„Proszę państwa, Polska nam się rozpadła...” - O końcu rządów PIS

Data: 2006-05-13 22:17:02 Autor: Tor
udostępnij Tweet

Czasem boje się, że kiedy wstanę pewnego dnia rano i włączę łazienkowy radioodbiornik, usłyszę komunikat, cedzony przez spikerkę rzeczowym głosem: „proszę państwa, Polska nam się rozpadła...

I to nie jest katastroficzna wizja, to po prostu wniosek, jaki nasuwa mi się po obejrzeniu jednego tylko dziennika telewizyjnego (choć muszę się przyznać, że śledzę je regularnie). Doczekaliśmy się upadku, upadku już chyba prawie kompletnego. To, co dziś dzieje się w Polsce, ale także na świecie, to regres polityczny, społeczny, ekonomiczny i moralny. Przykład? Zaczniemy od początku.

Przywykłem już do miotanych w moją osobę dość zdecydowanych a czasem nawet wypowiadanych w pogardliwym tonie, określeń „ultraprawicowy”, lecz muszę dołączyć do grona ludzi umiarkowanie rozczarowanych rządami PiS. Trzeba oddzielić fakty od mitów: koalicja z Samoobroną i LPR jest koniecznością, wynikająca z jawnej zdrady polityków PO. A że prezydent rozdziela pokłóconych jak dzieci polityków w piaskownicy ministerstwa zdrowia, to już przesada i kpina. Niestety – choć doskonale rozumiem ideę, jaką chce się kierować prezydent RP w polityce zagranicznej a nawet krajowej, niektórych jego posunięć zrozumieć nie umiem. Choć wciąż w rządy braci Kaczyńskich wierzę, nie tylko dlatego, że gorzej być nie może.

"Unia Europejska. Wspólnota Europejska. Zbiór dokumentów" - Wojtaszek-Mik Ewa, Mik Cezary (oprac.)

Co do regresu społecznego, to wystarczy chyba tylko wspomnieć o wciąż poszerzającej się biedzie i nędzy. A piszę te słowa prawie w momencie, kiedy okna mojego domu trzęsą się pod wpływem wielkich wybuchów na terenie doszczętnie burzonej, nieczynnej kopalni. Może super-hiper-market w jej miejsce?

Co do upadku moralnego, to mogę wymienić tylko upośledzonego chłopca od trzydziestu lat trzymanego w komórce, policjantów handlujących dziewczynami do zachodnioeuropejskich domów publicznych, czy chociażby pielęgniarki wstrzykujące dzieciom nie te szczepionki nie wspominając już o lekarzach czy pracownikach ZUS wydających lewe renty. Tylko synteza obrazuje ogrom zniszczenia, siejącego się naszym kraju, który dziś, na progu XXI wieku, w okresie rzekomego rozwoju europejskiej cywilizacji i kontynentalnej integracji, wygląda bardziej na trupa, na którym gniją już nawet robaki. Podobnież UE – a już w styczniu Rumunia będzie jej nowym członkiem. W takiej sytuacji piłkarscy kibice goniący zawodników po stadionie w czasie meczu mogą wywołać już tylko dziki śmiech.

Jest gorzej – bo znikąd szukać rozwiązania. Nie ma, a chwilę obecną, w Polsce politycznej idei, siły czy nawet jednostki, która jest w stanie wskazać właściwą drogę. I to jest smutne, bo jako Polak, czuje się, jakbyśmy po raz kolejny błądzili. I to wszyscy prawie, czterdzieści milionów. Czas na rozliczenie i takie właśnie smutne podsumowanie, tym smutniejsze, że coraz mniej jest nas nawet do tego rozliczenia, bo coraz więcej z nas wyjeżdża właśnie do krajów UE.

"Analfabet III RP" - Piotr Gociek

I jeszcze dwa zdania na temat politycznego trójkąta politycznego ostatnich czasów: Kaczyński, Lepper, Giertych. Nowy minister edukacji – ja jestem otwarty, bo patriotyzm i jemu podobne, cenne wartości w naszej szkole należy koniecznie wprowadzać. Tylko złośliwi mogliby pomyśleć, że już tegoroczna matura była preludium. Najpierw esej pana Jana Nowaka-Jeziorańskiego o różnicy pomiędzy patriotyzmem a nacjonalizmem, a potem tematy wypracowań pisemnych – Makbet (dylemat dotyczący władzy) oraz Chłopi (czyżby nawiązanie do nowej siły w polskim parlamencie?), którzy biją się nawet między sobą. A na angielskim? Bardzo przydatne zadanie: napisz list do znajomego w Anglii, napisz, że szukasz tam pracy; to jest już smutne.

Ah... przypomniało mi się jeszcze, jak pan Ziobro mówił, że nie życzy sobie, by ktokolwiek, kimkolwiek nie jest powoływał się na jego nazwisko. Wyobraźcie sobie, drodzy państwo, że o dziwo, nagle i niespodziewanie stolica apostolska popada w długi i chcąc nie chcąc komornik musi zawitać w papieskiego progi. I gospodarz podchodzi do niego i mówi, wyjmując kartkę zza swego białego pasa: „bo ja tu mam taki list... od pana Ziobro...”

"Unia europejska organizacja i funkcjonowanie" - Michelle Cini

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Avatar uĹźytkownika - zielona-trawka
zielona-trawka
Dodany: 2006-06-30 23:04:10
0 +-
Szczera prawda i tylko prawda, ale moze gdyby w dizenniku nie emitowano tylu negatywnych informacji, nie byłoby tak zle, ponuro i przygnebijaco. Wszystko toczy sie wokół polityki i jescze raz polityki, gdzieby tylko nie spojżeć, a to że dzieją sie też dobre rzeczy i ludzie mogą być jeszcze szczesliwi tego nie wiemy , bo skąd? Same negatywne stryny naszego życia, wiec gdzie tu miejsce na usmiech i pozytywną opinie? Nie ma miejsca na radość, ale na żal i pretensje, sami sobie taki los(żałosnych Polaków0gotujemy. Przecież przyszłość należy do nas, czy nie? ciekawa ta publikacja, dziekuje życze miłych chwil:-)
Avatar uĹźytkownika - Katja
Katja
Dodany: 2006-05-24 22:35:50
0 +-
Pozwoliłam sobie w dziale felietony opublikować arykuł nawiązujący do Pana publikacji. Pozdrawiam.

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje