Porywająca serce historia o dziewczęcych marzeniach i wyboistej drodze do ich spełnienia. Dorota jest osobą, która odnosi sukcesy i nie boi się wyzwań. Niestety w życiu prywatnym nie ma tyle szczęścia. Wychodząc za mąż za licealną miłość, Dorota wierzyła, że to związek na całe życie. Los jednak bywa przewrotny i lubi płatać figle. Niespodziewany telefon od ważnej dla niej osoby powoduje zmiany w jej życiu. Nic już nie będzie takie samo. Tajemnica skrywana od lat sprawia, że wyjazd do Afryki okazuje się przygodą odmieniającą losy wielu osób. ,,Diament i Róża" to współczesna wyprawa w głąb malowniczej Afryki i jednocześnie sentymentalna podróż do lat 90. ubiegłego wieku. To pełna emocji powieść, która głęboko poruszy każdego czytelnika.
Wydawnictwo: Diamenty
Data wydania: 2023-04-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 333
„Dopóki żyjesz, możesz wszystko.Po to są kolejne wschody słońca, żeby ten czas pomiędzy pierwszym i ostatnim promieniem wypełnić życiem”
"...każda decyzja dzisiejszego dnia zaprowadzi cię do twojego jutra i do twojej przyszłości"
Jest to książka o kobietach, dla kobiet, napisana przez kobietę, ale może i męska część czytelników byłaby zainteresowana tą pozycją.
W tej opowieści autorka zabiera nas do gorącej, egzotycznej, ale i niespokojnej Afryki, ale w znacznej części również do Rzeszowa. Akcja dzieje się w czasach obecnych, oraz w latach dziewięćdziesiątych, kiedy to wszystko się zaczęło. Dorota już wtedy, kiedy to jeszcze chodziła do szkoły wiedziała, że chce od życia czegoś więcej niż życia jakie wiodą kobiety dookoła niej. To oraz poznana ciocia zdeterminowało ją do tego, aby zrobić wszystko co może, żeby spełnić swoje marzenia. Czy odnajdzie swoje miejsce na ziemi, czy będzie zadowolona ze swoich wyborów?
Książkę czyta się bardzo szybko, gdyż ma duży druk. Może to dziwne, co o niej powiem, ale wszystko, co tutaj się dzieje, co nam przedstawia jest i nie jest konkretne. Do samego końca mamy bazowanie na temacie, który jest opisywany jakby dookoła. Nie mogłam się tu w stu procentach wciągnąć, wciąż miałam myśli, że czegoś mi brakuje. Niby podniesiony został temat koloru skóry i tego, że ciemnoskórzy czuli się gorsi, jakby wybrakowani, podczas gdy osoby białe w ogóle nie dawały im żadnych aluzji, ani zaczepek. Wydawało im się, że każdy ich osądza i poniża i w ten sposób traktowali innych. Żyli według swoich przekonań i wmawiali sobie, że takie same przekonania mieli inni, a to nie była prawda. Pozycja rozpoczęła się wątkiem rozstania, a konkretnie rozwodu. Krążyli wokół tego tematu, a ja nie wiedziałam po co. Wychodziły tu momentami rzeczy wartościowe, ale brakowało mi tu konkretów, odpowiedzi, jakby ukazania akcji w konkretnej opowieści, której mogłabym mieć jakiś osąd. Nawet w momencie, kiedy mieliśmy temat osoby chorej nad którą trzeba było chodzić, opiekować się, to nie wiedziałam jak to robili. Mamy tu trochę opowiedziane o spełnianiu swoich marzeń, o dążeniu do ich celu małymi kroczkami. Widać tutaj to oczekiwane szczęście, ale jakieś takie zamglone, jakby po każdym słowie radość zawsze był trzykropek. Nie wiem czy inni mieli podobne wrażenia. Niektórzy mogą tą książkę przeżyć, gdyż bywały momenty, kiedy bohater naruszał tutaj strefę prywatną kobiety, a ona w rozpaczy robiła co mogła, by się od niego uwolnić. Nie były to długie opisy, formatowanie tych scen było niby dramatyczne, ale w formie teatralnej. Osoba krzywdzona skupiła się na oddechu, na wirowaniu swoich myśli, nad tak wieloma rzeczami, że sam opis krzywdzenia czułam jakby we mgle. Chcę przez to powiedzieć, że jakikolwiek wątek cierpienia, czy nawet późniejszego romansu widziałam jako poetycki spektakl. Ona cała składa się z poezji słowa, doznań i wspomnień i za to mogłabym dać je dziesiątkę, ale przez to wydawała mi się mniej realistyczna, dlatego zaniżyłam ocenę. Ale to tylko moje zdanie.
" - Wiesz, czego nauczyła mnie Afryka?
...
- Afryka nauczyła mnie akceptacji. Przyjechałam do miejsca, gdzie wszystko było inne niż to, co znałam. Inni ludzie, inne jedzenie i klimat...."
"Diament i Róża" Karoliny Winiarskiej, to poruszająca historia, która przenosi nas na całkiem inny kontynent, do Afryki. Byliście kiedyś w Afryce? Bo ja jak dotąd jeszcze nie. A tutaj miałam okazję choć trochę poczuć ten ciepły klimat, odwiedzić pewne zakamarki tego kraju, poznać ciekawych ludzi i ich historie. No właśnie. Przeszłość i ludzkie historie. Bohaterowie tej powieści mają różną przeszłość, która w jakimś stopniu łączy pewne osoby, albo dowiadujemy się, że przeszłość mocno odbiła ślad na bohaterach w teraźniejszym czasie.
"... Walczę. Ty też walcz. Nawet nie wiesz, jak wiele masz. Dużo więcej niż ja. Nie marnuj żadnego dnia ani żadnej szansy. Żyj tak, żeby potem nie żałować."
Kiedy poznajemy Dorotę, dowiadujemy się, że jako nastolatka miała jedno wielkie marzenie. Wyjechać do Afryki. Zaczęła uczyć się języka angielskiego i robiła wszystko, aby jej wyjazd doszedł do skutku. W międzyczasie zakochała się z koledze ze szkoły i wyszła za niego za mąż. Po wspólnie spędzonych 20 latach, on rozwodzi się z nią i odchodzi do innej. I wtedy, jej była już teściowa prosi właśnie Dorotę o przyjazd do niej do Afryki. Po co? Dlaczego akurat ją? Jak nasza bohaterka się zachowa wracając w tak dobrze jej znane otoczenie?
Powiem Wam, że to naprawdę pełna sentymentalnych wspomnień historia, w której można doszukać się różnych ciekawych a nawet inspirujących sentencji.
"- Nigdy, ale to nigdy nie słuchaj innych ludzi. Każdy będzie miał na ciebie pomysł, ale to będzie jego pomysł, przefiltrowany przez jakieś oczekiwania i doświadczenia."
Mamy tutaj też poruszony temat dyskryminacji rasowej i pokazanie choć trochę życia w Afryce, jest miłość różnego rodzaju, jest także odejście bliskiej osoby, ale jest też ot takie normalne życie. Nie za bardzo podobał mi się tok myślenia mamy Doroty. Takie jakby ściąganie dziecka z obłoków marzeń do szarej rzeczywistości. Wręcz pozbawianie dziecka marzeń! A przecież marzenia są po to, by próbować je realizować! Brak wsparcia w najbliższych wtedy, kiedy tego najbardziej potrzebowała. Zresztą, nie chcę Wam tutaj wszystkiego opisywać, bo zachęcam Was do tej lektury. Jednak powiem Wam, że poruszyła mnie ta książka. Ukazane ludzkie tęsknoty, oczywiście nie mogło zabraknąć i tajemnic, które to z czasem ujrzą światło dzienne. Ale jest też poświęcenie dla drugiej osoby oraz nie realizowanie swoich planów. Tylko czy warto aż tak się poświęcać? Jak myślicie - czy ta podróż do Afryki na wezwanie byłej teściowej okaże się ostatnim wyjazdem do Afryki? No i czemu akurat ten kontynent tak przyciąga Dorotę od młodych lat? Co tutaj się jeszcze wydarzy? To już przeczytajcie sami. Ja jestem zauroczona tą historią.
Lubicie pięknie wydane powieści? Nie jest nowiną, że w pierwszej kolejności zwracam uwagę na okładkę. Tak było również w chwili, kiedy Karolina Winiarska zaproponowała mi współpracę przy swojej najnowszej książce.
Choć powieści obyczajowe to gatunek, po który sięgam bardzo rzadko i zazwyczaj decyduję się na książki sprawdzonych autorek, to nie wahałam się zbyt długo z decyzją. Powieści Karoliny Winiarskiej już dawno polecała mi jedna z instagramowych koleżanek, więc wiedziałam, że czas, który spędzę przy lekturze, nie będzie czasem straconym.
Dorota od zawsze marzyła o wyjeździe do Afryki. Dzisiaj jest osobą odnoszącą sukcesy, która nie boi się wyzwań. Jednak w życiu prywatnym nie ma tyle szczęście. Kilka lat temu, wychodząc za mąż za licealną miłość, była przekonana, że uczucie, jakie ich łączy będzie trwało wiecznie. Dzisiaj jej małżeństwo właśnie sie kończy. Los jednak lubi płatać figle i jeden telefon od ważnej dla Doroty osoby, zmieni wszystko.
„Diament i róża” to powieść, która urzekła mnie od pierwszych stron. Ta pięknie wydana książka kryje na swoich kartach wspaniałą historię, której każdy rozdział rozpoczyna się pięknym cytatem Nelsona Mandeli. Autorka zabiera nas w podróż do Afryki, w pięknym stylu słowem pisanym oddaje jej klimat. Szczegółowe opisy przyrody i klimatu przenoszą czytelnika na kilka chwil w ten jakże urokliwy zakątek na ziemi. Tę historię czytałam z ogromną przyjemnością, chłonęłam każdą stronę, z ciekawością, przyglądając się kolejnym wydarzeniom w życiu bohaterów. Autorka ma niesamowity dar przelewania emocji na papier, a przy lekturze tej książki emocje towarzyszyły mi niemal od samego początku. Karolina potrafi zaczarować czytelnika, sprawić, że czytając jej powieść, utożsamiamy się z bohaterami i niemal każdą częścią ciała czujemy to, co przeżywają bohaterowie powieści.
Karolina Winiarska za sprawą słowa pisanego, utkała niezwykle wzruszającą, nostalgiczną i przede wszystkim piękną powieść, która skradnie niejedno czytelnicze serce. Tą powieścią autorka dowiodła mi, że nie boi się poruszać trudnych, niekiedy bardzo bolesnych tematów. Historia, którą przelała na papier, udowadnia nam, że warto, jest walczyć o marzenia i te marzenia realizować.
Karolina Winiarska skradła moje serce nie tylko historią, którą przelała na papier, ale również pięknym językiem, jakim się posługuje. Dopracowana w najdrobniejszym szczególe, napisana z niezwykłą starannością powieść, która zachwyca i skłania do refleksji. Autorka ma niesamowity warsztat pisarski i po lekturze tej powieści wiem, że kiedyś będę chciała jeszcze wrócić do jej książek. Zachęcam mocno do sięgnięcia po tę książkę, z pewnością miłośnicy powieści obyczajowych będą nią oczarowani.
„Żyj tak, by potem nie żałować.”
Pani Karolina Winiarska dała się poznać, jako pisarka podkreślająca siłę kobiet, ale za każdym razem robi to inaczej. Autorka ma za sobą powieści, które poruszyły serca czytelników. Spośród nich miałam okazję przeczytać dylogię „W Twoją stronę”, która przypadła mi do gustu, więc bez wahania sięgnęłam po jej najnowszą powieść „Diament i róża”. Odbiega ona swoim charakterem do dotychczasowych książek, gdyż zabiera nas pod gorące niebo Afryki.
Dorota Martens, mając 11 lat, już wiedziała, jak będzie wyglądać jej życie. Uświadomiła sobie wówczas, że nie musi być ono szarobure i naznaczone obowiązkami przypisanymi kobiecie przez normy społeczne. Stało się to w momencie, gdy ich skromne mieszkanie mieszczące się na jednym z rzeszowskich osiedli odwiedziła siostra ojca, Charlotta. Był rok 1986, gdy mała Dotka podjęła decyzję, że ona będzie żyła inaczej, niż jej rodzice i inni polscy dorośli. Chce być jak Charlotta, która jest niczym dobra wróżka, piękna, elegancka i spełniająca swoje pragnienia. Skutecznie do tej decyzji zmotywowała ją wiecznie narzekająca matka, która nie widzi dla siebie innej roli, niż obłożona obowiązkami żona i Matka Polka. Dorota zapragnęła wyrwać się z tych ograniczających kobietę poglądów, co zmotywowało ją do podjęcia kroków, by w przyszłości wyjechać, tak jak ciotka, do RPA. Wkrótce po tej wizycie dziewczynka otrzymuje list od Charlotty, który jeszcze bardziej umocnił ją w postanowieniu.
„Ludzie, niezależnie od tego, czy to kobieta, czy mężczyzna, mają prawo zachowywać się i żyć w taki sposób, który daje im szczęście.”
Zastajemy bohaterkę tej książki, Dorotę Martens, gdy z kimś ogląda zdjęcia opowiadając, kto jest kim. Nie wiemy, do kogo się zwraca, bo ta tajemnica zachowana zostaje do samego końca. Prolog i epilog stanowią niejako klamrę, która otacza historię dziejącą się przez większość fabuły w Afryce. Na fotografiach znajdują się osoby, które odegrały w życiu, dorosłej dziś kobiety, ważne role, ale na razie jeszcze nie wiemy, jaką. Wszystko stopniowo się wyjaśnia, gdyż autorka umiejętnie prowadzi nas przez kolejne zdarzenia, zarówno te, dziejące się teraz, jak i te, które zdarzyły się w przeszłości.
Na początku wnikamy w historię zaczynając poznawać obecną sytuację Doroty, która jest teraz kobietą czterdziestoletnią i stanęła na życiowym rozdrożu. Po dwudziestu latach małżeństwa z Tomkiem, właśnie odebrała papiery rozwodowe i czuje się z tym nie najlepiej. Wszystko się zmienia, gdy pewnego dnia dzwoni telefon z wiadomością, że ukochana Rose chciałaby się z nią zobaczyć. Jest, bowiem ciężko chora, a jej dni są policzone, więc bez namysłu Dorota przylatuje do Afryki, by spędzić z Rosą jej ostatnie tygodnie, a może miesiące życia. Wraz z wylądowaniem na afrykańskiej ziemi odżywają wspomnienia, a my dowiadujemy się coraz więcej z życia Doroty i innych osób.
Mamy możliwość obserwować, jak potoczyły się losy kilku kobiet, które były w jej życiu ważne. Autorka zrobiła to na różne sposoby. Poszczególne epizody przedstawia w dwóch przestrzeniach czasowych oznaczonych, jako TERAZ i DAWNIEJ. Wyłaniają się z nich losy Doroty i jej siostry Moniki, ale też na drugim planie poznajemy zdarzenia związanych z nimi osób. Tym samym autorka pokazuje, jak potoczyły się losy dwóch kobiet, z których jedna podążyła za swoimi marzeniami, a druga utkwiła w życiu będącym marzeniami innych. Ciekawym wątkiem włączonym w pewnym momencie fabuły jest historia ciotki Charlotty, która w postaci listów pisanych do siostrzenicy, opowiada jej, a więc i nam, o swoim życiu, które wbrew pozorom nie było całkowicie kolorowe.
Tłem dla wydarzeń jest dramatyczna historia Afryki, naznaczona nierównością społeczną, złym traktowaniem Afrykańczyków, walką z apartheidem i wciąż żyjących uprzedzeniach. Przedstawicielem i wyrazicielem głosu tej społeczności jest pracujący u Rose, ogrodnik Simba. Ma za sobą trudne życie, traumatyczne przeżycia, które ukształtowały jego postrzeganie świata i ludzi, zwłaszcza rasy białej.
„Diament i róża” to przejmująca, piękna i niezwykle klimatyczna opowieść o spełnianiu marzeń, akceptacji innych bez względu na kolor skóry, ale też akceptacji tego, co oferuje nam los, docenianiu chwili i piękna wokół. Zawiera wiele mądrości, wartościowych refleksji dotyczących przemijania i nieuchronności śmierci. Jest w niej świeżość, dramatyzm, lekkość, emocjonalność pod różnymi postaciami, ale też nostalgia i tęsknota, więc nie ma miejsca na nudę. Uzupełnieniem są myśli z przemówień Nelsona Mandeli, którego postać także pojawia się, jako jedno z istotnych faktów historycznych wplecionych w fikcyjną fabułę.
Jedyne moje zastrzeżenie dotyczy zbyt mało rozwiniętych niektórych wątków, chociażby tych związanych z Simbą. To postać, która mnie zaintrygowała i według mnie, ma w tej powieści potencjał, który nie do końca został wykorzystany.
Historia przedstawiona w tej powieści porusza wiele ważnych spraw pokazując, że gdy postanawiamy spełniać swoje marzenia, cały wszechświat nam pomaga, stawia na drodze odpowiednich ludzi, sytuacje, które coraz bardziej zbliżają do realizacji pragnień.
Pani Karolina Winiarska w uroczym stylu opowiada o odkrywaniu siebie na nowo, wybaczaniu i stratach, jakie powodują podejmowane decyzje, błędach, niesprawiedliwości i różnicach społecznych, zarówno w czasach PRL, jak i w RPA. Uświadamia, że nic nie przychodzi samo, na wszystko trzeba samemu zapracować, podejmować odpowiednie kroki i zawsze warto uczyć się oraz rozwijać swoje umiejętności. Nigdy, bowiem nie wiadomo, kiedy mogą się one przydać.
Autorka zbudowała wciągającą historię, w której spotykają się różne pokolenia kobiet mające doświadczenia o różnym wymiarze emocjonalnym, które wpłynęły na ich życie i tym, kim są obecnie. Począwszy od Doroty i Moniki, ich matki, poprzez Alunę, Rosę aż po matkę Simby i jego siostry. Niektóre z nich poznajemy lepiej, inne tylko epizodycznie, ale razem tworzą opowieść o kobietach, których los rzucił na głęboką wodę. Niektóre z nich poddały się jej nurtom i płyną tak, jak inni, ale są też takie kobiety, które podążają pod prąd wybierając trudniejszą drogę tylko dlatego, że prowadzi ona do spełnienia marzeń.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Diamenty
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, za mną w zasadzie większość powieści Karoliny i każda z tych, które do tej pory przeczytałam bardzo mi się podobała - poruszała, wzruszała i zmuszała do refleksji. Dlatego kiedy tylko zobaczyłam, że pojawiła się zapowiedź nowej książki autorki - "Diament i Róża" wiedziałam, że będę musiała po nią sięgnąć! Na wstępie muszę powiedzieć, że całkowicie urzekła mnie szata graficzna powieści, wygląda cudownie! Stylistyka i język jakim posługuje się Karolina jest bardzo lekki i przyjemny co sprawia, że historię spisaną na kartach tej powieści czyta się niesamowicie szybko i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem. Ja pochłonęłam ją w jeden wieczór i nie odłożyłam póki nie poznałam zakończenia tej powieści! Fabuła została w bardzo ciekawy sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie świetnie wykreowani. To postaci niezwykle prawdziwe, takie, które śmiało moglibyśmy spotkać w rzeczywistości i takie z którymi moglibyśmy się utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Znajdujemy tutaj dwie płaszczyzny czasowe: przeszłość - Polska lat dziewięćdziesiątych i teraźniejszość, gdzie razem z bohaterami przenosimy się do gorącej Afryki. Główną bohaterką powieści jest Dorota i to na niej tak naprawdę autorka w głównej mierze skupia swoją uwagę, przedstawiając Czytelnikowi jej myśli, odczucia, problemy, które niejednokrotnie wywoływały we mnie sporo emocji. Muszę przyznać, że ta kobieta od początku zaskarbiła sobie moją sympatię i byłam szalenie ciekawa co wydarzyło się w przeszłości kobiety, że ma takie, a nie inne podejście do życia i to co tutaj otrzymałam wywołało we mnie lawinę skrajnych odczuć! Na kartach tej powieści poznajemy również bliżej losy Rose - byłej teściowej Doroty, Tomasza - byłego męża bohaterki, Moniki - jej siostry oraz Simby - ciemnoskórego ogrodnika, także z tych postaci wniosła do tej historii ogrom poruszeń i refleksji. Ogromnie spodobało mi się to jak Karolina zaprezentowała tutaj kontynent afrykański - jego różnorodność, nietuzinkowość, piękno, ale również występujące tam problemy, tradycje i zwyczaje. "Diament i Róża" to emocjonująca, miejscami wzruszające, wielowymiarowa i wartościowa historia, pełna życiowych mądrości, doświadczeń i prawd. To opowieść o poszukiwaniu siebie, swojego miejsca w życiu, marzeniach i dążeniu do ich realizacji, wybaczaniu, przyjaźni, ale także bardzo ważnym aspekcie jakim jest kobieca siła, determinacja i odwaga! To jedna z takich historii, które bezapelacyjnie zapadają w pamięć i serce! Uważam, że tą powieść powinna przeczytać każda KOBIETA! Polecam!
Tytuł recenzji : 𝗠𝗼𝗱𝗹𝗶𝘁𝘄𝗮 𝘀𝘇𝘁𝘆𝘄𝗻𝘆𝗰𝗵 𝗱𝘂𝘀𝘇
𝑆ą 𝑠𝑒𝑘𝑢𝑛𝑑𝑦 , 𝑘𝑡ó𝑟𝑒 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑧𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖𝑎𝑗ą. 𝑆ą 𝑐ℎ𝑤𝑖𝑙𝑒, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒 𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎𝑗ą 𝑧 𝑛𝑎𝑚𝑖 𝑛𝑎 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒. 𝑆ą 𝑐𝑧𝑦𝑛𝑦, 𝑘𝑡ó𝑟𝑦𝑐ℎ 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑎 𝑠ię 𝑜𝑑𝑤𝑟ó𝑐𝑖ć.
Powieść 𝐷𝑖𝑎𝑚𝑒𝑛𝑡 𝑖 𝑟óż𝑎 została zaliczona do literatury obyczajowej/ romansu, a ja byłabym skłonna zaliczyć tę książkę do literatury pięknej. Urzeka w niej nie tylko przepiękna szata graficzna, ale też niesamowity, nostalgiczny klimat. Książka czaruje nieśpieszną akcją, refleksyjną fabułą i mistrzowską narracją, ujmuje pełnej refleksji i życiowej mądrości relacją Doroty i Róży. 𝐷𝑖𝑎𝑚𝑒𝑛𝑡 𝑖 𝑟óż𝑎 to dojrzała, powieść o dziewczęcych marzeniach i wyboistej drodze do ich spełnienia. Ta niezwykła książka to nie tylko wyprawa w głąb malowniczej Afryki, ale jednocześnie sentymentalna podróż do lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. To także podróż w głąb siebie, odkrywania tego, co jest w życiu najważniejsze. Diament i róża to powieść wyjątkowa, pokazująca siłę kobiet, które potrafią kochać i mają marzenia. Chociaż droga do realizacji tych marzeń jest kręta, to wszystkie przeciwności można pokonać, a porażki przekuć w sukces. Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia. Gdzie ś daleko czekają na nas piękne chwile, a naszym zadaniem jest ich doświadczyć.
Historia w książce toczy się dwutorowo. Współcześnie i w czasach, gdy Dorota była jeszcze nastolatką.
Główna bohaterka po dwudziestu latach małżeństwa, nieoczekiwanie stała się rozwódką, bo mąż postanowił zostawić ją dla młodszej i ciężarnej kobiety. 𝑁𝑖𝑒𝑚𝑎𝑙 𝑐𝑎ł𝑒 𝑑𝑜𝑟𝑜𝑠ł𝑒 ż𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑖 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑎 𝑟𝑜𝑧𝑝𝑟𝑎𝑤𝑎. […] 𝐽𝑒𝑑𝑛𝑎 𝑐ℎ𝑤𝑖𝑙𝑎 𝑖 𝑘𝑜𝑏𝑖𝑒𝑡𝑎 𝑧 𝑚ęż𝑎𝑡𝑘𝑖 𝑠𝑡𝑎ł𝑎 𝑠𝑖ę 𝑟𝑜𝑧𝑤ó𝑑𝑘ą. Ta sytuacja tak ją zaskoczyła, że nawet nie rozpacza, nie smuci się, ani nie tęskni. Ich wspólna droga nagle dobiegła końca, a jej życie rozpadło się na dwie połowy. Tę przed rozwodem i tuż po nim. Została zupełnie sama, w przeciwieństwie do byłego męża, który teraz będzie miał pełną, nową rodzinę.
Zanim kobieta uświadomi sobie, jak bardzo jej sytuacja się zmieniła, odbiera połączenie z Afryki, od swojej byłej teściowej, której bardzo zależy na spotkaniu z nią. Dorota z Różą była zawsze bardzo zżyta, więc bez zastanowienia korzysta z jej zaproszenia, nie zdając sobie sprawy, jak bardzo ten wyjazd odmieni jej życie. W tym klimatycznym miejscu, z daleka od Polski i w domu Róży, Dorota wraca myślami do swej przeszłości.
