Amerykańskie miasteczko, gdzie gra się w baseball i pije piwo po szkole. To tu dorasta Joss. Jej życie nie jest usłane różami, odkąd omal nie zabił jej własny ojciec, a matka odeszła z innym mężczyzną. Joss została z tatą, trenerem baseballu w jej szkole. Oczywiście dziewczyna jest wybitna w sporcie, co jest wprost proporcjonalne do jej buntu. Pije, pali, chodzi na wagary. W weekendy zaś wyciąga pijanego niemalże do nieprzytomności ojca z lokalnych barów. Tato wcześnie wyjeżdża do szkoły – otwiera siłownię na poranne treningi dla swoich zawodników. (…) Myślę, że woli po prostu jechać samochodem w pojedynkę. Tych kilka razy, kiedy jechałam z nim do szkoły, przez całą drogę się kłóciliśmy. On mi mówił, że marnuję swój talent, niewystarczająco intensywnie trenując i urywając się z zajęć, a ja ripostowałam, że posłucham go w dniu, kiedy zacznie mnie traktować jak córkę, a nie jak jednego ze swoich podopiecznych.
Przełom następuje, gdy w mieście pojawia się Wes. Chłopak wraz z dwoma innymi został adoptowany i właśnie sprowadził się do jej miasta. Joss jest pewna, że to właśnie on kilka la temu uratował jej życie, gdy pędził na nią samochód ojca. Wtedy chłopiec nazywał się Christopher i w ostatniej chwili odciągnął ją na bok. A potem zniknął z miasta. Trafił do rodziny zastępczej, stracił pamięć. Przez lata Joss starała się dowiedzieć, co się z nim stało, by móc mu podziękować. A teraz zjawia się znowu jako przystojny Wes, który z miejsca wpada jej w oko. To musiał być on. Przez cały wieczór żałuję, że nie zrobiłam choćby jednego zdjęcia Wesowi Stokesowi, samym jego oczom. Według mnie są takie same, ale teraz martwię się, że tylko to sobie wyobrażam – fragmenty moich marzeń próbują przedostać się do rzeczywistości. Historia opowiadana jest przez dziewczynę w czasie teraźniejszym, a główne problemy, z jakimi zmagać się musi główna bohaterka, to alkoholizm jej ojca-trenera, tożsamość Wesa (Joss podejrzewa, że jest chłopcem z jej dzieciństwa, ale sam zainteresowany niczego nie pamięta) oraz stosunek do treningów.
Burzliwy związek bohaterów pełen jest piwa, kłótni, papierosów i skandalicznego zachowania. To nie może skończyć się dobrze. I faktycznie, młodzi popadają w coraz większe tarapaty. I tylko Wes zdaje się zachowywać zdrowy rozsądek, jest kimś w rodzaju anioła stróża mało roztropnej Joss.
Zdrada, alkoholizm, dorastanie, problemy w szkole, miłość i… sport. To wszystko znajdziemy w powieści Chłopak taki jak ty. To nie jest lekka i zabawna książka dla młodzieży. Ginger Scott próbuje pokazać, jak głęboka więź może łączyć dwoje młodych ludzi. Jedno balansuje na granicy życia i śmierci, drugie – próbuje je chronić. I pewnie część czytelników spodziewałaby się w tym miejscu elementów fantastycznych, anielskich skrzydeł wyrastających z ramion bohaterskiego chłopaka, który jawi się jako ideał. Jest inaczej, a finał powieści otwiera nowe możliwości fabularne dla kolejnej części.
Patologii jest w powieści sporo, ale nie przekracza się granic, młodzież jest zbuntowana, ale tak naprawdę w normie. Dużą rolę w książce odgrywa sport jako element łączący bohaterów. Spotykają się na boisku i tam mogą czuć się prawdziwie sobą. Ginger Scott udaje się pozostawać bardzo blisko rzeczywistości, blisko młodzieży i jej autentycznych problemów. To nieczęste w powieściach dla nastolatków.
Wypełniona emocjami piękna opowieść autorki bestsellera "Chłopak taki jak ty" o dorastaniu i trudnej miłości Siedemnastoletni Tristan Lopez jest wierny...
Wyczekiwana kontynuacja bestsellera "Chłopak taki jak ty"! Joss kilkakrotnie uniknęła śmierci. Za każdym razem ratował ją jeden chłopak. Chłopak, który...