– Na przemoc trzeba reagować. Wywiad z Anną Szafrańską
Data: 2021-07-15 11:01:59Jeśli doświadczamy przemocy, szczególnie długofalowej, trudno zdobyć się na odwagę, by przeciwstawić się osobie silniejszej od siebie. Podobnie myślą świadkowie sytuacji, w których dochodzi do przemocy – boją się stanąć w obronie osoby pokrzywdzonej lub zwyczajnie nie chcą się mieszać w problem obcej osoby. „Nie moja sprawa, to mnie nie dotyczy” to nadal powszechna postawa – mówi Anna Szafrańska, autorka książki Uważaj, czego pragniesz.
Dużo jest dziś przemocy w szkole?
Jednym z głównych problemów, które chciałam naświetlić, są wzrastająca agresja i przemoc, najczęściej werbalna. Praktycznie w każdej szkole możemy zauważyć zjawisko gloryfikowania pewnej grupki osób. Wyróżniają się z tłumu innych uczniów zarówno zachowaniem, jak i wyglądem, często szykanują osoby, które od nich odstają, uważając je za gorsze. Ostatnie statystyki jasno pokazują, że młodzież skłonna jest do użycia przemocy w gronie rówieśników, do używania wyzwisk, oczerniania innych na forum grupy. Tym młodym ludziom towarzyszy poczucie bezkarności i, niestety, w ogóle nie zdają sobie sprawy z tego, jak ich słowa i czyny mogą wpłynąć na drugiego człowieka. W pewnej mierze, ich światopogląd ogranicza się wyłącznie do środowiska, w którym się obracają.
Nieme przyzwolenie to najgorsza zbrodnia?
Każdy powinien pamiętać, że ma prawo do zabrania głosu, do wyrażenia własnego zdania, jednak w większości przypadków to tylko teoria. Jeśli doświadczamy przemocy, szczególnie długofalowej, trudno nam zdobyć się na odwagę, by przeciwstawić się osobie silniejszej. Podobnie myślą świadkowie sytuacji, w których dochodzi do przemocy – boją się stanąć w obronie osoby pokrzywdzonej lub zwyczajnie nie chcą się mieszać w problem obcej osoby. „Nie moja sprawa, to mnie nie dotyczy” – to nadal powszechna postawa.
Bohaterką powieści Uważaj, czego pragniesz jest nastoletnia Julia, w życiu której przemoc jest na porządku dziennym. Z przemocą styka się przede wszystkim w domu – ma bowiem ojca-alkoholika. Jak to się dzieje, że nikt nie dostrzega tego, co dzieje się w jej rodzinie?
Na samym początku warto wspomnieć, że Julia jako dziecko wychowywała się w kochającej, oddanej sobie rodzinie. Późniejsze problemy, które wywiązały się z braku pracy, narastającego poczucia bezradności i lęków jej ojca, sprawiły, że częściej zaglądał on do kieliszka, aż przerodziło się to w uzależnienie. Matka Julii ze wszystkich sił starała się pomóc mężowi i nawet, gdy w ich domu zaczęła szczerzyć się przemoc, zarówno fizyczna, jak i psychiczna, ona nadal wierzyła, że mąż kiedyś się zmieni. Miała nadzieję, że dobre dni powrócą, o ile nie opuści go w potrzebie. Dlatego nakazała Julii trzymać w sekrecie to, co się działo pod dachem ich domu.
Ale bluzy z długimi rękawami mogą ukryć rany na ciele Julii, jednak nie te w jej duszy.
Julia zaczęła gardzić swoim ojcem, nienawidzić domu, w którym mieszkała, obrzydła jej ułuda rodziny, której tak kurczowo trzymała się matka. Wobec niej Julia również żywiła olbrzymi żal, gdyż matka ani razu nie stanęła w obronie córki i konsekwentnie odmawiała zwrócenia się do kogokolwiek o pomoc. Julia, która była dopiero nastolatką wchodzącą w świat dorosłych, została obarczona problemem, którego nie potrafiła udźwignąć. Niemniej była posłuszna matce do tego stopnia, że latami znosiła cierpienie w samotności i chociaż nieraz chciała uciec, zostawić te problemy za sobą, nie potrafiła porzucić matki. Można powiedzieć, że w tym wypadku role się odwróciły i to dziecko próbowało zatroszczyć się i zapewnić bezpieczeństwo jednemu z rodziców.
Wydawałoby się, że dziewczyna, oswojona z przemocą, powinna być bardziej ostrożna, a tymczasem po wyjściu z domu spotyka się z chłopakiem, Leonem, szkolną gwiazdą sportu, który również ma problem z przemocą. Dlaczego Leon krzywdzi słabszych?
