Mucha nie siada! Recenzja gry „Na językach"

„Na językach” to zarówno rewelacyjna propozycja dla przedszkolaków i dzieci, jak również zabawna, szalona gra imprezowa.

„Na językach"
FoxGames
Autor gry: Theo Riviere na podstawie pomysłu Cedrica Barbe
Ilustracje: Remy Tornior
Czas gry: 15 minut
Liczba graczy: 2-6
Wiek: 6+

Zestaw do gry

W niewielkim pudełku zamknięto 8 lepkich języków (w tym dwa zapasowe), 30 żetonów owadów (po 6 w 5 kolorach), 5 żetonów os, 30 żetonów pyszności (punktów), instrukcja, kostka owadów i kostka kolorów. Żetony owadów sprawiają wrażenie dość delikatnych. Z jednej strony budzi to obawy, że mogą się pognieść podczas jednej z kolejnych rozgrywek, z drugiej zaś – gdyby były wykonane z grubszego kartonu, mogłyby odpadać od języków. Języki wykonane są z tworzywa sztucznego, które ma właściwości silnej adhezji. Jeśli ktoś nie jest inżynierem chemikiem: przykleja się do nich WSZYSTKO – zarówno żetony, jak i to, co znajduje się na stole, warto więc przed rozgrywką odpowiednio go oczyścić. Nie zalecamy też grania na podłodzie – chyba, że myjecie ją pięć razy dziennie, kurz i wszelkiego rodzaju okruszki mogą być bowiem dla lepkości języków zabójcze. To bardzo ważne – podobnie jak ważne jest to, by po każdej rozgrywce starannie umyć języki (w zimnej wodzie, bez użycia detergentów), inaczej mogą one stracić swą lepkość, a wtedy gra będzie niemożliwa.

Proste zasady

Celem gry jest zdobycie 5 punktów (żetonów pyszności). Aby to uczynić, należy złapać wskazanego w danej rundzie przez rzut kostką owada w jednym z 6 kolorów, również wyznaczonym przez rzut kostką. Po rzuceniu kostkami gracze równocześnie celują lepkimi językami w rozłożone na stole owady, starając się trafić w tego, który należy złapać w danej rundzie. Gra może potoczyć się w różnych kierunkach. Można trafić właściwego owada – wówczas należy jak najszybciej pochwycić go ręką. Co ważne, pozostali gracze mogą w tym przeszkadzać, celując językami w insekta i próbując go przejąć. Zdecydowanie częściej zdarza się, że do języka oprócz wybranego owada przyklejają się inne – wówczas również należy zdjąć wybranego owada ręką. Jeśli spadnie on na ziemię albo na stół, gra toczy się dalej. Bardziej problematyczna jest sytuacja, gdy do języka oprócz wybranego owada przyklei się osa. Wówczas należy tak potrząsać językiem, by zrzucić osy i dopiero później starać się zdjąć ręką wybranego owada. Ewentualnie można liczyć na to, że któryś z przeciwników starając się odlepić od naszego języka właściwego owada, złapie zamiast niego wszystkie osy.

Czyste szaleństwo!

Gra toczy się bardzo szybko, a budzi ogromne emocje i mnóstwo śmiechu. Wraz ze zwiększeniem liczby graczy czas rozgrywki się wydłuża i może rzeczywiście dojść do wskazanych na pudełku 15 minut. Jeśli w zabawie uczestniczą dwie osoby, kilka minut to maksimum.

Trudno w przypadku „Na językach” mówić o jakiejkolwiek strategii – to po prostu szalona zabawa, w której liczy się refleks i spostrzegawczość. Siłą rzeczy najbardziej spodoba się ona dzieciom, które będą mogły podczas rozgrywki odrobinę się „wyżyć”. Dorośli potraktują udział w niej jako niezobowiązującą rozrywkę, nie nużącą ani nie zbyt prostą, budzącą za to bardzo dużo śmiechu. Można też wykorzystać „Na językach” podczas imprezy. Jako propozycja na przełamanie lodów sprawdzi się z pewnością znakomicie.

-> Grę „Na językach" kupicie w dobrej cenie w księgarni niePrzeczytane.pl