W Łęknie koło Szczecina na budowie robotnicy znajdują zmumifikowane zwłoki. Na miejsce znaleziska zostaje wezwana policja i oczywiście prokuratura. I takim sposobem komisarz Tomasz Rędzia i prokurator Agnieszka Rybarczyk rozpoczynają śledztwo. W prosektorium zidentyfikowano zwłoki. To Mariusz Stec ,,Adolf", który został zamordowany kilkanaście lat wcześniej. W trakcie śledztwa komisarz Rędzia dopatruje się związku między śmiercią Adolfa a strzelaniną w Śmielinie, w wyniku której zginęło troje ludzi, w tym dwóch 18-letnich chłopców. Duży problem polega na tym, że strzelanina ta miała miejsce 25 lat wcześniej. Rędzia ma przeczucie, że obie sprawy z pozoru nie mające ze sobą związku, w jakiś sposób się łączą.
Czy przeczucie komisarza nie zawiedzie go? Co łączy strzelanę sprzed lat ze zmumifikowanymi zwłokami? Aż w końcu kto zabił, kto okaże się mordercą?
To było moje pierwsze spotkanie z autorem i nie jestem pewna czy będą kolejne. Książka z opisu wydawcy wydawała mi się ciekawa, co z resztą skłoniło mnie do jej zakupu. Czytanie pierwszej połowy nie miłosiernie mi się dłużyło. Miałam wręcz wrażenie, że stoję w miejscu Dopiero w drugiej połowie akcja przyspieszyła aż do zakończenia, którego się nie spodziewałam,ale nie było dla mnie efektu wow. Nie wiem, może dłużyło mi się czytanie przez takie przydługie rozdziały? Nie wiem? Niby była zbrodnia, był trup, była akcja a mimo to czegoś mi w tej książce brakowało. To coś jest bliżej nieokreślone, bo nie umiem napisać o co mi chodzi, ale żeby książka była dobra to musi mieć w sobie to coś. Nie można powiedzieć, że ta książka była totalnie beznadziejna. Nie, była dobra, ale nic poza tym. Niestety czytałam dużo lepsze.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2020-09-02
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
Magdalena Górska
Anders Soedergren jest człowiekiem sukcesu - młody, zdolny, przystojny, bogaty. Traktuje życie jak wyzwanie - grę, w której jest mistrzem. Nieoczekiwana...
Trzy plany czasowe, trzy wydarzenia i jeden wspólny mianownik: ten sam przez siedemdziesiąt lat. Jego blask przyćmiewa wszystko, nawet zdrowy rozsądek...