Recenzja książki: Beksińscy. Portret podwójny

Recenzuje: Hanna Gumółka

Nie tego można by się spodziewać po biografii dwóch Beksińskich. Próżno szukać tu przejmującego mroku z obrazów Beksińskiego–ojca, tajemniczej atmosfery audycji syna – też brak. Tylko czy to źle?

 

Z historii o synu, który chciał umrzeć, a nie potrafił się zabić i jego ojcu, który chciał żyć, a został zamordowany, łatwo byłoby zrobić tanią sensację. Łatwo byłoby uciec się do przesadnego dramatyzmu, popaść w egzaltację, krótko mówiąc: sprowadzić biografię do poziomu książki poczytnej, ale kiepskiej. Na szczęście Magdalena Grzebałkowska tego nie robi i daje czytelnikom w zamian rzetelnie opracowaną i świetnie napisaną Biografię - przed wielkie B.

 

"Rzetelna" nie oznacza jednak bynajmniej "nudna". Bo przy całej swojej dziennikarskiej dociekliwości i dokładności, Grzebałkowska nie bywa nudna nigdy. Absolutnie. Owszem, przedstawia czytelnikom codzienną rutynę Beksińskich w Sanoku, opowiada o ich życiu, widzianym oczami znajomych, dokumentuje całość wyciągami z listów i zdjęciami rodzinnymi, ale czyni to w taki sposób, że książkę czyta się z zapartym tchem niczym najlepszy thriller. Bo biografia Beksińskich ma w sobie to, czego najczęściej brakuje właśnie biografiom – nie tylko świetne opracowanie materiałów źródłowych, ale i po prostu polot.

 

I choć sięgając do listów, wspomnień znajomych czy rozmów zapisanych w rodzinnym dzienniku fonicznym Beksińskich autorka tworzy coś w rodzaju dziurki od klucza, przez którą możemy podglądać Zdzisława i Tomasza oraz łączące ich skomplikowane relacje, to nigdy nie posuwa się za daleko. Nie mamy wrażenia, że odsłania przed nami za dużo, że w jakikolwiek sposób przekracza próg tego, co biografowi pokazać wolno. Portretuje, nie oceniając, ocenę pozostawiając czytelnikowi i nie próbując jej w żaden sposób sugerować. I to się ceni.

 

Tym jednak, co liczy się chyba najbardziej, jest uniwersalność tej niezwykłej biografii. To nie tylko historia malarza i radiowca, ojca i syna. Niezależnie od tego, czy zachwycaliśmy się obrazami pierwszego, czy też zasłuchiwaliśmy w audycjach drugiego, będzie nam się czytało ją doskonale. Złożona relacja Tomasza i Zdzisława jest bowiem tylko pretekstem do przedstawienia uczuć i sytuacji, które każdemu z nas są bliskie. To przede wszystkim opowieść o samotności, miłości, smutku. O tym, co ludzkie.

 

Komu więc warto polecić tę książkę? Wielbicielom twórczości Beksińskich, każdego z osobna - oczywiście. Tym, którzy chcieliby się zapoznać z niepokojącym malarstwem Zdzisława Beksińskiego - jak najbardziej. Ale tak naprawdę każemu miłośnikowi dobrej książki. Po prostu. 

 

Kup książkę Beksińscy. Portret podwójny

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Beksińscy. Portret podwójny
Książka
Beksińscy. Portret podwójny
Magdalena Grzebałkowska
Inne książki autora
1945 Wojna i pokój
Magdalena Grzebałkowska0
Okładka ksiązki - 1945 Wojna i pokój

Już nie wojna i jeszcze nie pokój. Fascynująca podróż po dwunastu miesiącach strachu, nadziei, euforii i rozczarowania.   Najnowsza...

Wojenka. O dzieciach, które dorosły bez ostrzeżenia
Magdalena Grzebałkowska0
Okładka ksiązki - Wojenka. O dzieciach, które dorosły bez ostrzeżenia

Wojna? Nikt nam tutaj szyj nie sprawdza i nie każe mówić pacierza na dobranoc. Do szkoły chodzić nie trzeba i nikt nie pilnuje, kiedy kładziemy...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy