Zawsze jest jakaś ofiara, zawsze jest ktoś kto cierpi bo jest inny. Zawsze znajdzie się kat, który czuje się lepszy, choć wcale nie jest.
Szymon miał, tak jak wszyscy, pragnienia młodości, tak jak wszyscy chęć akceptacji, koleżeństwa, miłości, pragnienie stracenia dziewictwa. Szymon był normalnym nastolatkiem, którego szybko zniszczył młodzieżowy brutalny świat. Wtedy, w początku lat 90.tych, było szaro. Też to pamiętam, choć moja szkoła to zupełnie inny świat. Szkoła i podwórko Szymona to Mordor, kraina bez nadziei i słońca. Bez przyjaciół, bez wparcia, bez dobrego słowa – sam ze sobą, ze swoimi myślami, niemożnością poradzenia sobie, wstydem. To że Szymon nie znalazł nikogo w grupie rówieśniczej jest dojmująco smutne, to że nie znalazł najmniejszego słowa wsparcie od dorosłych to jest przerażające. Przecież oni wiedzieli, głównie nauczyciele, słyszeli krzywdzące, prześmiewcze opinie. Dość.
Szymon popełnił samobójstwo. Bał się, bardzo. Jego wybór był porażający. To, że jego wybór wpłynął na dalsze losy rodziny, jest oczywiste. Bo brat Tomek…
Historia rodziny Dąbrowskich jest nie tylko smutna, jest druzgocąca.
Śledczy prowadzący śledztwo to para Żmigrodzki i Sawicki – dwa różne typy, jakoś jednak powoli budują wzajemnie zaufanie i te lepsze ich cechy biorą górę. W porozumieniu sprawa powinna zostać rozwiązana.
Kryminał Kościelnego to nie tylko świetna, trzymające w napięciu historia, ale też dobrze scharakteryzowane tło społeczne, kryzys, szarość, marazm, bieda i bezrobocie i przemiany. Nie pierwsza to powieść Kościelnego, która mnie uderzyła.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2023-10-11
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię:
mieszka
Radosław Grot - były komisarz wrocławskiego wydziału zabójstw, a obecnie prywatny detektyw w szponach alkoholizmu - otrzymuje sprawę, która będzie miała...
Wstrząsający thriller kryminalny autora bestsellerów Zwierz, Łowca i Dom. Wrocław, lato 2018 roku. W śmietniku w centrum miasta znaleziono zwłoki noworodka...
Czuł, że zaraz może pęknąć. Rozsypać się jak szklanka na milion kawałków. Nie chciał się teraz załamać. Musiał wykonać zadanie, nie mógł się wycofać.
Więcej