Polska po pierwszej wojnie światowej odbudowuje odzyskaną niepodległość. Dorastają dzieci Polaków urodzonych pod różnymi zaborami, często pochodzące z mieszanych narodowościowo małżeństw. W tamtych latach na przeszkodzie spokojnemu życiu stają nie tylko konflikty zbrojne, ale również osobiste tragedie, które sprawiają, że zwyczajna codzienność wydaje się niekiedy trudniejsza od czasu walki.
Konstantin Sorokin, choć wychowywał się bez ojca, pamięta o rosyjskich korzeniach jego rodziny, ale swoje życie świadomie wiąże z ojczyzną matki. Niesiony patriotycznymi pobudkami, mimo jej sprzeciwu wstępuje do polskiej kawalerii. Nie spodziewa się jednak, że jego wojskowa kariera potoczy się nieco inaczej, niż zakładał. Czy naturalny talent do obłaskawiania nawet najbardziej narowistych wierzchowców wystarczy, by zapewnić Kostii bezpieczeństwo? Jaką rolę odegrają w jego życiu niechciane uczucia, które sprawią, że młody mężczyzna nie będzie mógł zaznać szczęścia u boku ukochanej?
Kuzynka Konstantina, Helenka Orłowska, od dziecka marzy o karierze śpiewaczki, będzie jednak musiała pokonać wiele przeszkód, żeby zrealizować swój plan. Poszukująca wiernej przyjaciółki i kierowana pierwszymi młodzieńczymi porywami serca niewinna dziewczyna wikła się w niebezpieczną rozgrywkę, w której stawką będzie nie tylko jej życie, ale też los jej bliskich. Czy samotność będzie dobrym doradcą w wyborze osób, do których młoda kobieta się zbliży?
Małgorzata Garkowska z ogromną wrażliwością odmalowuje barwny obraz lat trzydziestych XX wieku w opowieści, w której odrzucona lub fałszywa miłość może być największym przekleństwem. Jaka tajemnica kryje się za hulaszczym trybem życia Konstantina? Jakie role wyznaczy przeznaczenie Kostii i Heli, splątanym nie tylko więzami pokrewieństwa? Z pewnością oboje odkryją, że czasem, by móc spełnić dwa życzenia, trzeba zburzyć cały swój świat...
Wydawnictwo: Flow
Data wydania: 2024-05-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Dwa życzenia" jest swego rodzaju kontynuacją powieści "Jedyny walc" 8 "Jedyne marzenie", dlatego książki te najlepiej czytać w odpowiedniej kolejności, żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. Na wstępie muszę wspomnieć, że okładka tej powieści całkowicie skradła moje serce, środek również jest dopracowany w każdym szczególe, a poszczególne grafiki są idealnym dopełnieniem całości. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo przyjemny w odbiorze, dodatkowo tekst ubarwiony jest frazami odpowiednimi dla danej epoki. Wszystko to sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie, ja pochłonęłam ją tak naprawdę w jeden poranek i nie odłożyłam nawet na chwilę. Razem z bohaterami przeniosłam się w czasie do lat trzydziestych XX wieku i uważam, że autorka w niesamowicie prawdziwy i pobudzający wyobraźnię sposób oddała wydarzenia i klimat tamtego okresu. Często czytając niektóre fragmenty miałam wrażenie jakbym towarzyszyła bohaterom we wspomnianych wydarzeniach, co niesamowicie mi się podobało. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Bohaterowie zostali wykreowani w niesamowicie prawdziwy, ale również barwny sposób, borykają się z różnymi dylematami, popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, dlatego mimo dzielących nas lat i okoliczności tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach. Tym razem pisarka skupiła się na losach Heleny - córki Pawła i Tatiany oraz Konstantinie - synu Eweliny. Na kartach powieści mogłam lepiej poznać ich myśli, odczucia, mogłam dowiedzieć się z czym się zmagają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Tak naprawdę losy obojga postaci mogłam tak naprawdę obserwować na przełomie kilkunastu lat, co pozwoliło mi naprawdę dobrze poznać Helenkę i Kostię oraz bacznie przyglądać się zmianą jakie zachodziły w ich życiu oraz w ich samych. Oczywiście siłą rzeczy autorka przytacza tutaj także perypetie bohaterów poprzednich tomów i nie ukrywam, że to co Małgosia zrobiła w zasadzie na samym początku złamało mi serce. Naprawdę istotną rolę w tej powieści odrywają postaci drugoplanowe, które wprowadzają do fabuły sporo emocji i wrażeń. Zarówno Helena jak i Konstantin od pierwszych chwil zaskarbili sobie moją sympatię i z ogromnym przejęciem śledziłam losy obojga, z całych sił im kibicując. Chociaż droga do szczęścia każdego z nich była bardzo długa, kręta i wyboista. Niemniej jednak to co zostało tutaj świetnie ukazane to relację łączące głównych bohaterów z ich bliskimi. Cudownie, że zawsze mogli na siebie liczyć, wspierali się i troszczyli o siebie nawzajem. Ogromnie zaintrygował mnie wątek szpiegowski i to właśnie jego śledziłam z największym zainteresowaniem. Pisarka w świetny sposób budowała napięcie jeśli chodzi o ten aspekt, nie brakowało tajemnic, kłamstw, niebezpieczeństw, spisków, manipulacji i genialnych zwrotów akcji, które tylko dodatkowo potęgowały chęć dalszego czytania! Tak naprawdę czytając tą książkę nie wiedziałam co dostanę na kolejnej stronie co niesamowicie mi się podobało. Końcowe strony czytałam z mocno bijącym sercem i muszę przyznać, że takiego obrotu sprawy to ja się tutaj nie spodziewałam... Mam szczerą nadzieję, że Małgosia pokusi się o zaprezentowanie nam dalszych losów bohaterów, bo jestem szalenie ciekawa co jaszcze przyszykował dla nich los. "Dwa życzenia" to emocjonująca, wartościowa, miejscami poruszająca i trudna opowieść pełna życiowych mądrości, doświadczeń i prawd z którą cudownie spędziłam czas! Polecam!
ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗖𝗼 𝘄 𝗱𝘂𝘀𝘇𝘆 𝗴𝗿𝗮
[…] 𝑐𝑧ę𝑠𝑡𝑜 𝑠𝑖ę 𝑜𝑘𝑎𝑧𝑢𝑗𝑒, ż𝑒 𝑡𝑜 , 𝑐𝑜 𝑠𝑝ę𝑑𝑧𝑎 𝑛𝑎𝑚 𝑠𝑒𝑛 𝑧 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑒𝑘, 𝑡𝑟𝑤𝑎 𝑗𝑒𝑑𝑦𝑛𝑖𝑒 𝑤 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑦𝑐ℎ 𝑤𝑦𝑜𝑏r𝑎ż𝑒𝑛𝑖𝑎𝑐ℎ, 𝑎 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑𝑎 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑧𝑢𝑝𝑒ł𝑛𝑖𝑒 𝑖𝑛𝑛𝑎. 𝑁𝑖𝑒 𝑙𝑒𝑝𝑠𝑧𝑎 𝑐𝑧𝑦 𝑔𝑜𝑟𝑠𝑧𝑎. 𝐼𝑛𝑛𝑎. 𝐴𝑙𝑒 𝑤𝑎𝑟𝑡𝑜 𝑗ą 𝑧𝑛𝑎ć[…]
Małgorzata Garkowska kolejny raz oczarowała mnie swoją historią, zapewniła prawdziwą ucztę literacką na bardzo wysokim poziomie. To już trzecie spotkanie z bohaterami książek autorki i na wstępie zaznaczam, że 𝐷𝑤𝑎 ż𝑦𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎 można czytać oddzielnie, ale nie polecam. Fabuła 𝐽𝑒𝑑𝑦𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑤𝑎𝑙𝑐𝑎 i 𝐽𝑒𝑑𝑦𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑚𝑎𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎 poprzedza wydarzenia opisane w 𝐷𝑤ó𝑐ℎ ż𝑦𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎𝑐ℎ i znajomość poprzednich historii ułatwi zrozumienie wszystkich zależności występujących postaci. Ten sposób powiązania bohaterów z poprzednich powieści bardzo mi się podobał, było to wspaniałe przeżycie móc ponownie ich spotkać.
𝐷𝑤𝑎 ż𝑦𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎 są napisane na bardzo wysokim poziomie w konwencji, którą bardzo lubię. Nie tylko romansowej, powieść dodatkowo została wzbogacona o wątki przygodowo-szpiegowskie. Ta historia ma tak wiele zwrotów akcji, że czytałam ją z wypiekami na twarzy. Nie brakuje tu perypetii miłosnych, zawirowań w życiu bohaterów, ułańskiej fantazji, rozgrywki wywiadów oraz niesamowitych i skomplikowanych więzi rodzinnych. Tym razem do głosu autorka dopuściła kolejne pokolenie Orłowskich i Sorokinów. Świetna znajomość tematu i doskonałe przedstawienie czasów przez Małgorzatę Garkowską zapewniła mi niesamowitą podróż w czasie. Bohaterom powieści oddałam całe swoje serce, a na koniec żegnałam ich z łezką w oku.
Polska po pierwszej wojnie światowej odbudowuje odzyskaną niepodległość. Dorastają dzieci Polaków urodzonych pod różnymi zaborami, często pochodzące z mieszanych narodowościowo małżeństw. Konstantin Sorokin wychowywany bez ojca, doskonale pamięta o swoich rosyjskich korzeniach, ale swoje serce oddał ojczyźnie matki. Od zawsze marzy o wstąpieniu do polskiej kawalerii, czemu kategorycznie sprzeciwia się Ewelina, doskonale pamiętająca tragiczny upadek z konia jej ukochanego męża, w wyniku którego stracił życie. Konstantin jednak nie zważając na protesty matki, realizuje swoje marzenie i wstępuje do wojska, ale jego kariera toczy się trochę inaczej, niż to zakładał. W jego życiu niebagatelne znaczenie mają konie i trzy kobiety, które darzy wyjątkowymi uczuciami. Matka, ukochana kuzynka Helenka i jeszcze jedna dama. Czy Konstantinowi będzie dane zaznać szczęścia u boku ukochanej? Czy młody oficer poradzi sobie ze wszystkimi przeciwnościami losu i wyjdzie obronną ręką z czyhających na niego niebezpieczeństw?
Ukochana kuzynka Konstantina Helenka ma niezwykły głos, który może jej zapewnić karierę śpiewaczki, o jakiej marzyła od dziecka. Jednak splot niekorzystnych wydarzeń powoduje, że długo będzie musiała czekać na ich spełnienie. Dziewczyna w Warszawie czuje się samotna i nieoczekiwanie kierowana pierwszymi młodzieńczymi porywami serca, nieświadomie wikła się w niebezpieczną rozgrywkę, w której stawką będzie nie tylko jej bezpieczeństwo, ale także jej bliskich. Tuż obok, jak anioł stróż wciąż nad nią czuwa Konstantin, choć nawet i on nie jest w stanie wszystkiego przewidzieć i na czas zareagować.
Losy Kostii i Heli są ściśle ze sobą związane i nie dotyczy to tylko więzów krwi. Młody oficer prowadzi hulaszczy tryb życia. Czy kryje się w tym jakaś tajemnica? Niedoświadczona Helenka traci głowę dla człowieka, który nie jest tym, za kogo się podaje. Czy prawda, która wychodzi na jaw, zburzy dziewczynie cały świat?
𝐷𝑤𝑎 ż𝑦𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎 to niesamowita historia osadzona w barwnych latach trzydziestych XX wieku, napisana przepięknym językiem, opowiadająca o dwóch rodzinach Sorokinów i Orłowskich, których losy Małgorzata Garkowska ponownie splotła na kartach swojej fantastycznej powieści.
𝐷𝑤𝑎 ż𝑦𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎 to historia ludzi, którzy są dla siebie wsparciem w każdej sytuacji. Rodzina Helenki zawsze trzymała się razem. Kiedy inni zawodzili, to na bliskich zawsze mogli liczyć, niezależnie od okoliczności i sytuacji. Autorka z niezwykłą czułością opisuje cenne i piękne relacje łączące rodzinę. Wzruszające są zwłaszcza te chwile, gdy cała rodzina gromadzi się razem i wszyscy odnoszą się do siebie z miłością i szacunkiem.
Małgorzata Garkowska to wirtuoz słowa, który łapie czytelnika w pułapkę, pociąga swoją historią, pozwala się w niej zanurzyć, by zapomnieć o całym świecie, zawędrować myślami do tamtych barwnych czasów i oddać się marzeniom. To autorka jest przewodnikiem w tej podróży, dyktuje emocje i wzruszenia. Na uwagę zasługuje wspaniale odwzorowane tło historyczne, na którego tle rozgrywają się losy fikcyjnych bohaterów. Wszystko w tej powieści idealnie ze sobą współgra, historia, występujące w niej postaci i ich emocje. Nic autorka nie pozostawiła przypadkowi, wszystkie wątki idealnie ze sobą współgrają, żaden nie urywa się niespodziewanie, wszystko zostaje wyjaśnione i dopięte na ostatni guzik, jak w mundurze Konstantina. Małgorzata Garkowska to dla mnie mistrzyni tworzenia scenografii, jak na starych fotografiach, która czaruje słowem, pod jej wpływem sepia zmienia się we wspaniałe kolory, a fakty historyczne, w tętniącą życiem opowieść.
Ta powieść jest jak skomplikowana partia szachów. Autorka rozstawia swoich bohaterów na fabularnej szachownicy, wprowadzając czytelnika w świat pełen emocji, tajemnic i wzruszeń. To historia, którą śledzi się z zapartym tchem, pędzi się przez nią z prędkością galopującego konia, od samego początku, by nagle z niedowierzaniem stwierdzić, że to już koniec.
𝑆𝑝𝑜𝑗𝑟𝑧𝑎ł𝑎 𝑤 𝑐𝑖𝑒𝑚𝑛𝑖𝑒𝑗ą𝑐𝑒 𝑛𝑖𝑒𝑏𝑜. 𝐶ℎ𝑚𝑢𝑟𝑦 𝑠𝑖ę 𝑧𝑏𝑖𝑒𝑔ł𝑦, ż𝑒𝑏𝑦 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑠ł𝑜𝑛𝑖ć 𝑠ł𝑜ń𝑐𝑒, 𝑎𝑙𝑒 𝑛𝑎 𝑖𝑐ℎ 𝑠𝑧𝑎𝑟𝑦𝑐ℎ 𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒ż𝑎𝑐ℎ 𝑙ś𝑛𝑖ł𝑦 𝑗𝑎𝑠𝑛𝑒 𝑜𝑏𝑤ó𝑑𝑘𝑖. 𝐽𝑎𝑘 𝑛𝑎𝑑𝑧𝑖𝑒𝑗𝑎, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒𝑗 𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑡𝑟𝑎𝑐𝑖ł𝑎.
Kto kocha konie, ręka w górę.
Dzisiaj dla Was książka, w której te majestatyczne stworzenia wiodą prym.
Polska w dwudziestoleciu międzywojennym, która musi się podnieść z kolan a jednocześnie szykować do nowej walki.
Rodzina Orłowskich, która z jednej strony zyskuje nowych członków rodziny a z drugiej koszt ich szczęścia jest zbyt wielki zmierzy się z nową, powojenną rzeczywistością.
Kostia kocha konie całym sobą, więc postanawia wstąpić do polskiej kawalerii ku rozpaczy swojej matki.
Chłopak nosi w sobie uczucia do swojej kuzynki i mimo ogromnej zazdrości wobec niej postanawia walczyć z porywami serca.
Helenka upiera się, by mieszkać z daleka od rodziców i na własną rękę odkrywać świat jednakże kuzyn ciągle jej wchodzi w drogę.
Zwłaszcza gdy dziewczyna oddaje swe serce pewnemu Rosjaninowi...
Jej marzenie dotyczące śpiewania postawi na szali bliskich rodziny.
Dziewczyna nieświadomie jest zagrożona.
Czy uda się jej ocalić bliskich?
Czy Helena w ogóle zdaje sobie sprawę z tego, co się tak naprawdę dzieje?
Małgorzata Garkowska pięknie oddaje klimat tamtych lat, jednocześnie będący częścią fabuły.
Nie ma w książce przesadnych opisów, zbędnych szczegółów.
Tu wszystko ma swoje miejsce tak jak należy, niczego nie brakuje i wszystko jest kompletne.
Mimo wątku romantycznego i powieści obyczajowej, nie ma słodzenia - jest ból, są sukcesy i porażki.
Jest zysk i jest strata. Jak w życiu.
Akcja się nie spieszy, dużo skupienia jest na bohaterach i ich rozterkach, marzeniach, planach, uczuciach.
I oczywiście konie - są wszechobecne, są doceniane i zajmują honorowe miejsce w historii.
Nie brakuje oczywiście tajemnic, intryg, zabawy, radości czy smutku.
Wielobarwna, wielowymiarowa a jednocześnie bardzo spójna fabuła, której zakończenie jest kwintesencją całości.
