterczyk. Ale historia w tym świecie nie potoczyła się w sposób, jaki znamy. Tu Hitler został pokonany, Sowieci nigdy nie zajęli wschodniej części naszego kraju, a o Pomorze walczą Polacy i Żydzi.
Kiedy nocny recepcjonista melduje w ostatnim wolnym pokoju hotelu Czarny Bałtyk pewną młodą damę, nie ma pojęcia, że doprowadzi to do zmian w jego monotonnym życiu rzeczywistości. Pierwszej nocy pobytu w hotelu kobieta zostaje bowiem zamordowana.
Na pierwszy rzut oka śmierć kobiety może zostać uznana za samobójstwo, jednak przybyły na miejsce doświadczony aspirant Konstanty Majski nie ma wątpliwości, że doszło do zabójstwa. Problem jednak w tym, że pokój pozostawał zamknięty od wewnątrz. Majski wraz ze swoją nową partnerką, aspirantką Walerią Singer, podejrzewają, że zabójcą może być jeden z gości lub pracowników hotelu. Brak jednak jakichkolwiek dowodów.
Tymczasem w mieście dochodzi do zaostrzenia konfliktu pomiędzy Polakami a społecznością żydowską. W powojennej rzeczywistości każda z grup próbuje odzyskać swoją pozycję w ogarniętym chaosem kraju.
Nowa książka Macieja Paterczyka to rasowy kryminał w klimacie noir, osadzony w alternatywnej rzeczywistości. Rozbudowana zagadka kryminalna oraz pełni tajemnic bohaterowie to zaś zdecydowanie największe atuty Czarnego Bałtyku.
Maciej Paterczyk bawi się alternatywnymi wersjami historii, przedstawiając choć fikcyjną, to jednocześnie bardzo realną w odbiorze opowieść. W Czarnym Bałtyku na pierwszy plan wybija się przede wszystkim kwestia relacji polsko-żydowskich. Na tle kryminalnej zagadki rozgrywa się bowiem ostry konflikt pomiędzy Polakami a Żydami. Paterczyk zastanawia się nad tym, czym tak naprawdę jest narodowość i jak skrajne formy może przybierać nacjonalizm.
Gorąca atmosfera Kołobrzegu związana z kryzysem politycznym to tylko jeden z elementów, które mają niewątpliwy wpływ na atmosferę powieści Czarny Bałtyk. Problem napiętych stosunków pomiędzy grupami narodowościowymi skontrastowany został ze specyfiką Pomorza, a czytelnik w czasie lektury faktycznie może poczuć duszny nastrój minionego wieku.
Jednak samo scharakteryzowanie przestrzeni w powieści to nie wszystko. Ważna jest przede wszystkim – jak przystało na powieść kryminalną – zagadka i jej klucz do rozwiązania. Maciej Paterczyk wraz z kolejnymi rozdziałami nie ułatwia bohaterom (i czytelnikom!) rozwiązania intrygi, zamiast tego skrupulatnie dodaje kolejne puzzle, elementy układanki, które dopiero na samym końcu ułożą się w logiczny obraz.
Paterczyk udowadnia, że nic nie jest takie, jakim się wydaje. Nie ma jednego winnego złoczyńcy, przez sporą część lektury nie do końca jasne są także intencje… głównego bohatera. Prosta kryminalna zagadka zostaje zastąpiona przez sieć powiązań i wzajemnych relacji bohaterów, którą autor splótł z ogromną precyzją.
Autor w Czarnym Bałtyku pracuje na schematach – nie robi jednak tego bezmyślnie, ale wykorzystuje je, by dodatkowo podkręcić fabułę swojej powieści. Chociaż zabójstwo w pokoju hotelowym i umieszczenie gości w kręgu podejrzanych nie jest motywem najbardziej oryginalnym, autor wykorzystuje tę kliszę do ukazania konkretnej sytuacji społecznej i politycznej.
Czarny Bałtyk to kryminał, w którym nie ma miejsca na przypadki – ani w morderstwie, ani w śledztwie. Książka Macieja Paterczyka to propozycja dla wszystkich tych, którzy cenią klimatyczne powieści detektywistyczne z niebanalnie zarysowanymi postaciami i ciekawym rozwiązaniem.
Do zniszczonej po wojnie Warszawy powoli powraca życie. Wśród ruin i zgliszczy dochodzi do serii tajemniczych zbrodni. Ludzie szepczą między sobą, że to...
Powojnie. Kamień Pomorski, rubieże nowego państwa. Z pozoru senne miasteczko, w którym dochodzi do okrutnej zbrodni. Czy może być lepszy czas i...