Powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej Bez przebaczenia wybudza ogrom emocji i kontrowersyjnych uczuć. Dlatego warto po tę lekturę sięgnąć, by samodzielnie przekonać się i sprawdzić, czy zaskoczy nas owa pozycja, czy przypadnie do gustu, czy też wzbudzi niesmak.
Główną bohaterką książki jest osiemnastoletnia Paulina Litwiak, zwariowana dziewczyna z artystyczną duszą. Potrafi ona piękne rysować i pragnie w przyszłości rozwijać swoją pasję na Akademii Sztuk Pięknych. Niestety, dramatyczne wydarzenia sprawiają, że Paulina zmuszona jest zamieszkać na drugim końcu Polski, u wcześniej nieznanego ojca - Adama Latkowskiego, który w młodzieńczych czasach związany był z jej matką, lecz ich drogi w pewnym momencie się rozeszły. W nowym miejscu dziewczyna od samego początku czuje się wyobcowana. Ojciec, generał, trzyma się żelaznych zasad w stosowaniu surowej dyscypliny. Także macocha nie darzy przyszywanej córki cieplejszymi uczuciami. Jedynie przyrodni brat, Kuba, to namiastka normalności w nowej rodzinie. Paulina - spoglądając poprzez pryzmat biologicznego rodzica - czuje niechęć do wszystkich wojskowych, którzy wydają się jej zimnymi, apodyktycznymi i dominującymi ludźmi. Nieoczekiwanie los płata jej figla, gdy dziewczyna poznaje przystojnego podporucznika Piotra Sadowskiego, dwudziestoczteroletniego mężczyznę z określonymi wartościami i tradycjami, który wierzy w prawdziwą miłość z tą "jedną jedyną". Piotr pała do Pauliny miłością gorącą, od pierwszego wejrzenia. Litwiak początkowo nie chce mieć nic wspólnego z kolejnym żołnierzem, jednak Sadowski wzbudza w niej ogrom różnorodnych uczuć - od złości, poprzez rozbawienie, po erotyczne wibracje. Stopniowo, krok po kroku, miłość zaciska na Paulinie i Piotrze swoją pętlę, choć dziewczyna walczy z nieustającym poczuciem winy z powodu wydarzeń z przeszłości, uważając, że aby uzyskać przebaczenie, nie powinna brać od życia nic dobrego. Co takiego przeżyła osiemnastolatka, że demony konsekwencji jej uczynku nie chcą odejść w zapomnienie?
Sięgając po książkę Bez przebaczenia nie wiemy, co tak naprawdę nas czeka. Motywem przewodnim wydaje się miłość głównych bohaterów, a jednak znajdujemy w tej powieści o wiele więcej, niż można by się było spodziewać. Obok uczuciowych zawirowań znajdziemy tu również chwile refleksji i zadumy na konsekwencjami braku zrozumienia ze strony niektórych osób, które - kierując się dumą i głupotą - powodują osobiste tragedie. Ponadto autorka pokazuje czytelnikom, jak trudny i niebezpieczny jest zawód żołnierza.
Fabuła jest bardzo ciekawie nakreślona, zaś sylwetki głównych bohaterów przedstawione wyraziście i wiarygodnie. Może tylko postać Piotra jest nieco wyidealizowana. Nie dość, że to człowiek przystojny, szarmancki i z zasadami, to na dodatek pozostaje wierny uczuciom, o które walczy do samego końca. Styl jest tu lekki, swobodny i konkretny, w powieści nie znajdujemy wielkich, pseudo-filozoficznych rozważań. Sporą zaletą książki są sceny erotyczne, w których autorka nie boi się pokazać prawdziwej namiętności między dwojgiem kochających się ludzi. Nie każdy czytelnik będzie zachwycony opisem "scen łóżkowych", lecz z pewnością nie budzą one zażenowania, niesmaku czy wstrętu. Autorce udaje się podtrzymywać napięcie, Lingas-Łoniewska zaskakuje też niekiedy czytelników nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Z zapartym tchem śledzi się więc historię Pauliny i Piotra, czekając z ciekawością na jej finał.
Są, oczywiście, i wady powieści. Autorka nadużywa w książce zdrobniałych zwrotów, jakie wymieniają bohaterowie, używając w dodatku nagminnie tych samych słów. Wspomniałam już nieco słabszy rys postaci Piotra, niektórzy za wadę uznać mogą również bezpośredniość i pewną prostotę narracji.
Warto jednak ocenić tę książkę, biorąc pod uwagę wszystkie jej wady i zalety. Taka zaś ocena wypada pozytywnie - z pewnością wielu czytelników wprost zakocha się w tej książce. To świetna powieść powieść o niełatwej miłości, która przezwycięża wszelkie problemy, intrygi i tajemnice. Naprawdę dobra lektura!
Czas na ostateczną rozgrywkę. Leon Mills, zwany Leo, to brat Wiktora - Revenge'a. Po kilku zatargach z prawem i głupich wybrykach zaczyna zawodowo walczyć...
Byłem złym człowiekiem. Byłem mścicielem. Byłem mordercą. Byłem gangsterem. A to był mój pieprzony raj! Galina Jegorowna Aristowa umarła w wieku osiemnastu...