Pragnienie zemsty. Misterny plan. Nieoczekiwana miłość.
Damian i Mark Sorensenowie są podobni jak dwie krople wody. Poza tym braci różni wszystko. Skłóceni w młodości, od lat nie utrzymują ze sobą kontaktu. Damian skutecznie zatarł jakiekolwiek ślady po swoich powiązaniach rodzinnych. Co nie znaczy, że zapomniał, co się kiedyś wydarzyło...
Dla Marka, dyrektora w banku, najważniejsza jest praca. Coraz mniej czasu poświęca swojej żonie, coraz rzadziej z nią rozmawia. Kiedy Klara odkrywa, że spodziewa się dziecka, zwleka z podzieleniem się tą nowiną z mężem.
W tym momencie Damian postanawia wrócić do miasta i odegrać się na bracie. Jednak wszystko przebiega zupełnie inaczej, niż sobie zaplanował...
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2019-04-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 340
Świetna. Fantastycznie wykreowane postaci, ciekawa i dopracowana fabuła. Nie nudzi, nie słodzi, idealna.
amian i Mark Sorensenowie to bliźniacy, których dzieli wszystko oprócz niemal identycznego wyglądu. Kłótnia, do której doszło wiele lat temu sprawiła, że bracia nie utrzymują kontaktu. Damian znika z życia brata i stara się zatrzeć wszelkie ślady do łączącej ich zażyłości, nie oznacza jednak, że zapomniał o urazie sprzed lat. Mark natomiast cały swój czas poświęca na rozwój zawodowy, zapominając o żonie. Kiedy kobieta odkrywa, że spodziewa się dziecka zwleka z podzieleniem się radosna nowina z mężem. Nagle do miasta powraca Damian i próbuje odegrać się na bracie. Nie wszystko jednak układa się tak jak zaplanował.
„Życie w spadku” to pełna uczuć i emocjonalnych zawirowań opowieść, która udowadnia, że nie wszystko w życiu da się zaplanować a los płata nam figle. Historia przedstawiana zostaje naprzemiennie z perspektywy Damiana, Marka i jego żony Klary. Wraz z kolejnymi wydarzeniami poznajemy wzajemne relacje pomiędzy bohaterami, ich uczucia, przemyślenia i sposób patrzenia na świat. Nie myślcie sobie jednak, ze to nudna, rodzinna opowiastka o poszukiwaniu porozumienia pomiędzy braćmi. „Życie w spadku” to zdecydowanie coś więcej i coś lepszego. Autorka już po kilku rozdziałach decyduje się na zwrot akcji, który przyprawia o zawrót głowy i sprawia, że resztę wydarzeń śledzimy z ogromnym zaciekawieniem. Małgorzata Garkowska zaserwowała mi pełną zwrotów akcji i wrażeń lekturę, która chwyta za serce i pozostaje w pamięci. Romantyczna i tragiczna jednocześnie, pełna sekretów i porywająca opowieść, która udowadnia, że życie budowane na kłamstwie, choćby najpiękniejsze i najszczęśliwsze, może przynieść same problemy.
„„Łap chwilę”- przykazała sobie.”
Najbardziej lubię książki, z wartką akcją, bez dużej ilości rozwlekłych opisów, z ciekawymi, wciągającymi, wymagającymi przemyśleń, zatrzymania wątkami i bohaterami z krwi i kości, na przykładzie których, odzwierciedla się zwyczajne życie z jego jasnymi i ciemnymi stronami oraz mnogość ludzkich zachowań. Powieści Małgorzaty Garkowskiej zdecydowanie wpisują się właśnie w ten mój ulubiony schemat.
Małgorzata Garkowska jest mistrzynią w swoim gatunku, mogłam się o tym przekonać kolejny raz, czytając jej najnowszą powieść „Życie w spadku”. Historię bliźniaków -braci Sorensenów. Autorka od samego początku buduje nastrój i umiejętnie dawkuje napięcie. Książka napisana jest po prostu wyśmienicie! To, co najbardziej zwraca uwagę, to kunszt z jakim Małgorzata Garkowska potrafi opisywać meandry ludzkiej psychiki i duszy a także zagmatwane ścieżki jakimi chadzają ludzkie działania i myśli.
Znakomita, spójna, logiczna, wiarygodna fabuła, doskonale przemyślana i skonstruowana, wyraziści bohaterowie, trzymająca w napięciu i skupieniu akcja, poruszane wątki, dostarczają czytającemu wielu emocji i niezapomnianych wrażeń. Książka ta, zadowoli najbardziej wymagającego czytelnika, ponieważ posiada dosłownie wszystko to, na co składać się może dobra literatura. Zastarzałe waśnie, braterstwo, rodzinne dramaty, skomplikowane relacje, chęć zemsty, wybaczenie, kłamstwa, pozostawienie za sobą uwierającej przeszłości, nowy początek, oddanie siebie drugiemu człowiekowi, trudne decyzje, prawdziwe emocje, łapanie i docenianie ulotnych chwil, miłość i namiętność, rodzicielstwo. Słowem samo życie…
„Życie w spadku” przenika duszę niepowtarzalnym klimatem. Wciąga! Wciąga bardzo mocno, dlatego warto zarezerwować sobie odpowiednią ilość wolnego czasu. Stworzona przez autorkę historia pochłonęła mnie na kilkanaście godzin, nie mogłam oprzeć się pokusie aby przeczytać ją od pierwszej do ostatniej strony. I chwilę po przewróceniu ostatniej strony książki, naszła mnie myśl, że to najnowsze dzieło Małgorzaty Garkowskiej, można zaliczyć do perełek, bo jest to zdecydowanie jej najlepsza powieść.
Co tu więcej pisać?! Błyskotliwie napisana życiowa historia, a Małgorzata Garkowska jest w świetnej literackiej formie. Uważam, że doszła już do takiej perfekcji, że po prostu „czapki z głów”. Hipnotyzować słowem, potrafi jak mało kto!
Czytajcie tę książkę, koniecznie!!!
Lena niedawno przeprowadziła się do nowego mieszkania, żeby uciec od zaborczego kochanka. Pod wpływem impulsu udaje się wieczorem do pubu, gdzie Filip...
W 1905 roku w Królestwie Polskim narastają rewolucyjne nastroje, ale także represje caratu. Jednak i w takich czasach miłość potrafi wybuchnąć z niespodziewaną...
Ocena: 5, Przeczytałam,
"Poczucie winy, przykrywane dotąd starannymi próbami odwzorowania codzienności, teraz uwolniło się z ryzów i niczym trujący bluszcz oplotło mu gardło, gorzko spłynęło do żołądka, ściskając po drodze serce"[1].
Bliźniacy jednojajowi kojarzą się z osobami, które łączy bardzo silna więź. Spędzają razem dużo czasu, dzielą ze sobą pasje, a nawet potrafią czytać sobie w myślach. Co musi się wydarzyć, aby dwóch braci tak się poróżniło, że nie chcą mieć ze sobą do czynienia?
Fabuła
Poznajmy Klarę, Marka i Damiana.
Mark i Damian to bracia bliźniacy. W przeszłości pokłócili się tak bardzo, że Damian wyjechał z domu i odciął się od rodziny. Po śmierci ojca wraca. Żal do brata jest tak duży, że mężczyzna szuka zemsty. Wydarzenia przybierają niespodziewany dla niego obrót. Damian musi sprostać wyzwaniu, którego nie planował.
Mark i Klara to małżeństwo, w którym niezbyt dobrze się układa. Mężczyzna pochłonięty jest pracą, ignoruje żonę oraz jej potrzeby. Kobieta stara się być cierpliwa i wiele mu wybacza. Kiedy dowiaduje się, że jest w ciąży, ma nadzieję na poprawę stosunków z mężem. Czy rola ojca sprawi, że Mark przewartościuje swoje priorytety?
Kiedy opowiedziałam mojemu mężowi fabułę "Życia w spadku", bez zastanowienia odpowiedział, że kojarzy taki film. Trochę się zdziwiłam, bo przecież książka została wydana niedawno . Po rozmowie z mężem uświadomiłam sobie, że motyw przewodni jest nieco oklepany. I wiecie co? Po tym nabrałam wielkiego szacunku do autorki. Sięgnęła po popularny wątek, ale tak go opracowała, że czytelnik ma wrażenie, jakby po raz pierwszy w życiu miał do czynienia z podobną historią.
Postacie
"Życie w spadku" ma troje głównych bohaterów: Klarę, Damiana i Marka. Tytułami rozdziałów są ich imiona. Konstrukcja powieści pozwala na obserwację wydarzeń z punktu widzenia każdego z bohaterów.
Na początku myślałam, że dostanę opowieść o braciach i tajemnicy z przeszłości. Te elementy są, ale im bardziej powieść się rozwija, tym bardziej na plan pierwszy wysuwa się Klara. Ciąża powinna być dla kobiety spokojnym i radosnym okresem. Jak bohaterka zniesie to, co przygotował dla niej los?
"Zdecydowanie wolała opiekuńczego mężczyznę, który okazywania troski nie przyjmował jak ujmy na honorze"[2].
Styl powieści
Bardzo podoba mi się sposób, w jaki zostało napisane "Życie w spadku". Są dwa zwroty akcji, a wprowadzenie do nich ma idealną długość. Czytelnik nie jest skołowany nadmiarem wydarzeń, a zarazem nie zdąży się znudzić. Jest czas na oddech i uspokojenie emocji.
Autorka zaimponowała mi tym, że nie boi się pisać o codziennych czynnościach. Zazwyczaj autorzy skupiają się na burzliwych przejściach bohaterów. W tej książce znajdziemy scenę przygotowywania śniadania, czy wyjścia na spacer. I nie jest to ani trochę nudne czy zbędne. Idealnie wkomponowuje się to w kompozycję powieści. Nadaje wiarygodności bohaterom i opisywanym wydarzeniom.
Emocje...
...to słowo klucz, kiedy mówimy o "Życiu w spadku". Po prostu wylewają się z kart powieści. Ja raczej jestem twarda sztuka i mało co mnie rusza, a tu kilka razy ścisnęło mnie w dołku. Buzowały mi w głowie myśli: "Jak to?", "Dlaczego?", "Jak tak można?". Ciężko było mi pozostać obojętną wobec powieściowych wydarzeń.
Być może trochę enigmatycznie napisałam, o czym jest ta książka, ale jest to jedna z tych historii, które należy odkrywać samodzielnie. Zapewnić Was mogę, że jest to bardzo dobra powieść obyczajowa. Czyta się ją z wypiekami na twarzy, a upływ czasu przestaje mieć znaczenie. Nie znałam twórczości Małgorzaty Garkowskiej, ale po przeczytaniu tej książki chcę więcej.
[1] Małgorzata Garkowska, "Życie w spadku", wyd. Zysk i s-ka, 2019, s. 264.
[2] Tamże, s. 156.