Julia poznała Leona z innej, lepszej strony. Wobec niej i jej przyjaciół był czarującym, charyzmatycznym i powszechnie podziwianym chłopakiem. Odnosił się do niej z szacunkiem, troską, potrafił ją rozbawić, rozczulić, a rodzice Leona uwielbiali Julkę. Krótko mówiąc: przy nim znalazła wszystko, czego brakowało w jej rodzinnym domu. Problem pojawił się dopiero później, gdy Leon zaczął stopniowo przesuwać granicę swoich agresywnych zachowań. Nie wobec Julki, jednak w stosunku swoich mniej lubianych kolegów. Natomiast jeśli chodziło o samą Julkę, nawet nie była świadoma tego, że Leon nią manipuluje. Była zaślepiona miłością i wiarą w swojego chłopaka, dlatego wybaczała mu kolejne przewinienia. Kroplą, która przelała czarę, było pojawienie się nowego ucznia, Aleksa, który niemal od razu stał się nowym obiektem kpin Leona. Wówczas Julia zdała sobie sprawę z tego, że nieświadomie powielała błędy swojej matki.
Nowy chłopak w klasie, zamknięty w sobie, wycofany, spokojny, wydaje się mocno kontrastować z Leonem. Co pociąga w nim Julię?
Z początku? Nic. Nie była nim w żadnym stopniu zafascynowana, jedynie ciekawa, kim jest nowy uczeń, który woli własne towarzystwo od kolegów z klasy. A Aleks przykuwał uwagę, gdyż nie rozstawał się ze słuchawkami, ignorował otoczenie, praktycznie cały czas chował twarz pod kapturem. Jednak w wyniku wielu dość drastycznych zdarzeń Julia i Aleks zaczynają coraz więcej czasu spędzać razem. W oczach dziewczyny Aleks staje się wiernym powiernikiem jej sekretów, przyjacielem, z którym może być szczera i przy którym nie musi kryć się z emocjami. To z kolei sprawia, że rodząca się między nimi zażyłość kruszy mur, jaki wokół siebie postawił Aleks.
Aleks ma też niesamowity talent plastyczny. Sztuka wyzwala? Uwalnia? Pomaga radzić sobie z naszymi demonami? Ale potrafi też stać się dla człowieka największą obsesją.
Aleks był początkującym, wrażliwym artystą, u którego talent rozwijał się dynamicznie. Nie potrafił udźwignąć presji, jaką wywierało na niego środowisko – nauczyciele i rodzice, a także zignorować zazdrości uczniów ze szkoły plastycznej. Narodziły się w nim lęki, obawy, wzmógł się upór w dążeniu do perfekcji. Właśnie to sprawiło, że malowanie, które tak kochał, stało się jego największym przekleństwem.
A miłość? Miłość może leczyć?
Pytanie, jakie należy zadać w stosunku do Uważaj, czego pragniesz, powinno brzmieć: czy miłość rodzi się z obsesji, czy obsesja z miłości? W zależności od tego, czy spojrzymy na to z punku widzenia Julii, czy Aleksa, odpowiedź będzie inna.
Pisze Pani w powieści Nasze marzenia to obosieczny miecz. Zyskując coś, możemy coś stracić. Mimo wszystko jednak warto marzyć?
Marzenia to wytwór naszej wyobraźni, coś nierealnego, a jednak coś, do czego uparcie dążymy i w czym łatwo się zatracić. Niejednokrotnie wiąże się z tym poświęcenie – czasu, życia towarzyskiego, własnej wrażliwości.
Powieść Uważaj, czego pragniesz ma być przestrogą?
W „Uważaj, czego pragniesz” jest wiele wątków, na które kładę nacisk – czy to przemoc domowa, agresja wśród młodzieży, choroba psychiczna, reakcja społeczeństwa na osoby wycofane, miłość matki do dziecka, jak i miłość, która staje się obsesją, jednak pozostawiłam czytelnikom wybór, który z nich jest najważniejszy, kluczowy dla samej historii, czy może ukryłam między słowami coś jeszcze.
Na marginesie tej powieści trudno nie zapytać: jak wyczulić się na przemoc w naszym otoczeniu? Jak ją dostrzec? I jak pomóc, kiedy ją dostrzeżemy?
Trzeba starać się reagować, chociaż w wielu przypadkach może to być trudne. Na pewno jednak nie jest to niemożliwe.
Książkę Uważaj, czego pragniesz kupicie w popularnych księgarniach internetowych: