Legalizacja prostytucji - Czy rozwiązań problem lub jak wykorzystać?

Data: 2006-04-04 22:35:47 Autor: eleazar
udostępnij Tweet

Legalizacja prostytucji... Parę dni temu miałem okazję rozmawiać na ten temat ze znajomymi. Nie byłem w zbyt dobrej formie, więc nie pociągnąłem tego wątku, ale w drodze do domu nie dawało mi to spokoju.

To kolejny z tzw. „złożonych problemów”, z czym ściśle wiąże się słowo kontrowersyjny.

Jednak po dość żywiołowych przemyśleniach, doszedłem do wniosków, jak sądzę dość trafnych i oczywistych. Niech jednak czytelnik sam to oceni...

Czołowym argumentem dla legalizacji prostytucji jest syndrom szarej strefy. Monstrualne pieniądze, jakie przetaczają się w „najstarszym zawodzie świata”, mogłyby mieć pozytywny wpływ na finanse państwa, a już na pewno pomogłyby kobietom parającym się tym zawodem m.in. pozwalając im od swoich zarobków płacić składki emerytalne.
Plus wymiar przestępczy prostytucji. Przecież alfonsi, mafiosi etc., którzy brutalnie zmuszają kobiety do prostytucji, będą mieli problem w obliczu legalizacji usług seksualnych.

Na te dwa flagowe argumenty zdrowy rozsądek podsunął mi kontry.

Po pierwsze: legalizacja szarej strefy i włączenie w struktury budżetowe państwa.
Rzeczywiście – kasa jest tam monstrualna. Weźmy chociaż Niemców, którzy zalegalizowali i nie żałują.
Teraz wyobraźmy sobie, że dama do towarzystwa” musi zapłacić ZUS, składkę zdrowotną, dodatkową składkę na badania lekarskie, podatek dochodowy i podejrzewam podatek VAT (w końcu usługa, bo „towar” niedobrze brzmi) .

Skutek?

Totalne podrożenie usług.

"Warszawa — miasto grzechu: Prostytucja w II RP" - Paweł Rzewuski


I spostrzeżenie – luksusowe „divy”, które biorą kilka tysięcy za noc, raczej się tym nie przerażą. Skoro ich klienci płacą np. 3000 za noc, to jeśli zapłacą 3800 + VAT, to nie zrobi im szczególnej różnicy. Ich sytuacja się raczej nie zmieni.

Zmieni się za to sytuacja gorszych usługodawców. Ich do tej pory STOSUNKOWO tanie usługi, obarczone tymi kosztami niebezpiecznie wzrosną. W zasadzie – przestaną być opłacalne.

Skutek tego haczy o kontrargument ad. gnębionych przez przestępców i alfonsów kobiet. Otóż w tej sytuacji BĘDĄ PO DWAKROĆ gnębione. Wszyscy wiemy, że w obliczu działań opodatkowanych pojawia się czarny rynek. W takich realiach byłby on wybitnie czarny, bo popyt na tanie usługi seksualne wzrósłby straszliwie, a co za tym idzie – więcej kobiet porwanych, gnębionych, przymuszanych.

Jak naiwnym trzeba być, aby sądzić, że alfons założy sobie nagle w swoim mercu kasę fiskalną i jako uczciwy pracodawca będzie płacił za pracownice (pracowników) ZUS, zamiast przystawić pistolet do skroni i zagrozić hiszpańskim krawatem.

"Dziwka" - Martina Cole

Spójrzmy na realia „pionierów” legalizacji prostytucji.

Niemieckie „domy uciech” są plagą i wybitnym zagrożeniem dla polskich kobiet, masowo tam porywanych „do pracy”.
Jakoś nie widzę uzdrowienia sytuacji, tylko wspomniany wzrost patologii. Po co zatrudniać niemiecką prostytutkę, za którą tyle się płaci, skoro można porwać Polkę z Poznania, czy innej wsi.

Teraz rząd niemiecki wielce się budzi, wydając ustawodawstwo przeciw handlowi kobietami, ale dziwnie długo milczał. Czyżby bał się utraty części wpływów do budżetu? Łatwo się domyślić, że niejeden dom publiczny by upadł, gdyby nie „tania siła robocza” za wschodu. A że Niemcy wspomagają drobną przedsiębiorczość, jak mogliby nie przymknąć oka.

Zastanówmy się jeszcze nad aspektem technicznym legalizacji prostytucji.

Każemy paniom do towarzystwa płacić wszystkie podatki, musimy ustalić odrębną ustawę o BHP w tym zawodzie (specjalne, okresowe badania lekarskie, zniżki na antykoncepcję), wprowadzić nowe zarządzenia w skarbówce, kazać zakupić kasy fiskalne, ustalić cennik za godzinę (zależnie), kazać założyć działalność gospodarczą (nowelizacja Polskiej Klasyfikacji Działalności), wprowadzić kontrole Inspekcji Pracy (tudzież ustalenia kryteriów tej kontroli), ustanowić pakiety socjalne i dodatkowe ubezpieczenie od ryzyka w zawodzie (bo jest i to duże) itd., itp..

"Alfons Mucha i jego świat" - Rosalind Ormiston

I wreszcie rodzynek! Aktywność w tym zawodzie generalnie nie jest długa. W większości przypadków już w wieku 30 lat „kariera” musi dobiec końca. Co wtedy? Emerytura ok. 30-stki?! LEPIEJ NIŻ GÓRNICY!!

Pytanie KTO I Z CZEGO MIAŁBY ZA TO PŁACIĆ?

Bo nawet przy dobrych chęciach, nie wyobrażam sobie sum, jakie to by pożerało.

I na koniec...

Legalizacja prostytucji jest kolejnym przejawem konformizmu moralnego i hipokryzji. Prostytucja jest efektem pewnego moralnego nihilizmu i nieczułości. Zdajmy sobie sprawę, że należy walczyć z przyczynami (jakkolwiek idealistycznie by to nie brzmiało), zamiast SANKCJONOWAĆ EFEKT i oczyszczać nasze kulawe sumienia z ciężaru tego, że doprowadziliśmy tylu ludzi do prostytucji, między innymi popytem, który kreuje podaż. Bo choć prostytucja była od zawsze, to nigdy na taką skalę, tak brutalnie, przedmiotowo i bezlitośnie. Sankcjonując to, zamiast szukać alternatyw (sto razy trudniejsze wyjście), szmacimy się po raz kolejny i na kolejnym polu.

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Avatar uĹźytkownika - Naruto
Naruto
Dodany: 2006-05-15 16:59:35
0 +-
"... skoro można porwać Polkę z Poznania, czy innej wsi" :D Poza tym bardzo rozsądnie napisane.
Avatar uĹźytkownika - autor
autor
Dodany: 2006-04-14 13:33:17
0 +-
Wiedze o cenniku czerpię z faktu studiowania w Katowicach - wystarzy słuchac rozmów podczas przechodzenia ma skądonąd arteriach miasta :) Ja nie zaprzeczam istnieniu czegokolwiek. Ja się oburzam na konformizm. Drogo Galahadzie - morderstwa i bicie dzieci w zaciszu domu także są, czy się to nam podoba czy nie. Jednak negatywny wydżwięk tych zjawis raczej nie zapowiada ich legalizacji. A związki homoseksualne niekoniecznie mają tu coś do rzeczy - to jak ktoś układa swoje życie seksualne nie powinno nas obchodzic, bo to jego prywatna sprawa. Pod względem prawnym, jedynym mankamentem jest tylko brak dziedziczenia ustawowego. Pod każdym innym względem prawo nie dyskryminuje homoseksualistów mówiąc "osoba pozostajaca w faktycznym współżyciu", co daje pełną podmiotowośc w majątkowych stosunkach prawnych. Prostutucja z kolei jest procederem przestępczym, lub z przestępczością ściśle związanym. To emanacja nierozwiązanych problemów społeczno-gospodarczych. I powinno siętę kewstię regulaowac walcząc właśnie z tymi problemami. Powiedzcie - np. co myślec o Radzie Miasta, która legalizuje robienie kup przez psy na chodnikach, ponieważ nie ma funduszy dla sił sanitarnych i trzebaby je wygospodarowac? Hiopokryci, czy lenie?
Avatar uĹźytkownika - Galahad
Galahad
Dodany: 2006-04-13 19:42:20
0 +-
Ciekaw jestem skąd autor wie, jakie są różnice cenowe między luksusowymi prostytutkami a zwykłymi tzw. ulicznicami. To o czym pisze nie może być towarem nie tylko ze względu na złe brzmienie. Ekonomicznie rzecz ujmując prostytutki oferują produkt. A ten produkt to usługa w 95% o charakterze niematerialnym. Problem legalizacji prostytucji kojarzy mi sie z legalizacją związków homoseksualnych. Zarówno prostytucja, jak i związki homoseksualne istnieją. Czy się to komuś podoba czy nie. Prawo powinno regulować każdy stosunek w życiu człowieka. Myślę, że w polskim prawie powinny znaleźć się odpowiednie regulacje dotyczące obu przypadków. To, że problem nie jest usankcjonowany nie oznacza jego niebytu.
Avatar uĹźytkownika - Galahad
Galahad
Dodany: 2006-04-13 19:41:29
0 +-
Ciekaw jestem skąd autor wie, jakie są różnice cenowe między luksusowymi prostytutkami a zwykłymi tzw. ulicznicami. To o czym pisze nie może być towarem nie tylko ze względu na złe brzmienie. Ekonomicznie rzecz ujmując prostytutki oferują produkt. A ten produkt to usługa w 95% o charakterze niematerialnym. Problem legalizacji prostytucji kojarzy mi sie z legalizacją związków homoseksualnych. Zarówno prostytucja, jak i związki homoseksualne istnieją. Czy się to komuś podoba czy nie. Prawo powinno regulować każdy stosunek w życiu człowieka. Myślę, że w polskim prawie powinny znaleźć się odpowiednie regulacje dotyczące obu przypadków. To, że problem nie jest usankcjonowany nie oznacza jego niebytu.
Avatar uĹźytkownika - autor
autor
Dodany: 2006-04-11 22:46:12
0 +-
kształcę sie na prawnika, więc jestem częścią monstrualnego burdelu... także muszę odrzucić powyższe zgłoszenie - mamy komplet
Avatar uĹźytkownika - Dziwa
Dziwa
Dodany: 2006-04-11 12:45:02
0 +-
A co chcesz otworzyć burdelo ?
Avatar uĹźytkownika - autor
autor
Dodany: 2006-04-09 16:03:38
0 +-
...jakich płaszczyzn i jakie reformy? Konkrety poprosze. Nie pytam cynicznie - jestem po prostu ciekaw jak widzisz racjonalnie rozwiązane.
Avatar uĹźytkownika - sidhe
sidhe
Dodany: 2006-04-05 15:41:26
0 +-
ty już wiesz jakie mam zdanie, tylko, że proces legalizacji musiałby obejmować kilka płaszczyzn jednocześcnie, że by taka reforma miała sens. kontrargumenty słuszne,
Avatar uĹźytkownika - autor
autor
Dodany: 2006-04-04 10:42:36
0 +-
ostatni akapit jest nie skorygowany stylistycznie - jełśi kiedyś dostane wreszcie dostęp do edycji tekstów to to zmienię
Avatar uĹźytkownika - autor
autor
Dodany: 2006-04-04 10:42:13
0 +-
ostatni akapit jest nie skorygowany stylistycznie - jełśi kiedyś dostane wreszcie dostęp do edycji tekstów to to zmienię

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje