POWRÓT KOBIECOŚCI CIEMIĘŻONEJ
Zwycięstwo religii monoteistycznych – judaizmu, chrześcijaństwa i islamu na terenach panowania kultów politeistycznych pociągnęło za sobą brzemienne w skutkach konsekwencje, polegające między innymi na wykluczeniu pierwiastka żeńskiego z panteonu dawnych bóstw i, oczywiście, zastąpieniu ich wszystkich jedynym Bogiem. Nowy jedynowładca nie mógł tolerować obok siebie nie tylko innych bogów, ale - przede wszystkim - bogiń, wykluczając w ten sposób jakiekolwiek odniesienia seksualne w formie choćby boskich zaślubin. Warto zwrócić uwagę, że Bóg Żydów, chrześcijan i muzułmanów nie ma żony.
Aby w pełni pozbyć się owych bogiń, królowych nieba, należało utożsamić je z tym, co złe, bałwochwalcze. I tak Asztarte/Izyda/Kybele/Afrodyta/Wenus/Innana, przez starożytnych określane jako jednocześnie matki bogów i święte dziewice, rodzicielki i nierządnice, zostały sprowadzone wyłącznie do tej ostatniej funkcji, zniesławione i porównane z samym diabłem, a czasem też z nim zrównane. Wszystkie one, co ciekawe, związane były z planetą Wenus, zwaną też Jutrzenką, Gwiazdą poranną lub wieczorną (ze względu na okresowe pojawianie się tuż przed wschodem lub zachodem słońca).
Jutrzenka nazywana też była Lucyferem, z czasem utożsamiono ją z tym, co złe, seksualne, zbrukane, niskie, a poniekąd także i kobiece. Przez kilka tysiącleci panowania „męskiej” religii monoteistycznej, to, co kobiece zostało zepchnięte na margines. Pierwotny matriarchat ustąpić musiał miejsca patriarchatowi. I dopiero teraz, u progu Nowej Ery, zwanej Erą Wodnika, kobiety na nowo odzyskują utraconą pozycję. Proces ten trwa od ponad stu lat, od pierwszych sufrażystek, przez rewolucję seksualną lat sześćdziesiątych, aż po współczesne ruchy feministyczne. Kobiety zdobywają coraz więcej we wszystkich dziedzinach życia, a nadto - zaczynają sobie podporządkowywać coraz szersze obszary.
W tym kontekście powieść Olgi Tokarczuk „Anna In w grobowcach świata” jawi się jako kolejny głos kobiecy dobiegający z samych źródeł naszej kultury, chciałoby się rzec: niemal z innego świata, tak wiele bowiem zmieniło się przez tysiąclecia w postrzeganiu roli kobiecości. Anna In to starożytna bogini Innana, bogini zdetronizowana, odsunięta od władzy. Kobiecość w czystej postaci i we wszystkich jej aspektach. Olga Tokarczuk na nowo dokonała opisu mitu z nią związanego, umieszczając jej historię jednak nie w zamierzchłej przeszłości, ale w nieokreślonej przyszłości, czy inaczej: w wiecznym Teraz. Opowieść o Innanie, która zstępuje do krainy umarłych, by spotkać się ze swoją bliźniaczą siostrą liczy sobie tysiące lat i setki wariantów, znanych w każdej niemal kulturze.
Autorka słusznie zauważa, że skoro jest to mit znany wszędzie, musi zatem tkwić w nim uniwersalny pierwiastek, praopowieść wyjaśniająca sens naszego świata. Taka zresztą była rola mitów – wyjaśnianie świata i praw nim rządzących za pomocą alegorycznych obrazów i symboli. Nie sposób bowiem przekazać uniwersalnych prawd w sposób dosłowny. Tym bardziej, gdy dotyczą one największej z tajemnic – tajemnicy śmierci i zmartwychwstania, a więc spraw ostatecznych, tego, co dzieje się z nami po śmierci, co dotyczy każdej istoty na Ziemi.
Anna In, Inanna jest królową panującą w boskim mieście. Nosi włosy zaplecione w setki warkoczyków, modne stroje, biżuterię, tatuaże, posługuje się nowoczesnym sprzętem elektronicznym, miewa kochanków, jednak swoje serce oddała ukochanemu mężowi, Ogrodnikowi. Pewnego dnia postanawia odwiedzić swoją bliźniaczą siostrę. W wędrówce do bram zaświatów towarzyszy jej wierna przyjaciółka, która jest przy okazji jedną z opowiadających tę historię. Ma ona także zawiadomić trójkę Ojców, gdyby Anna In nie wróciła w ciągu trzech dni z grobowców. Anna In jest przekonana, że Ojcowie pomogą jej się stamtąd wydostać, jest w końcu ukochaną córeczką. Nie wie, jak bardzo się myli.
Prawa rządzące światem są przecież stałe. Nie można ich łamać. Raz ustalone - muszą być przestrzegane. Śmierć dotyczy wszystkich i jest nieodwołalna. Ojcowie odmawiają pomocy. I wtedy dzieje się rzecz zaskakująca – zepchnięta poza Miasto, gdzieś na pustynię przedwieczna Matka Anny In, wstawia się za nią, grożąc, że jeśli Ojcowie nie uratują jej córki, całe życie na Ziemi przestanie istnieć. Matka postanawia zahamować wegetację. Kobieca siła, odpowiedzialna za rozmnażanie, życie, rodzenie, okazuje się silniejsza od Ojcowskich praw nadanych światu. Reguły okazują się nic nie warte w obliczu zaniechania działania kobiecej mocy. Ojcowie muszą więc nagiąć ustalone przez siebie prawa i wyciągnąć Inannę z krainy umarłych. Zwycięstwo kobiecości zostaje przypieczętowane. Ojcowie oddają córce swoje kompetencje.
Choć jest to starożytny mit, niekiedy trudny w odbiorze, talent Olgi Tokarczuk czyni z niego fascynującą opowieść. Na uwagę zasługuje szczególnie wizja miasta, w którym toczy się akcja. System wind łączących poszczególne poziomy, kategoryzacja ludzi pod względem pełnionych przez nich funkcji oraz jasne podziały czynią z miasta sprawnie zorganizowany technologicznie system, który jednak ugina się pod pierwotnymi prawami natury, symbolizowanymi przez kobiecą energię, zdolną nie tylko tworzyć życie, ale także je niszczyć. Wobec tej siły każda „męska” technologia pozostaje bezsilna.
Był sobie raz pewien człowiek, który bardzo dużo i bardzo szybko pracował i już dawno zostawił swoją duszę gdzieś daleko za sobą. Bez duszy żyło...
Porywająca, niepokojąca wyobraźnia Olgi Tokarczuk. Opowiadania, w których wyobraźnia sąsiaduje z mitami, a przedmioty znaczą więcej, niż można się spodziewać...