Od kiedy pamięta, zawsze była inna, niż dziewczyny w jej wieku. Nie myślała i nie marzyła o dobrej pracy, czy zamążpójściu, jak wypadało młodej panience, bo co innego zaprzątało jej głowę. Gdy Dorota poznaje ciotkę Charlottę i słucha jej opowieści o Afryce, momentalnie zakochuje się w tym miejscu. Odtąd jej myśli nieustannie będą krążyć wokół marzeń o wyjeździe w te rejony świata. Matka te marzenia uznaje za zwykłe mrzonki, bo jej zdaniem rola kobiety jest zupełnie inna. Dorota nie zgadza się ze swoją mamą, jak zresztą w wielu innych sprawach, bo nie chce takiego życia, marzy o zupełnie czymś innym. Czarę goryczy przelały nachalne zaloty chłopaka, w którym matka widziała kandydata na zięcia. Nie rozumie oburzenia córki, bo przecież taka jest rola kobiety i tacy są mężczyźni. Dorota natomiast nie chce takiego życia, chce być wolna, jak ciotka Charlotta. Za główny cel dziewczyna wyznaczyła sobie naukę języka angielskiego, by swoje marzenia móc zrealizować.
Nie jest łatwo wszystko zmienić. Wydaje się to proste, dopóki znajduje się w sferze marzeń. Droga, jaką przebyła zakompleksiona dziewczyna z Rzeszowa, zanim stała się kobietą sukcesu, była niezwykle trudna i długa. 𝑍𝑤𝑦𝑐𝑖ę𝑧𝑐ą 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑚𝑎𝑟𝑧𝑦𝑐𝑖𝑒𝑙, 𝑘𝑡ó𝑟𝑦 𝑠𝑖ę 𝑛𝑖g𝑑𝑦 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑑𝑑𝑎𝑗𝑒. – Nelson Mandela
Przepiękna historia, w której autorka wszystko, co opisuje, tchnie niesamowitym klimatem i kunsztem słowa. 𝐷𝑖𝑎𝑚𝑒𝑛𝑡 𝑖 𝑟óż𝑎 to niezwykła historia balansująca pomiędzy ciepłymi podmuchami afrykańskiego wiatru, płatkami pachnących róż, a muzyką. Opowieść pełna tajemnic i niedopowiedzeń, wręcz magiczna. Zaczytałam się w niej, zauroczyłam i przepadłam dla świata na wiele godzin.
Los czasem z nas sobie kpi, stawia na naszej drodze ludzi, których spotkać wcale nie chcemy, grozi palcem, plącze ścieżki, wskazuje inny kierunek. Trzeba właściwych słów, zdarzeń, by pokonać własne ograniczenia, które od lat mamy w głowie. 𝐷𝑜𝑟𝑜𝑡𝑎 𝑐𝑧𝑢ł𝑎, ż𝑒 𝑜𝑑𝑘ą𝑑 𝑡𝑢 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑗𝑒𝑐ℎ𝑎ł𝑎, 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑤 𝑗𝑒𝑗 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑠𝑖ę 𝑧𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖ł𝑜. 𝑂𝑛𝑎 𝑠𝑖ę 𝑧𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖ł𝑎. Zrozumiała, że Tom tak naprawdę nie był miłością jej życia, tylko kolejnym celem, który chciała zdobyć. Gdy to jej się udało, poczuła pustkę. Musiała wrócić tu do Afryki, by to zrozumieć. Musiało do niej dotrzeć, co tak naprawdę jest ważne, i że cokolwiek się stanie, ona ma w sobie siłę.
𝐷𝑖𝑎𝑚𝑒𝑛𝑡 𝑖 𝑟óż𝑎 to pełna urody i klasy, pięknie wydana historia, która pozwala na zastanowienie się nad tym, co tak naprawdę w życiu liczy się najbardziej. Robi wrażenie wspaniała grafika, a początek każdego rozdziału opatrzony jest sentencją Nelsona Mandeli, południowoafrykańskiego polityka, jednego z przywódców ruchu przeciw apartheidowi, działacza na rzecz praw człowieka. Te przepiękne i mądre cytaty nie bez powodu znalazły się w tej książce bowiem autorka, w fabule dość często nawiązuje do podziałów klasowych i rasizmu, bo mimo upływu lat Afryka wciąż naznaczona jest podziałami. To w tym kraju o różnej kulturowości Dorota dostrzega atmosferę, jakiej nie doświadczyła nigdzie indziej. To właśnie w tym odległym miejscu od ojczyzny, kobieta zrozumie, że nigdy nie jest za późno, by spełniać marzenia, by na wyboistej drodze do ich realizacji, odnaleźć siebie i to, co jest w życiu najważniejsze. Afryka nauczyła ją akceptacji, pozwoliła wyzwolić się ze schematów, uprzedzeń i sztywnych przekonań. 𝑊 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑝𝑖ę𝑘𝑛𝑒 𝑠ą 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑐ℎ𝑤𝑖𝑙𝑒 […] 𝑢𝑐𝑧𝑦ń 𝑛𝑎𝑠 𝑛𝑖𝑒ś𝑚𝑖𝑒𝑟𝑡𝑒𝑙𝑛𝑦𝑚𝑖 𝑛𝑎 𝑗𝑒𝑑𝑛ą 𝑔𝑜𝑑𝑧𝑖𝑛ę, 𝑑𝑎𝑗 𝑛𝑎𝑚 𝑠𝑧𝑎𝑙𝑒ń𝑠𝑡𝑤𝑜 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑏𝑒𝑧𝑡𝑟𝑜𝑠𝑘𝑖𝑒𝑔𝑜 𝑐𝑧𝑦𝑛𝑢 […] 𝑑𝑎𝑗 𝑜𝑘𝑜, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑠𝑧𝑢𝑘𝑎ć ż𝑎𝑑𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑡𝑟𝑤𝑎ł𝑒𝑔𝑜 𝑐𝑒𝑙𝑢, 𝑎𝑙𝑒 𝑟𝑜𝑧𝑔𝑜𝑟ą𝑐𝑧𝑘𝑜𝑤𝑎𝑛𝑒 𝑖 𝑜𝑡𝑤𝑎𝑟𝑡𝑒, 𝑝𝑜𝑠ł𝑢𝑐ℎ𝑎 𝑗𝑒𝑑𝑦𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑒𝑔𝑜, 𝑐𝑜 𝑢𝑐ℎ𝑤𝑦𝑐𝑜𝑛𝑒 𝑤 𝑗𝑎𝑠𝑛𝑒𝑗 𝑡𝑤𝑎𝑟𝑧𝑦 – 𝑏ł𝑦𝑠𝑘𝑢 𝑐ℎ𝑤𝑖𝑙𝑖- 𝑛𝑖𝑒 𝑜𝑝ł𝑎𝑘𝑢𝑗𝑚𝑦 𝑝𝑟𝑜𝑐ℎó𝑤, 𝑔𝑑𝑦 𝑐𝑜ś 𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎ł𝑜 𝑠𝑡𝑟𝑎𝑐𝑜𝑛𝑒…
𝐷𝑖𝑎𝑚𝑒𝑛𝑡 𝑖 𝑟óż𝑎 to wzruszająca opowieść o sięganiu po własne marzenia, o podejmowaniu decyzji, nawet takich, których konsekwencji nie da się przewidzieć, ale mimo wszystko przynoszących coś dobrego. Powieść nie tylko o szacunku do samego siebie, akceptacji tego, kim się jest, ale przede wszystkim szacunku dla drugiego człowieka i respektowania jego praw. O wsłuchiwaniu się w siebie i tego, co podpowiada serce, by dokonywać zawsze dobrych wyborów, bo może być pięknie, albo jeszcze piękniej. […] 𝑘aż𝑑𝑦 𝑑𝑧𝑖𝑒ń 𝑚𝑜ż𝑒 𝑏𝑦ć 𝑤𝑦𝑗ą𝑡𝑘𝑜𝑤𝑦 𝑖 𝑛𝑖𝑒𝑧𝑤𝑦𝑘ł𝑜ść 𝑡𝑒𝑔𝑜, 𝑐𝑜 𝑠𝑖ę 𝑛𝑎𝑚 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑑𝑎𝑟𝑧𝑎, 𝑧𝑎𝑙𝑒ż𝑦 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑜𝑑 𝑛𝑎𝑠.𝑠𝑡𝑟𝑎𝑐𝑜𝑛𝑒…
𝐷𝑜𝑝ó𝑘𝑖 ż𝑦𝑗𝑒𝑠𝑧, 𝑚𝑜ż𝑒𝑠𝑧 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜. 𝑃𝑜 𝑡𝑜 𝑠ą 𝑘𝑜𝑙𝑒𝑗𝑛𝑒 𝑤𝑠𝑐ℎ𝑜𝑑𝑦 𝑠ł𝑜ń𝑐𝑎, ż𝑒𝑏𝑦 𝑡𝑒𝑛 𝑐𝑧𝑎𝑠 𝑝𝑜𝑚𝑖ę𝑑𝑧𝑦 𝑝𝑖𝑒𝑟𝑤𝑠𝑧𝑦𝑚 𝑖 𝑜𝑠𝑡𝑎𝑡𝑛𝑖𝑚 𝑝𝑟𝑜𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒𝑚 𝑤𝑦𝑝𝑒ł𝑛𝑖ć ż𝑦𝑐𝑖𝑒𝑚.
Współpraca barterowa z Wydawnictwem Diamenty.
🩵🩵🩵🩵
,,Są sekundy, które wszystko zmieniają. Są chwile, które zostają z nami na zawsze. Są czyny, których się nie da odwrócić”.
⭐️Książka "Diament i Róża" autorstwa Karoliny Winiarskiej to prawdziwa perełka pod względem wizualnym, estetycznym i stylistycznym.
⭐️Do tego tekst ma naprawdę dużą czcionką, która sprawia, że zawartość pochłania się w zastraszającym tempie, a uwierzcie, mi jest co pochłaniać, gdyż autorka stworzyła piękną, emocjonalną historię, która wzrusza i wprowadza w stan melancholii i skupienia.
⭐️Opowieść nie jest przerysowana ani banalna, lecz oryginalna i nietuzinkowa, skupiająca się na marzeniach, przyjaźni i wewnętrznej sile kobiet. To właśnie kobiety i ich losy są tu przedstawione na pierwszym planie.
⭐️Autorka by, jak najbardziej zaintrygować czytelnika zabiera, nas w podróż do przeszłości bohaterów wplatając w to wszystko klimat Afryki- nietypowe nawiązanie, które bardzo mi się podobało.
⭐️Postacie książki scharakteryzowane były dość dobrze, choć nie jakoś szczególnie dokładnie to wystarczająco do tego by łatwo można było ich sobie wyobrazić, a tym samym wczuć się w ich losy i w nich samych.
⭐️"Diament i Róża" to moje drugie spotkanie z twórczością autorki i kolejne udane. Jej styl pisarski odpowiada moim preferencjom czytelniczym, a jej twórczość jest odświeżająca i idealna na relaks, a do tego pozwala zmienić postrzeganie wielu rzeczy.
Polecam tę książkę wszystkim, którzy lubią emocjonalne i oryginalne pozycje🩵🖤.
✔️Współpraca reklamowa z @wydawnictwodiamenty oraz autorką @karolinawiniarska.autor 🖤.
Posiadanie marzeń jest piękne, to dzięki nim dążymy do obranego celu i to one są naszym motorem napędowym, który sprawia, że robimy wszystko, żeby nasze życie potoczyło się według ustalonych planów.
Diament i Róża to historia, która toczy się w czasie teraźniejszym, ale równie często cofamy się do przeszłości, żeby lepiej zrozumieć całą sytuację. Po rozwodzie życie Doroty straciło sens, a żeby go odzyskać, kobieta wyjeżdża do Afryki, gdzie mieszka jej była teściowa. Tam co chwila, gubiąc się i odnajdując na nowo, zyskuje siły, które pozwalają jej podjąć bardzo ważną, życiową decyzję.
Są takie książki, które sprawiają, że wyciszamy się i odrywamy od codziennych problemów, żeby przeżyć całą historię z bohaterami, tak było tutaj, czułam się, jakbym była gdzieś obok i wszystko obserwowała z ukrycia. Emocje tej historii czuje się całym sobą, a niektóre cytaty sprawiają, że nasze serce bije mocniej, ponieważ są one tak prawdziwe i tak dobrze podsumowują sytuacje, które dotyczą nas wszystkich, trafiają w samo sedno problemów, które dotykają ludzi, a niektóre fragmenty pokrzepiają i dodają otuchy.
Historia tak naprawdę jest wielowątkowa, ponieważ rozwód Doroty i Tomka nie jest tutaj najważniejszy. Cofając się do przeszłości, widzimy, jak wielki wpływ na życie Doroty miała jej ciocia Charlotta, która swoją wizytą sprawiła, że dziewczyna już wtedy podjęła decyzję, jaki cel w życiu obierze i cały czas do niego dążyła. Ciekawym wątkiem jest też miłość Róży i Nicka oraz kobiety Aluny, która już wiele lat temu wiedziała, co wydarzy się w przyszłości.
Jest to naprawdę wspaniała historia o marzeniach i poszukiwaniu siebie, pełna trudnych momentów, ale również bardzo pouczająca i wartościowa, a okładka idealnie oddaje jej treść, jest bogata, wyrafinowana i wyjątkowa.
Pewnie nie raz słyszeliście powiedzenie: "życie to nie bajka". Według badań stworzono klasyfikacje 10 najbardziej stresujących wydarzeń, których możemy doświadczyć. Rozwód jest na drugim miejscu.
Dorota bohaterka książki "Diament i róża" to rozsądna, inteligentna kobieta, która krok po kroku realizuje swoje plany, cele i marzenia. Po dwudziestu latach rozstaje się z mężem, choć nadal go kocha. Tomek był jej największą, nastoletnią miłością. Życie pokazuje jej, że potrafi być nieprzewidywalne.
Jeden telefon sprawia, że Dorota wsiada w samolot i leci do Kapsztadu. Tam czeka na nią Rose, była teściowa.
Czy bohaterka odnajdzie spokój i szczęście? Co straci, a co zyska?
"Diament i róża" to pięknie napisana opowieść o podróży w głąb siebie. Jej akcja toczy się dwutorowo. W czasie obecnym i w latach 90.
Dorota wspomina swoje dzieciństwo, pierwszą miłość, czasy szkolne, relacje rodzinne. Będąc w Afryce, daleko od poprzedniego życia, otwiera się na nowe doznania, zmienia się, przewartościowuje wiele spraw.
"Diament i róża" to też powieść o marzeniach i ich relacji, o determinacji i kobiecej sile. O śmierci, przemijaniu, odchodzeniu. Miłości. A także o nierównościach społecznych, z którymi mierzą się mieszkańcy Czarnego Lądu.
"Każde marzenie jest inne, ale żadne nie jest gorsze."
Wyruszcie wraz z bohaterką w podróż do gorącego Kapsztadu. Poczujcie zapach czerwonej ziemi spalonej afrykańskim słońcem. Wybierzcie się w miejsce, gdzie łączą się dwa oceany. Wsłuchajcie się w subtelne dźwięki trąbki Louisa Armstronga i zachwyćcie się ulotnym różanym aromatem.
"Diament i róża" to książka, która oczarowuje swoim klimatem i porusza serca.
Sięgając po książkę przeżyjecie niezapomniane chwile,które poruszą wasze serce.Jest to historia bardzo prawdziwa i wiarygodna.Odnajdujemy w niej wspomnienia z dzieciństwa bohaterki wraz z jej determinacja,aby znaleźć właściwą drogę do spełnienia.Trudne czasy 90-siąte nie pomagały w tych marzeniach.Bohaterka zawładnie waszym sercem siłą i walką o siebie.Poznajemy jej drogę do szczęścia,wdzięczność i wieczną miłość.Znajdziemy odpowiedź zrozumienia istoty bogactwa i odnalezienia spokoju wewnętrznego.
Autorka zabiera w Afrykański świat i problemów,które towarzyszą mieszkańcom na codzień.Ich negatywny stosunek do białych ludzi i ich przyczyny.
Warto wybaczać i zrozumieć druga osobę,czego przekładem jest Rose w tej historii…
W tej lekturze odnajdziemy wiele istotnych i ważnych tematów,które uzmysłowią co powinno być w życiu ważne.
„…każda decyzja dzisiejszego dnia zaprowadzi cię do twojego jutra i do twojej przyszłości”
Z całego serca polecam książkę,by przekonać się,że warto realizować swoje marzenia i dążyć do upragnionego celu.
Spełnicie z nią niezwykle chwile,które zostaną na długo w pamięci.
"Diament i Róża" to powieść, w której Karolina Wniarska zabiera nas do gorącej, malowniczej Afryki. Upałów co prawda nie znoszę, ale na kartach książki uwielbiam odbywać takie podróże. Zwłaszcza kiedy są tak dzikie, gdzie zderzają się różne kultury, mogę poznać barwnych bohaterów i ich codzienność.
Mamy takie czasy, że w codziennym zabieganiu, pędzie zapominamy o tym, co najważniejsze. Pieniądze są ważne, ale nie dadzą nam prawdziwego szczęścia. A marzenia? Gdzie one są w naszej hierarchii wartości? Nie możemy pozwolić, by pozostały uśpione, trzeba o nie walczyć i je spełniać. Ciotka naszej bohaterki dała jej radę, by nigdy nie robiła w życiu niczego wbrew sobie. Czy słusznie? Od razu nasuwa się twierdząca odpowiedź, ale moim zdaniem nie zawsze jest to możliwe...
Autorka stworzyła szeroką plejadę różnorodnych kobiet. Każda jest niby inna, ale w jakiś sposób są ze sobą powiązane. Kobiety te są zarówno delikatne niczym róża, a jednocześnie silne, twarde niczym tytułowy diament.
"Gdy zobaczył ją po raz pierwszy, natychmiast na myśl przyszedł mu diament. Tak jawiła mu się ta młoda Polka, która swoim uśmiechem potrafiła rozświetlić najczarniejszy dzień."
Wydawać by się mogło, że w XXI wieku nie powinno być już miejsca na dyskryminację rasową, nierówności społeczne, jednak ta historia pokazuje, że to wciąż palący problem, o którym nadal trzeba mówić. Mieszkańcy Czarnego Lądu poza kolorem skóry niczym nie różnią się od nas. Tak samo pragną kochać, mają marzenia, chcą pracować i normalnie żyć.
"- Nie wiesz, jak to jest. Nie wiesz, jak to jest być kolorowym w swojej ojczyźnie, w ktorej rzadzą biali. To są sprawy, których wy nigdy nie zrozumiecie. Przyjechaliście tu i powoli zabranialiście wszystkiego. Ale przyjdzie moment prawdy... Zapłacicie za każdą nikczemność!"
Dzięki dwutorowej akcji (czasy obecne i lata 90-te) mamy możliwość lepszego poznania bohaterów, ich zachowań, tajemnic, tego, co się wydarzyło. Dorota wspomina swoje dzieciństwo, pierwszą miłość, okres szkolny, a także relacje rodzinne. Z kolei tak odległy kraj jak Afryka, pozwala jej odciąć się od dotychczasowego życia, otworzyć się na nowe doznania, przemyśleć i przewartościować wiele spraw.
"Diament i Róża" to mądra, życiowa, pełna metafor i sentencji powieść skłaniająca do wielu refleksji o podróży w głąb siebie, o przewartościowaniu życia, marzeniach, kobiecej sile i determinacji, pozostałościach apartheidu, walce ze stereotypami, miłości, śmierci, przemijaniu, odchodzeniu. Gorący Kapsztad i czerwona ziemia czekają. Wyruszycie wraz z Dorotą?
Karolina Winiarska oddaje w ręce i czytelnika książkę, która zachwyca okładką, jest tak pięknie wydana, iż można się w niej zakochać. Jeszcze bardziej czaruje treścią, magią relacji pomiędzy dwoma kobietami, bliskimi sobie przyjaciółkami. Ja straciłam dla tej historii głowę, do tego krajobraz Afryki z całą jej egzotyką, fascynujące.
Dorota uczy się życia jako świeża rozwódka. Jest silną kobietą, łatwo odnoszącą sukcesy, jednak w nowej roli ciężko jej się odnaleźć. Telefon, informujący że bliska jej osoba jest u schyłku życia, sprawia, że rzuca wszystko i leci do Afryki się nią opiekować. Ta podróż odmieni całe jej życie.
Fascynująca relacja między synową a teściową, tak dojrzała, prawdziwa, że dało się to wyczuć, ze stron książki. Podobała mi się też dwutorowa akcja, kiedyś i dziś, dzięki niej mogłam zrozumieć miłość Doroty do Afryki, poznawać bliżej jej początki małżeństwa i rodzącą się przyjaźń z teściową. To nie jest historia miłosna, to przede wszystkim opowieść o kobietach, utkana ich rozterkami i marzeniami, przyjaźnią i bliskością. Mężczyźni też tutaj są i mam wrażenie, że ta historia pokazuje iż uciekają przed silnymi kobietami, jednocześnie za nimi tęskniąc.
To magiczną, piękna i dojrzała, obyczajowa powieść dla kobiet, o kobietach. Karolina Winiarska dziękuję za cudowną książkę.
Nie wiem jak Wy, ale ja uważam, że diamenty i róże to najlepsi przyjaciele kobiety ??
To między innymi dlatego z ogromną chęcią sięgnęłam po książkę Karoliny Winiarskiej o tytule ,,Diament i róża", która skradła moje serce.
Wyjątkowo zacznę dzisiaj od zachwytu nad samym wydaniem. Niby nie ocenia się książek po okładce, ale tę brałabym w ciemno tylko żeby zdobiła moją półkę, bo uwierzcie, że nie mogłam od niej oderwać wzroku.
Książka opowiada nam historię Doroty oraz Róży, która jest niezwykle refleksyjna, mądra i życiowa. Jest to jedna z tych książek, w której każdy odnajdzie choćby cząsteczkę siebie, bo życie niejednokrotnie stawia nas przed ciężkimi wyborami i nie zawsze wiemy co mamy wtedy zrobić. Wielu z nas boi się sięgać po marzenia, podejmować ciężkie decyzje, a tutaj autorka pokazuje nam, że determinacją można zdziałać cuda i naprawdę wiele osiągnąć.
Dorota to idealny przykład dla kobiety, która wiecznie się wszystkim podporządkowuje, spełnia oczekiwania innych i nie potrafi walczyć o swoje marzenia. To właśnie Dorota udowadnia, że może być inaczej i nie trzeba, a wręcz nie można żyć według czyiś zasad. Pokazuje nam, że niemożliwe staje się możliwe.
,,Diament i róża" to powieść niezwykle poruszająca i dojrzała. Niesie za sobą cudowny klimat i przekaz dla czytelnika przez który jestem całością jeszcze bardziej oczarowana. Sądzę, że losów Doroty oraz Róży już nigdy nie zapomnę, bo jest to skarbnica refleksji i dowód na to, że jeżeli tylko się czegoś chce to trzeba o to walczyć. Polecam z całego serduszka!
Jak pewnie zauważyliście, sięgam ostatnio po różne książki. Od kryminałów, po wszelkiego rodzaju powieści obyczajowe. Mam to szczęście, że zdecydowana większość tych, które czytam, kradnie moje czytelnicze serce. A jak było w przypadku ,,Diamentu i Róży" Karoliny Winiarskiej?
Dorota to kobieta sukcesu. Idzie do przodu przez życie zawodowe i nie boi się wyzwań. Niestety, w życiu prywatnym dzieje się odwrotnie. Gdy wychodziła za mąż, liczyła, że będzie to miłość po grób. Los miał jednak inne plany. Pewien telefon od ważnej dla niej osoby wiele zmienia i nic już nie będzie takie samo...
Dorota to bohaterka, którą powinna poznać każda kobieta. Zwłaszcza ta, która uważa, że powinna podporządkować się otaczającym normom. Zwłaszcza ta, która uważa, że musi spełniać oczekiwania innych, a marzenia są wyłącznie od tego, żeby ,,siedziały" w głowie. Dorota jest świetnym przykładem osoby, którą chciano ukształtować i poprowadzić w życie według ogólnie przyjętych zasad. Wyjście za mąż, urodzenie dzieci i życiowa rutyna do samego końca. Ona pokazuje, że można inaczej. Że się da, niezależnie od warunków i od startu. To postać, która udowadnia, że niemożliwe nie istnieje.
Ta powieść zaskoczyła mnie nie tylko nietuzinkową bohaterką. To nie kolejna opowieść o wielkiej miłości, trudach życia i oklepanym happy endem. To wzruszająca opowieść o sięganiu po własne marzenia. O wielkiej determinacji i podejmowaniu decyzji. Kiedy wydawałoby się, że konsekwencje wyborów nie wróżą nic dobrego, okazuje się, że właśnie tak powinno być. Właśnie to oznacza dobre zakończenie. Pokazuje to, że z perspektywy czasu docenia się sytuacje, momenty, które kiedyś wydawałyby złe i smutne, jednak to właśnie one doprowadzają do takiego, a nie innego punktu w życiu.
,,Diament i Róża" to wspaniała opowieść, która uczy, że można tak naprawdę wszystko. Że marzenia się nie spełniają, ale marzenia się spełnia. Ukazuje, jak ważna jest determinacja w dążeniu do celu i szacunek do własnej osoby. Uczy, że każdy ma szansę osiągnąć szczęście na własnych warunkach. Uroku tej powieści dodaje gorący, afrykański klimat. Bardzo polecam.
Współpraca reklamowa z wydawnictwem Diamenty
Felicja - atrakcyjna kobieta sukcesu, w której zakochują się wszyscy faceci, oraz Łucja - matka i żona, która pozwala sobie na chwilę zapomnienia, a potem...
Nowa książka autorki przebojowego debiutu Następnym razem Co zrobić, gdy miłość pojawia się, choć wcale jej nie chcemy? Sylwia po studiach przyjeżdża...