Prawie - Credo, czyli chciałbym wierzyć... - O aktualnej polityce

Data: 2006-02-03 00:05:11 Autor: Sławomir Krempa
udostępnij Tweet

Kilka godzin temu politycy PiS, LPR i Samoobrony RP podpisali tzw. „pakt stabilizacyjny”. To dobrze. To dobrze, bowiem po paru tygodniach ciągłych gier politycznych, których reguł nie rozumieli nawet najbardziej zaprawieni w bojach politolodzy i dziennikarze, wreszcie wiemy, „o co tu chodzi?” Rządzi PIS, które realizować będzie uzgodniony i popierany przez LPR i Samoobronę pakiet reform. Jeśli coś pójdzie nie tak, pakt będzie ponownie negocjowany.

Chciałbym wierzyć w to, że decydując się na podpisanie paktu, który jeszcze tydzień temu tak gorliwie krytykowali, politycy LPR i Samoobrony kierowali się czymś więcej, niż tylko pragnieniem uniknięcia przedterminowych (i – prawdopodobnie – przegranych) wyborów.

Chciałbym wierzyć w to, że gdy tylko prezydent przestanie mieć możliwość rozwiązania parlamentu, nie powróci status quo – „wolna amerykanka” i mamienie się wzajemnie (bo społeczeństwo już naprawdę nie jest tym zainteresowane) czczymi obietnicami.

Chciałbym wierzyć w to, że PiS proponując PO sporą – uczciwszy uszy – część posad ministerialnych, chciał faktycznie podzielić się władzą, a nie tylko zrzucić z siebie odpowiedzialność za ciężar koniecznych reform gospodarczych.

Chciałbym wierzyć w to, że PO, odrzucając tę propozycję, kierowała się czymś więcej, niż tylko własnymi zranionymi ambicjami.

Chciałbym wierzyć w to, że zaproponowany przez PiS kierunek reform wyjdzie nam wszystkim na dobre.

Ale w to wszystko już nie wierzę. Wiem za to, że w kadencji żadnego parlamentu III RP nie było tylu kłopotów z zapewnieniem rządowi stabilnego poparcia większości Sejmu. I chcę mieć nadzieję, że w następnych wyborach (do których – dalibóg – pójdzie więcej, niż połowa Polaków) postaramy się z tego rozliczyć naszych „godnych” reprezentantów. O ile w proklamowanej po raz kolejny IV Rzeczypospolitej będziemy mieć jeszcze możliwość wyboru…

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Avatar uĹźytkownika - eleazar
eleazar
Dodany: 2006-02-04 11:37:28
0 +-
Nastał czas hipokryzji, jakiej za mojego krótkiego żywota nie miałem okazji widzieć. Przyszło mi na myśl genialne posunięcie polityczne. Na miejscu lidera politycznego polanktonu jakim staje się Samoobrona i LPR, teatralnie wstałbym z krzesła i zakrzyknął : "Może i wyborcy zdradzili nas, ale my nie zdradzimy wyborców i będziemy walczyć o idee jakie prezentowaliśmy w Kampanii. Nie przyłożymy ręki dodestrukcyjnego Paktu, który dla nas oznacza tylko utrzymanie stołków i oraz moralne i polityczne upokorzenie. NIE PODPISUJEMY NIC!" ... i wyzywam na pojedynek każdego socjologa i politologa, który zaprzeczyłby że taka tyrada nie podniosłaby o parę ładnych punktów notowań takiego desprerata... tylko że zadziwijaco mało polityków widzi, że szczerośćjest trendy, więcej nawet - wyolbrzymianie jej i ukazywanie się jako ofiary, to najlepszy w Polsce wabik na elektorat.

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje