„Zamruczę ci” jest literackim debiutem Agaty Bieńko. Określana jest mianem komedii erotycznej choć według mnie trafniejsze byłoby określenie komedia romantyczno-erotyczna. Jest dość sporym grubaskiem, jak na tego typu gatunek literacki, bo ma nieco ponad 520 stron. Na szczęście jest na tyle lekka i napisana dobrym stylem, że te kilkaset stron czyta się naprawdę szybko.
Główną bohaterką jest Paula, która wracając do domu przejeżdża czarnego kota. Niestety ta scena nie spodobała mi się i wywołała we mnie skrajne emocje. Miało być zabawnie, jednak mnie nie śmieszą tego typu rzeczy. Jestem przewrażliwiona na punkcie wypadków z udziałem zwierząt więc dla mnie ta scena była okropna. Jeśli jesteśmy już przy minusach, to muszę wspomnieć o niektórych tytułach rozdziałów (np. „Czarujący Mustang z Doliny Wiecznego Pieprzenia”, „Mucha ty lesbijko”, „Pamiątkowe zdjęcie poorgazmowe"), które według mnie są delikatnie żenujące i mało śmieszne.
Mamy też tu postać Grzegorza, mega przystojnego, pewnego siebie ginekologa, który jest chodzącym psem na baby. Kiedy w oko wpada mu Paula, postanawia za wszelką cenę ją zaliczyć. I w tym momencie zaczyna się zabawna zabawa w kotka i myszkę pomiędzy dwójką głównych bohaterów. Pauli bardzo podoba się Grzegorz, jednak zdaje sobie sprawę z jego kobiecych podbojów więc usilnie stara się nie wpaść w jego lepkie łapy. Gdy Grzegorz zdaje sobie sprawę z tego, że z Paulą nie pójdzie mu tak łatwo, postanawia zmienić podejście i zaprzyjaźnić się z nią. Z czasem mężczyzna zdaje sobie sprawę, że jego uczucia do Pauli stają się znacznie poważniejsze niż by przypuszczał. Niestety jego przekonanie o tym, że nie nadaje się do stabilnego związku, nie pozwala mu na okazanie jego prawdziwych uczuć.
Autorka stworzyła zabawną komedię pełną omyłek, śmiesznych wpadek i sytuacji, które mogą się przydarzyć prawdziwym pechowcom. Podobało mi się przedstawienie dwóch punktów widzenia: Pauli i Grzegorza. Dzięki temu mogłam zobaczyć, jak bardzo różni się punkt widzenia kobiet i mężczyzn na sprawy damsko-męskie. Co prawda Grzegorz według mnie jest aroganckim dupkiem, ale momentami miał przebłyski porządnego faceta. Z kolei Paula okazała się być fajną, uczuciową, młodą kobietą, z pechem do mężczyzn. Plusem są też postaci drugoplanowe: Mucha przyjaciółka Pauli, Tomek brat Pauli, czy też Andrzej przyjaciel Grzegorza. Każda z nich wniosła coś innego do tej powieści, dodając jej rożnych kolorów. Pod całą tą zabawną otoczką, autorka przemyciła również nieco dramatów, smutków, rozterek i żali, co jest niewątpliwą zaletą tej książki. Co do zakończenia, to lekko mnie rozczarowało, chociaż dopatruję się w nim dalszych losów Pauli , Grzegorza oraz ich przyjaciół. Pomijając początkowy niesmak po scenie z czarnym kotem, który na szczęście został odczarowany na koniec powieści, oraz ignorując nietrafione tytuły rozdziałów, książkę czytało mi się bardzo dobrze i spędziłam z nią zabawne chwile.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-01-27
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 528
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
wmoichkregach
Nie wszystkim przypada w udziale sprawiedliwa porcja pecha... Kontynuacja przezabawnej, gorącej powieści ,,Zamruczę ci". Paula ma za sobą trudny rok....
Niektóre dziewczyny oczekują, że mężczyzna zapewni im poczucie bezpieczeństwa. Ale są też takie, które wolą niegrzecznych chłopców... Dziewiętnastoletnia...