W uroczych domkach ukrytych w ogrodach Miasteczka rozciągającego się między Trupielcem a Śmiglem mieszkają zwykli (jedynie na pozór) ludzie. I tylko czasami Miasteczko ożywa. A gdy już ożyje, dzieje się dużo, szybko i z rozmachem. Draka na Antypodach przenosi w miejsce, gdzie warto się udać.
Relacjonujący wydarzenia Kostek Rostkowski przez niektórych zwany był Krostkiem (choć nie miał ani jednego pryszcza). A zwany był tak do czasu, gdy nie patyczkująca się z nikim Draka ręcznie wytłumaczyła temu czy owemu, jak należy się zachowywać. Oprócz Draki i Kostka do zorganizowanej grupy (wcale nie przestępczej) należała córka pani komendant Policjanna oraz Art z talentem do karykatur. Ponieważ do końca wakacji pozostał prawie miesiąc, a sierpień to czas spadających Perseidów (maksimum roju obserwuje się pomiędzy 12 i 13 sierpnia), przyjaciele wspólnie spędzali całe dnie, wspomagali się wzajemnie w trudnych chwilach, razem – rozwiązywali problemy (o, tak, były nieporozumienia i podejrzenia), a wpatrując się wieczorami w gwiazdy – marzyli o spełnieniu życzeń.
W lekturze interesujący jest przekrój bohaterów: miłujący starożytne języki Ciamajda, zwany Grobertem woźny z karawanem i dwoma czarnymi wilczurami o wdzięcznych imionach Hades oraz Sedes, zajmujący się populacją sójek w pobliskim lesie leśniczy Naleśnik, właściciel zakładu pogrzebowego Śmieszek, Matylda z wielkiego miasta oraz Chudini, który utknął między sztachetami płotu okalającego sad z pysznymi papierówkami, no i niejaki Kozioł, spuszczający do rzeki ścieki ze swego gospodarstwa – to osoby, bez których akcja powieści wiele straciłaby ze swego uroku. Kto rzucił kamień? Co działo się w Klubie? Kim jest właściciel złotego Lamborghini? Kogo połączą uczucia? Pytań jest mnóstwo – warto zapoznać się z treścią Draki na antypodach, która wszystko wyjaśni.
Po należącą do serii Czytam, bo lubię publikację chętnie sięgną nastolatki. Pisząc o typowych dla ich wieku emocjach, nieciekawych relacjach rodzinnych, samotności i tęsknocie, ale też radości z obecności przyjaciół oraz pewności, że zawsze można na nich liczyć, Katarzyna Ryrych skupia uwagę na tym, co ważne. Zawarta na kartach Draki… spora dawka emocji, pozwalając młodemu czytelnikowi utożsamić się z bohaterami, uczy go radzenia sobie z problemami towarzyszącymi dorastaniu. Jest więc Draka na antypodach warta uwagi.
Linus, Rudolf i Majk powracają! Kolejna część przygód Linusa i jego przyjaciół. Do Bożego Narodzenia zostały 24 dni. Ale czy święta w ogóle się odbędą...
Zyga , aktualnie szczęśliwy posiadacz aż kilku par dżinsów, należy do tych, którzy nie mają lekko. Życie bez przerwy gra mu na nosie, fundując...