Co prawda teraz się dowiedziałam, że to już kolejna książka z cyklu jednakże całkowicie można ją czytać osobno, tak jak ja i nie ma to wpływu na fabułę.
Co trzeba, jest wyjaśnione w tekście i nie zgubimy się absolutnie.
Jestem świeżo po lekturze autorstwa @malgorzata.garkowska i kolejny raz rozpływam się w zachwytach i niesamowitym wzruszeniu.
Uwielbiam takie historie pełne emocji, w których od pierwszych stron łzy leją się strumieniami. Autorka nie ma litości ani nad czytnikiem ani nad bohaterami. Z tak wielkim talentem do przekazywania emocji i tworzenia nietuzinkowych historii nie może być lekko. Niesamowicie przeżyłam to jak rozegrała fabułę autorka i ciężko było mi się pogodzić z losem bohaterów.
Jedyny walc Jedyne marzenie i Dwa życzenia to saga którą najlepiej czytać według kolejności, ale nie jest to konieczne. Autorka tak rozpisała książki aby można było czytać każdą część oddzielnie.
Ta część poświęcona jest głównie Helenie córce Pawła i Tatiany oraz Konstantinowi synowi owdowiałej Eweliny. Oboje wkraczają w dorosłe życie, popełniają błędy i uczą się ma nich. Przeżywają pierwsze zauroczenie i uniesienia miłosne.
Tak jak w poprzednich tomach i tu mamy przedstawiony piękny obraz rodziny. Wsparcie miłość i rozumienie grają tutaj pierwsze skrzypce.
W tej części autorka wprowadziła również elementy detektywistyczne szpiegowskie oraz trochę akcji co bardzo wzbogaciło fabułę.
Jak cudownie było przeczytać tak piękną mieszankę.
Polecam książkę Dwa Życzenia. Jest to powieść absolutnie uniwersalna na każdy dzień tygodnia i na każdą porę roku. Myślę, że zachwyci wielu czytelników ponieważ przekazuję wiele wartości.
"Wolność jest najcenniejszą wartością, ale nigdy nie jest dana za darmo i na zawsze, a czasem trzeba ją krwawo wywalczyć".
Polska niedługo po zakończeniu I Wojny Światowej.
To tu mieszkają rodziny Orłowskich i Sorokinów.
Tym razem do głosu dochodzi kuzynostwo - Konstantin i Helenka.
Młody mężczyzna wbrew woli swojej matki Eweliny , która straciła męża po tym jak ten spadł z konia - podejmuje decyzję o wstąpieniu do polskiego wojska , choć tryb życia jaki prowadzi daleki jest od spokojnego, otoczony kobietami roztacza wśród nich swój urok osobisty , ale i jego serce zabije tym razem mocniej.
Czy młody kawalerzysta kochający konie będzie w stanie zmienić się dla damy swego serca?
Panna Helena marzy o karierze śpiewaczki, a ma ku temu świetne predyspozycje.
Niestety z racji komplikacji i traumy dziewczyna musi poczekać na spełnienie swoich amputacji i marzeń.
Również w jej życiu pojawią się pierwsze uczucia.
Tyle tylko ,że wybranek Heli nie jest tym za kogo się podaje, a ona sama wpada w pułapkę czego konsekwencji nikt nie jest w stanie przewidzieć.
Szantaż, manipulacja i rodzinne tajemnice.
Pięknie poprowadzone wątki i przede wszystkim wiele odcieni miłości,przyjaźni i wsparcia bliskich.
Małgorzata Garkowska przepięknie pisze i choć wydarzenia toczą się bardzo powoli z każdym kolejnym przeczytanym rozdziałem moje emocje wzrastały.
To była przepiękna literacka podróż.
Serdecznie polecam.
"Wolność jest najcenniejszą wartością, ale nigdy nie jest dana za darmo i na zawsze, a czasem trzeba ją krwawo wywalczyć".
Pierwsza wojna światowa dobiegła końca, Polska odzyskała niepodległość, poharatani fizycznie i psychicznie ludzie próbują na nowo zbudować swoją codzienność. Nie jest to łatwe, przeżyte tragedie pozostawiły swoje piętno. Ludzie różnych narodowości próbują żyć ze sobą lub obok siebie. Helena Orłowska jest córką oficera wojska polskiego, dziewczyna od zawsze marzyła o karierze śpiewaczki. Poznaje pewnego mężczyznę, targają nią ogromne emocje, zostaje uwikłana w niebezpieczną grę. Konstantin Sorokin, jest kuzynem Heleny, nie pamięta swojego ojca, ale dobrze pamięta o rosyjskich korzeniach, o swoim pochodzeniu. Jego matka jest Polką, z pełną świadomością i wbrew woli matki wstępuje do polskiej kawalerii. Jego wojskowa kariera zaczyna się toczyć zupełnie inaczej, niż początkowo zakładał.
Z przyjemnością wzięłam do ręki tę opowieść, mamy dalsze losy Eweliny i Pawła z "Jedynego marzenia", jednak na plan pierwszy wysuwają się ich dzieci, nowe pokolenie dostaje głos. Wielowymiarowa, wnikliwa perspektywa, niepokojąca, poruszająca historia. Akcja toczy się niespiesznie, przenosi nas do czasów po I wojnie światowej. Fabuła ciekawie poprowadzona, niesie emocje. Pani Małgorzata pięknie pisze - przez książkę się płynie. Wnikliwie, realnie nakreślone osobowości bohaterów, to zwykli ludzie, charakterni, silni, dumni i słabi tchórze. Wyraźnie odczuwamy emocje, jakie im towarzyszą.
Pisarka przenosi nas do niepokojących, trudnych czasów tuż po I wojnie światowej, Polska odzyskała upragnioną niepodległość. Do głosu dochodzi młode pokolenie, ich marzenia, ciekawość świata, chęć przygód, łaknienie życia. Młodość rządzi się swoimi prawami. Miłość, namiętności, zazdrość, pragnienia, trudne decyzje, rozterki, dylematy. Przełamywanie stereotypów, próba życia po swojemu, bez zbędnego oceniania. Siła jaką niesie rodzina, wzajemne wsparcie. W całość intrygująco wpleciony wątek szpiegowski.
Piękna opowieść, od której nie mogłam się oderwać. Daje do myślenia, jest ujmująca w swej prostocie i subtelności, a w tle prawda historyczna. Radziłabym zacząć czytać od "Jedynego walca" - wszystko wtedy jest wyraźniejsze. Serdecznie polecam!
Lena niedawno przeprowadziła się do nowego mieszkania, żeby uciec od zaborczego kochanka. Pod wpływem impulsu udaje się wieczorem do pubu, gdzie Filip...
W imię miłości Jak grom z jasnego nieba. Tak wyglądało pierwsze spotkanie Emilii i Roberta. Ona, niepewna siebie młoda kobieta, i on, przebojowy mężczyzna...
Ocena: 5, Przeczytałam,
Według mnie da się przeczytać książkę bez znajomości wcześniejszych części. Jednak, wiadomo, jako,że jest to kontynuacja losów rodziny Pawła i Tatiany warto je poznać. Dla lepszego wglądu w historię bohaterów.
Młodość rządzi się własnymi prawami. Marzenia, chęć przeżycia przygód, zauroczenia, pierwsze zakochania ...to od wieków w każdym pokoleniu przebiega tak samo. Nie inaczej sytuacja wygląda w książce.
Dla młodego człowieka z wielkimi planami na przyszłość, jedno niefortunne wydarzenie może zaważyć na całym życiu. I nie zawsze udaje się wyjść bez szwanku.
W powieści dostajemy pięknie nakreślone tło historyczne lat międzywojennych. Autorka bardzo dobrze oddała klimat tamtych lat i zrobiła to z dokładną starannością. Romanse bohaterów, ich rozterki. Na dodatek otrzymałam także wątek szpiegowski 🧐. Niebezpieczne akcje mające na celu odkrycie i rozbicie działającej siatki szpiegowskiej .
I miłość, która jest w stanie sprzeciwić się rozkazom, tylko z jakim skutkiem...
Książkę czytałam z przyjemnością, czekałam na finał całej intrygi, ale czy spodziewałam się takiego zakończenia... raczej tak, i nie powiem podobało się mi.
Do tego konie, zawody jeździeckie,ułani i te ilustracje na końcach rozdziałów, och i ach, nie wspominając już o przepięknie barwionym brzegu i złotych tłoczniach na okładce. UWIELBIAM i cieszę się, z kolejnej takiej powieści na mojej półce.