Nie wszystkim przypada w udziale sprawiedliwa porcja pecha...
Kontynuacja przezabawnej, gorącej powieści ,,Zamruczę ci". Paula ma za sobą trudny rok. Serię niepowodzeń w jej życiu zapoczątkował moment, gdy przypadkowo przejechała czarnego kota pewnej starej Cyganki. Dziewczyna traci nadzieję na przezwyciężenie pecha, gdy Grzegorz - seksowny, czarujący ginekolog, w którym zakochała się wbrew rozsądkowi - oznajmia jej, że nie jest w stanie zaangażować się w poważny związek. Paula, choć zrozpaczona, nie zamierza być dla niego tylko krótkotrwałą przygodą, dlatego decyduje się na zerwanie kontaktu z mężczyzną.
Mucha, przyjaciółka Pauli, postanawia pomóc jej poradzić sobie ze złamanym sercem za pomocą... magii. Paula uważa to za przypadek, jednak rytuały odnoszą natychmiastowe, zaskakujące skutki. Jednym z nich jest to, że na progu jej mieszkania pojawia się nie tylko Grzegorz, ale i jej dwóch ostatnich chłopaków, których powrót zwiastuje jedno - kłopoty.
Grzegorz prosi Paulę, by tym razem to ona pomogła mu w sprawach rodzinnych. Kobieta ma udawać przed matką i siostrą mężczyzny jego dziewczynę. Wspólny wyjazd do rodzinnego domu Grzegorza zbliża parę. Czy Paula może jednak na nowo zaufać komuś, kto tak dotkliwie ją zranił? Czy Grzegorz będzie w stanie poradzić sobie z bagażem przeszłości, który sprawił, że przez całe życie uciekał od prawdziwej miłości? I czy Pauli uda się wreszcie uwolnić się od pecha?
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2022-01-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Jak ja na nią czekałam! Jak przebierałam rączkami i wyczekiwałam kuriera 🤩
Premiera pierwszej części miała w styczniu 2021r., a więc musieliśmy trochę poczekać na kontynuację.
Czytając „Zamruczę Ci” śmiałam się w głos, aż łzy ściekały mi po policzkach. Do dzisiaj pamiętam zdezorientowaną minę córki, która wyszła z pokoju i patrzyła na mnie czujnym okiem... Ale, że nie jest mugolem to, gdy zobaczyła w mojej ręce książkę, wiedziała o co chodzi i nie zadawała pytań 🤪
Kontynuacja dostarczy Wam równie pozytywnych wrażeń jak poprzednia część. Jestem ogromną fanką piórka @agatabienko.pisze. Jej ironiczne poczucie humoru i styl pisania sprawia, że tekst czyta się bardzo szybko. Nie ma mowy o powtarzanych i nadużywanych zwrotach, co bywa – przynajmniej dla mnie, męczące i irytujące.
Do Pauli nadal żywię dużą sympatię, a fanów Grześka będzie pewnie tyle samo co przeciwników 🤭 Umówmy się nie jest z niego wzór cnót i wcale tego nie ukrywa, ale jak już coś robi to daje z siebie 100% mocy. Czy nadszedł ten moment, gdy Piotruś Pan zamieni się w odpowiedzialnego mężczyznę? Tych dwoje może czerpać od siebie nawzajem, tylko czy nie jest już na to za późno?
Co do bohaterów drugoplanowych: Muchę wprost uwielbiam i z chęcią przeczytałabym książkę z nią w roli głównej!
„Zamruczę Ci” było reklamowane jako komedia erotyczna i wiem, że były osoby, które zniechęciła ta erotyka. Nie ma się czego bać, jest ogień, ale sceny erotyczne są wyważone i napisane ze smakiem.
Tego jak potoczą się losy pechowej Pauli i seksownego ginekologa Grzesia Wam nie zdradzę, ale gwarantuje Wam świetną zabawę.
P.S. Koniecznie czytajcie w kolejności. Wiele Was ominie, a poza tym „I żyli długi i …” jest bezpośrednią kontynuacją części pierwszej 😉
Kontynuacja "zamruczę ci". Dalsze zabawne perypetie pary i puenta, która zaskakuje... Ktoś tym wszystkim steruje?
http://zycieipasje.net/2022/03/szpieg-w-ksiegarni-i-zyli-dlugo-i-agata-bienko-recenzja/
Zabawna romantyczna historia, w której nie tylko nieszczęścia chodzą parami! Pod kołami samochodu Pauli ginie czarny kot, któremu niechcący...
Niektóre dziewczyny oczekują, że mężczyzna zapewni im poczucie bezpieczeństwa. Ale są też takie, które wolą niegrzecznych chłopców... Dziewiętnastoletnia...
Przeczytane:2024-10-13, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Drugie podejście do twórczości p.Bieńko przebiegło pomyślnie. Czytało mi się szybko i lekko, bez jakichkolwiek przeszkód. Liczy sobie prawie czterysta stron i w dodatku, jest to drugi tom, dlatego jeśli macie ochotę sięgnąć po ten egzemplarz, najpierw poznajcie "Zamruczę ci", żeby pewne rzeczy zrozumieć. Nie było to nic skomplikowanego, taka zwykła powieść, która skrywa w sobie wiele humoru, śmiesznych zdarzeń, szczególnie upodobałam sobie tę z laleczką voodoo właśnie. Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Uważam, że autorka całkiem nieźle pociągnęła wątek głównej bohaterki i sprawiła, że trochę na samym życiu się skupiliśmy, takich przyziemnych problemach. Nie mogę nie wspomnieć, bo autorka też chwyciła się, co prawda na bardzo krótko jednego tematu, który dla Pauli był traumatyczny... Sam fakt, że jeden z naszych bohaterów korzysta z pomocy psychoterapeuty jest dużym plusem, bo najczęściej to w naszym życiu temat tabu. Momentami wydawało mi się, że za dużo się dzieje, że za dużo tego pecha i wcale nie jest śmiesznie. Tak, jakby na siłę pisarka chciała zrobić na nas wrażenie, a całkiem niepotrzebnie, bo książka ma naprawdę dobry poziom.
Ostatnio jestem dość wybredna, jeśli chodzi o bohaterów, i tutaj muszę ponarzekać. Ale najpierw ogólnikowo stwierdzam, że są to osoby z krwi i kości, nie płaskie i nijakie, każdy z nich jest inny i stety bądź niestety takich ludzi spotkać można w naszym codziennym życiu...
Paula - irytowała mnie, tak jak i w pierwszej części. Nie powiem, że ją polubiłam, bo tak niestety nie było. Jej zachowanie często było nieodpowiedzialne, nieadekwatne do wieku i w ogóle, chociaż wiem dobrze, że w naszej codzienności są takie osobowości jak właśnie ona...
Andrzej? Nadal najgorszy z bohaterów tej powieści. Mucha - całkiem nieźle wypada patrząc na nich wszystkich, chociaż jej podejście jest równie... niespotykane.
Grzegorz - nadal za jego głupie postępowanie bym mu wtłukła jakąś patelnią czy coś. Ale co zrobić, tak już być musiało. Nie lubiłam go, mimo iż współczułam raz czy dwa, to nie polubilibyśmy się.
Akcja ma odpowiednie tempo, raz szybsze, raz wolniejsze, chociaż raz jeszcze podkreślam, czasami za dużo się działo i przyćmiewało to całość powieści. Ma w sobie wiele sytuacji żartobliwych, gdzie uśmiech pojawi się na naszych ustach. Irytację głównie powodowali bohaterowie swoimi czynami i słowami, a przede wszystkim tym właśnie, jak postępowali.
Podsumowując jest to niezła powieść obyczajowa z nutką romansu, elementami humorystycznymi, ale i takimi zdarzeniami, które śmieszne absolutnie nie są. Nie podnosiłam poprzeczki pozycji, nie wymagałam zbyt wiele, a kilku przyjemnych chwil z książką i je dostałam. Jest dobrą opowieścią, po jaką możecie sięgnąć, potraktować jako przerywnik od trudniejszych pozycji.