Poeta - palec
Data: 2012-01-06 16:03:44Chciałem napisać wiersz o miłości, ale po dłuższym namyśle zdałem sobie sprawę z faktu, że byłoby to technicznie niemożliwe. Ilości spożytego alkoholu i dżdżysta pogoda to niesprzyjające warunki warsztatowe. Poza tym, moja muza to święta kobieta, więc musiałbym zastosować duże litery, nie wspominając już o epitetach na wyrażenie mojego rozgoryczenia z powodu jej odejścia.
Zostałem sam jak palec.
Poeta – palec. Tylko który? Kciuk, kiedy jest OK, serdeczny, gdy wytykany... Najczęściej spotykam się ze środkowym... Prawdopodobnie wynika to z faktu, że brzydzą mnie pieszczoty powszechnie stosowane w gronie literatów. To jednak nic w porównaniu ze zbiorowymi orgiami i odzieraniem się z prywatności. Takie zjawisko to eksybicjonizm!
Jak przystało na poetę, noszę szalik, co w letnie dni bywa niewygodne i spotyka się z powszechną dezaprobatą. Dzielnie znoszę jarzmo bycia grafomanem.
W sytuacji, w której się obecnie znajduję, zaczynam rozumieć, dlaczego coraz częściej więźniowie piszą książki i wydają tomiki. To dlatego, że w więzieniu też stosują podobne pieszczoty jak w gronie literatów. Tyle, że o wiele łagodniejsze, bo z użyciem mydła.
Podpisano: VanTom
Poeta z więzienia
Dodany: 2012-01-12 10:21:35
Dodany: 2012-01-06 19:12:16
Dodany: 2012-01-06 18:25:43