Państwo zwrócone przodem do obywatela - reakcja rządu
Data: 2006-02-02 18:00:01Tak, oto jedno z haseł kampanii wyborczej PiSu. Tym razem chciałbym odnieść je do aktualnego, ważnego wydarzenia, jakie miało miejsce w ostatnich dniach.
Tragedia, jaka wydarzyła się na Śląsku, gdzie zawalił się dach jednej z hal Międzynarodowych Targów Katowickich, była dla nas wszystkich szokiem. Ponad sześćdziesiąt ofiar, które giną w skutek błędu lub zaniedbania grupy ludzi – ten fakt musi uczyć pokory. I w takich właśnie chwilach jestem dumny z tego, że jestem Polakiem. I to już po raz drugi podczas kilku miesięcy. Najpierw – podczas żałoby po śmierci Jana Pawła II, kiedy cały Naród solidarnie, na te klika dni, stanął murem i trwał w żałobnym milczeniu. A teraz po raz kolejny, kiedy wielu ludzi bezinteresownie pomagało poszkodowanym w tej tragedii. Nie chodzi tylko o wpłaty na konto Caritasu, darmowe wożenie bliskich poszkodowanych przez firmę zrzeszającą taksówkarzy czy po prostu spontaniczne wynoszenie rannych z ruin hali i ofiarowanie im wszystkiego co było pod ręką; chodzi także o współczucie, którego wyrazy docierały na Śląsk ze wszystkich stron kraju. Nawet kościoły się zapełniły.
Reakcja rządu na dramat
Nie o tym jednak chciałem napisać. Tym razem stało się coś więcej – władza stanęła murem obok obywateli. Moim zdaniem godne uznania były gesty prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego oraz premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Pakiet socjalny dla ofiar tragedii jest pełny – tymczasowe zapomogi, pieniądze na pogrzeby, renty dla tych, którzy utracili opiekunów. I choć to nie pomoże odzyskać bliskich – pomoże bez nich przetrwać.
Poza tym – sama obecność wyżej wymienionych polityków w miejscu katastrofy, komentarze w mediach i w końcu ogłoszona na trzy dni żałoba narodowa są świadectwem tego, że w końcu, po wielu latach los obywateli nie jest obojętny rządzącym elitom politycznym. A przecież wszyscy jeszcze pamiętają wypowiedzieć Włodzimierza Cimoszewicza z okresu powodzi dotyczącą jej ofiar. Różnica reakcji rządu jest wyraźnie dostrzegalna.
Możemy oczywiście potraktować te zachowania jako zwykłą grę „pod publiczkę”, ale biorąc pod uwagę propagowanie tych wartości w kampanii wyborczej, jest to raczej efekt przekładania się poglądów polityków PiSu na rzeczywiste działania.
I oby tak dalej, przodem do obywatela.