Każdy się czegoś boi. Wiele osób ma też różnorakie fobie. Strach jest nieodłącznym elementem życia wielu osób. Boimy się duchów, ciemności, dziwnych nocnych hałasów. Ale boimy się też o najbliższych, o swoją przyszłość, o godne i bezpieczne życie. Ale czy strach może być czymś – lub kimś – materialnym? Jeśli tak, to czy on też może się bać? Na pytania te szuka odpowiedzi Radek Jakubiak w swojej kierowanej do młodych czytelników książce Strach ze strychu.
Tytułowy Strach mieszkał na strychu, zanim jeszcze wybudowano całą kamienicę. Strach wydaje się zatem bytem pierwotnym, ale też przypisanym do określonej przestrzeni. Bohater książki Radka Jakubiaka nie jest jednak czymś przerażającym. Owszem, gdy po raz pierwszy widzą go Malwinka i Antek, Strach napędza im stracha, ale przy kolejnych spotkaniach dzieci nawiązują z nim nie tylko nić porozumienia, ale też coś na kształt przyjaźni. I dopiero pewna przyziemna sytuacja sprawia, że Malwina i Antek odkrywają, że Strach też się boi. A czego? Przekonajcie się, sięgając po książkę Radka Jakubiaka.
Strach ze strychu to publikacja, w której autor zawarł ciekawe i nietuzinkowe spostrzeżenia. Radek Jakubiak intrygująco i z pomysłem opowiada o strachach i różnych ich rodzajach. Autor świetnie radzi też sobie w przytaczaniu ciekawostek. Na stronach książki wspomina Archimedesa i tłumaczy, co to znaczy Eureka. Mówi o wyzwaniach, z jakimi mierzył się James Cook i że żeglarz ten – mimo wielkich osiągnięć – wcale nie odkrył Australii.
Książka Radka Jakubiaka stawia sobie za cel oswojenie czytelników ze strachem. Tym namacalnym: ciemnym strychem, stukaniem w rurach, trzeszczeniem podłogi, ale też tym głębokim smutkiem i obawą, które dotykają nas w najtrudniejszych momentach życia: w chwili utraty najbliższych nam osób, mierzenia się z problemami, stawiania czoła wyzwaniom.
Strach ze strychu został starannie zilustrowany przez Huberta Grajczaka. Sympatyczne ilustracje zamieszczone wewnątrz książki przykuwają uwagę czytelników, a okładka skłania do tego, by zagłębić się w lekturę, gdy książka tylko trafi w nasze ręce. Rysunki utrzymane są w pełnej kolorystyce i świetnie oddają nastroje panujące w książce.
Publikacja Radka Jakubiaka napisana jest przystępnym językiem, który z powodzeniem zrozumieją czytelnicy w każdym wieku. Najmłodsi bez problemu odnajdą się w fabule tej pełnej ciepła książki, a dorośli uśmiechną się, gdy trafią na przemycane przez autora żarty.
Strach ze strychu to ciekawa propozycja do czytania dzieciom przed snem, ale też dobry pretekst do rozmowy o tym, czego się boimy. A taki dialog może pomóc odegnać wszystkie strachy. Raz na zawsze.