Pierwsza kobieca powieść rozwojowa!
Powiadają, że życie pisze najlepsze historie. Tylko dlaczego niektóre są pasjonujące, a inne... po prostu nudne? Zupełnie jakbym czytała nieciekawą książkę, myśli o swoim życiu Izydora. Syn, któremu poświęciła młodość, wydoroślał, wyjechał i automatycznie wykasował ją z pamięci. Izydora ma pięćdziesiątkę na karku i sporą nadwagę. Wspomnieniem po dorosłym już Jerzyku są jedynie kartki na święta i życzenia na Dzień Matki. Były mąż, artysta - nigdy nie mieli sobie zbyt wiele do powiedzenia - układa sobie życie z nową partnerką w luksusowym apartamencie. A ona, niedoszła tancerka (Izydora od Isadory Duncan), która zawiodła ambicje swojej matki i nadzieje, jakie w niej rodzicielka pokładała, przyjmując posadę księgowej, kończy z debetem na karcie, mieszkając kątem u ciotki na prowincji. Urocze sielskie małe miasteczko? Bynajmniej! Małe miasteczka też bywają nieciekawe i niechętne nowo przybyłym. Dobre miejsce i czas na zmianę? Najlepsze.
Nie znajdziecie tu fajerwerków miłości i hollywoodzkiego happy endu. Ale jeśli szukacie oczyszczającej, pięknej opowieści o rozwoju i zmianie, dobrze trafiliście. Życie motyli to książka mądra, dowcipna, nie sielankowa co prawda, ale zdecydowanie optymistyczna.
Katarzyna Ryrych - poetka, pisarka, malarka. Zadebiutowała w 1981 roku tomikiem poezji Zapiski pewnej hipiski. Od tamtej pory wydała wiele książek dla starszych i młodszych, m.in. Pamiętnik Babuni, Niebajki, Wiersze z pazurkiem, Philo, kot w drodze oraz Siedem sowich piór - mądre, wzruszające opowiadanie, nominowane do tytułu Książka Roku 2009 polskiej sekcji IBBY. W II Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren, w którym Wyspa mojej siostry przyniosła jej pierwszą nagrodę, otrzymała także wyróżnienie za książkę Łopianowe pole. Maluje, gra na wiolonczeli i fortepianie. Kocha zwierzęta, podróże (także te motocyklowe!) i dobre książki.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2017-02-16
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 292
Niektórzy myślą, że znajduje się przepis na udane i szczęśliwe życie, ale prawdą jest, że nie potrzeba do tego specjalnej recepty, wystarczy robić to, co uważa się za słuszne. Zawsze jest czas, aby zacząć wszystko od nowa, wyłącznie od nas zależy, kiedy postawimy ten pierwszy krok w nowe życie. Dlatego powinniśmy cieszyć się z tego, co mamy i myśleć o przyszłości, bo w niej pokładamy nadzieję. Nie oglądać się za siebie, nie rozpamiętywać, bo przeszłość nie wróci, należy stawić jej czoła i się z nią rozprawić.
Izydora to pięćdziesięciolatka ze sporą nadwagą i debetem na koncie, świeżo po rozwodzie, zamknięta w sobie i nieco wycofana. Jednak to wszystko nie powstrzymało jej przed tym, aby zacząć żyć od nowa, zacząć pisać swoją historię od czystej kartki. Sprzedaje mieszkanie i wyjeżdża do ciotki żyjącej od lat na prowincji w małym urokliwym miasteczku.
Pierwsze co pomyślałam o tej książce to to, jaką ma piękną okładkę – szalenie mi się podoba. Druga sprawa to blurb, który również przykul moją uwagę. Jak się później okazało to niby mało ciekawa historia, wręcz nudna, ale przedstawiona w niebanalny sposób, przy tym dowcipna i pouczająca, a za sprawą lekkiego i obrazowego stylu autorki, czyta się ją bardzo szybko.
Autorka stworzyła wyraziste postaci, w szczególności postać Izydory. Poddała jej psychikę głębokiej analizie, w efekcie czego odkrywamy, że Izydora to przykład osoby bardzo samotnej. Z każdą przeczytaną stroną dostrzegamy zmiany w niej zachodzące i tę szalejącą burzę, która toczy się w jej wnętrzu. Bardzo bolało mnie, kiedy czytałam, że jej jedyny syn, który wyprowadził się za granicę, nie utrzymuje z matką kontaktów, a wszystkie SMS-y od niej kasuje, nawet ich nie czytając.
Nie znajdziecie tutaj pędzącej akcji, romantycznej miłości czy szczęśliwego zakończenia, ale właśnie takie jest życie, a jak sami wiecie – życie to nie bajka, dlatego ta historia ukazuje rzeczywistość, taką, jaka jest naprawdę, przy tym nie ubarwia i nie słodzi. Zmusi do refleksji na temat samotności i życia, które często jest przewrotnym, bo wszystko może się zdarzyć. To lekka, a zarazem niebanalna i nieszablonowa powieść kierowana dla wszystkich pań, bo o jednej z nich mówi, a kto tak dobrze zrozumie kobietę, jeśli nie druga kobieta? Polecam.
Zany z innych powieści schemat. Kobieta, której życie toczy się w 2 obszarach: rodzina (mąż i syn) oraz praca. Traci pracę, mąż ją zdradza, syn staje się dorosłym mężczyzną. Ogarnia ją poczucie beznadziei, bezradności i osamotnienia. Czy przeprowadzka do ciotki Zofii pomoże Izydorze w rozwiązaniu jej problemów?
Kiedy w domu pojawia się Pani D cały świat traci kolor i po prostu chciałoby się wyjść z domu. Gdziekolwiek. Choćby do parku, mimo późnej pory. O zmroku...
Dzieci ze zwykłego podwórka są świadkami zupełnie niezwykłych wydarzeń. Ktoś zmienia się w żabę, w skarpetach rosną czarne dziury, tajemniczy pan...