Czy kiedykolwiek w życiu zdarzyło się wam spotkać jakąś osobę i wystarczyła jedna krótka chwila, a już wiedzieliście, że pozostanie w waszym sercu już na zawsze? Czy wierzycie w siłę pierwszej miłości, nawet kiedy cała reszta się temu sprzeciwia?
„Rozstanie boli – zwłaszcza zbyt szybkie. Jest moment, gdy widzisz ciemność i pustkę. Nie wierzysz. Krzyczysz, bo świat się kręci, a nie powinien. Po chwili przychodzi jednak spokój. Nie mija tęsknota. Nie mija smutek. Nie mija. Zostaje. Oswajasz je i co wieczór głaszczesz. Ostrożnie, z dystansem. Czasami myślę, że to nieprawda – zły sen, lecz on nie znika. Wtedy na chwilę znowu się łamię i cierpię po cichu.”
Olga i Michał poznają się na wakacjach we Włoszech. Od razu czuć między nimi chemię, jednak ani jedno, ani drugie nie ma w sobie wystarczająco odwagi, aby zawalczyć o te uczucie. Po powrocie do Polski ich drogi się rozchodzą na kilkanaście lat. W tym czasie od czasu do czasu wysyłają do siebie krótkie smsy. Dorastają, każde z nich stara ułożyć sobie życie. Zarówno ona jak i on przechodzą w swoim życiu wzloty i upadki, choć mogłabym rzec, że tych drugich jest znacznie więcej. Po wielu latach spotkają się ponownie. Czy to wystarczy, aby ich miłość zakwitła ponownie?
Książka ta jest debiutem Karoliny Winiarskiej i jeśli przyszłoby mi ją podsumować jednym słowem, brzmiałoby ono ŁAŁ. Nie spodziewałam się, że książka tak bardzo wciągnie mnie i trudno będzie mi się od niej oderwać. Autorka stworzyła powieść, która daje wiele lekcji życia, uczy pokory, ale pokazuje również, że prawdziwa miłość może trwać wiecznie niezależnie od okoliczności. Jest tutaj ogrom emocji, nie obędzie się też bez łez i złamanego serca. Wspólnie z Olgą i Michałem śledziłam ich życie, i nie mogę ukryć, że moje serce krwawiło, gdy patrzyło jak bardzo tych dwoje potrzebowało siebie nawzajem, a jednak los (a raczej autorka) pokierował nimi inaczej. Każde z nich stworzyło własne związki, założyli rodzinę, jednak nigdy tak naprawdę do końca nie byli szczęśliwi, nie kochali całym sercem, bo ich serca połączyły się w jedność wtedy na tamtych pamiętnych wakacjach.
Olga to spokojna i rozważna dziewczyna, która nie porywa się z motyką na słońce. Wie, czego chce od życia. Cały czas nie może zapomnieć o Michale. Mimo to stara ułożyć sobie jakoś życie i nawet jej to wychodzi do pewnego czasu. Nie sposób jej nie polubić.
Michał to chłopak, o jakim mogłaby zamarzyć każda dziewczyna. Czuły, troskliwy i opiekuńczy. Stara ułożyć sobie życie z inną, choć w jego sercu ciągle pozostaje Olga. Tylko czy można ułożyć życie z kimś, kogo tak naprawdę się nie kocha?
Muszę przyznać, że autorka nieźle namieszała w życiu tej dwójki, o czym sami się przekonacie. Narracja jest poprowadzona dwutorowo, dzięki czemu cały czas śledzimy życie zarówno jej jak i jego. Prosty język autorki jest przyjemny w odbiorze. Doskonała kreacja bohaterów, którzy nie są ludźmi idealnymi. Potykają się w swoim życiu, co czyni ich jeszcze bardziej rzeczywistymi. Myślę, że każdy z nas może odnaleźć w nich cząstkę siebie. I nie myślcie sobie, że to kolejna powieść o pięknej, bezkompromisowej miłości, bo tak nie jest. To historia słodko-gorzka, która okraszona jest łzami, tęsknotą i cierpieniem. I która złamała moje serce.
Ile razy w życiu żałujemy, że czegoś nie zrobiliśmy? Zapewne tysiące razy. A później zastanawiamy się co by było gdyby… Dzięki tej historii powinniśmy się nauczyć, że jeśli na czymś nam w życiu zależy, to musimy o to walczyć bez względu na wszystko. Jeśli nie spróbujemy będziemy żałować. A jeśli spróbujemy przekonamy się czy było warto. W życiu wszystko ma swój cel i nic nie dzieje się bez przyczyny. Jeśli poznajemy osobę i czujemy, że jest nam bliska, powiedzmy jej o tym, nie ukrywajmy tego.
„- Niczego nie wolno w życiu żałować. Wszystko dzieje się po coś. Pamiętaj.”
Ta książka stara się nam przekazać, że w życiu prawdziwa miłość nie kończy się nigdy, nawet mimo odległości i upływających lat. Że czasem potrzeba wiele czasu, abyśmy w końcu mogli dojrzeć prawdę i się do niej przyznać. Nasi bohaterowie różnie wiedli życie, ale szczęście tak naprawdę odnaleźli dopiero przy sobie.
I jedyne do czego muszę się przyczepić, i co wręcz raziło mnie w oczy to słaba korekta książki. Dawno, naprawdę dawno nie znalazłam tylu błędów w książce. Ja rozumiem, że może ich się pojawić kilka, ale nie kilkanaście.
"Następnym razem" to przepiękna historia o tęsknocie do pierwszej miłości, która potrzebowała wielu długich lat, by znów móc iść wspólnie przez życie. To historia, która uświadamia nam, jak ważne jest, aby nie kryć się ze swoimi uczuciami. Ale to przede wszystkim historia, która na długo zapadnie w nasze serca i nie pozwoli o sobie zapomnieć. Polecam z ręką na sercu.
Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Data wydania: 2019-11-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Grażyna Wróbel
Dwie siostry i jedna wspólna historia, która udowadnia, że życie, pomimo że trudne, bywa także zaskakująco łaskawe... Łucję i Felicję dzieli...
Nowa książka autorki przebojowego debiutu Następnym razem Co zrobić, gdy miłość pojawia się, choć wcale jej nie chcemy? Sylwia po studiach przyjeżdża...